To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XXI

noovaa - Śro Lut 03, 2016 10:32

Żeby to tak łatwo było znaleźć dom dla dorosłego psa w typie kompletnego burka :( ....


Lilok mnie dziś przegoniła. Odmroziłam sobie nos, mimo 7 st ciepła i wiem na 100% że od jutra będę umierać na katar.

Nakasha - Śro Lut 03, 2016 11:46

noovaa, za to ona jaka szczęśliwa. :P
Gamabunta - Śro Lut 03, 2016 15:33

noovaa, wiem właśnie. :cry:
Dla mnie jest piękna, ma cudowny pyszczek i piękne oczka jak sie cieszą, a nie są smutne, ale dla innych ludzi jest zwykłym podpalanym psem jakich milion na ulicach. Dlatego wiem, że ma marne szanse na to, że ktoś zwróci na nią uwagę w schronisku.

A po Lilo faktycznie widać, że taki spacer sprawił jej wielką radość :)
Żałuję, że mój kurdupel po spacerze na wały już nie ma ochoty przebierać nóżkami w drodze powrotnej, bo ja kocham spacery.

Lama - Czw Lut 04, 2016 08:41

Co mam zrobić, żeby mój szczeniaczek nie szczekał w czasie mojej nieobecności?
Nie wyje, po prostu sobie szczeka, jak ktoś nam łazi pod drzwiami, a że łażą po korytarzu często, to szczeka zapewne też tyle razy. Przed pracą jest nakarmiony, wybiegany, wysikany i wykupany, Fala śpi, a Drak niestety nie. W klatce go już nie zamykam, bo drze w niej strasznie papę - w zasadzie non stop.
Sąsiadka z dołu wrzuciła mi do skrzynki na listy anonim, że zawiadomi policję, straż miejską, spółdzielnię i TOZ, ponieważ przez mojego psa nie może sobie spokojnie czytać książki. :roll: Może sobie zawiadamiać nawet prezydenta, mam to w de, ale dla własnego czystego sumienia chciałabym coś z młodym zrobić, żeby zamknął jadaczkę.
Intensywnie szukam domku, ale do wakacji na pewno będziemy tu mieszkać.
Dzisiaj psy będą same prawie 8 godzin, więc zostawiłam włączony dyktafon, żeby sprawdzić, jak długo i często młody szczeka.

wilczek777 - Czw Lut 04, 2016 10:58

Lama pytanie brzmi najpierw czemu szczeka a później jak to odkręcić. Szczeka z nudy/ z lęku albo z pobudzenia łażącymi ludźmi - bez powodu nie dobierzesz metody. Szkoda, że macie klatkę spaloną.
Lama - Czw Lut 04, 2016 11:09

Raczej z pobudzenia, bo jak wychodzę, to jest cicho (specjalnie czekałam pod balkonem naście minut i słuchałam). Moja pierwsza dobermanka zaczynała wycie już jak przekręcałam klucz w zamku... Tak mi się wydaje, że on po prostu pilnuje mieszkania - łażą po korytarzu, to szczeka. Jak wrócę z pracy, to odsłucham nagranie i będę wiedzieć, dlaczego drze papę i jak długo/często.
Znalazłam Good Life Dog Silencer Pro - wie ktoś, jak to działa, czy warto kupić?
Klatkę ma otwartą, sam do niej wchodzi na spanie i jedzenie kości, ale jak go zamknę, to jest histeria. Dłużej niż godzinę go w niej nie trzymałam, bo drze ryja non stop, a niestety przy takich sąsiadach nie możemy sobie pozwolić na przetrzymywanie.;)

jokada - Czw Lut 04, 2016 11:59

AngelsDream ma jakies doświadczenia z 'uciszaniem' - może odezwij się do niej na fb?
satanka666 - Czw Lut 04, 2016 23:15

Dilski też daje czadu jak tylko słyszy, że ktoś się kręci pod drzwiami. Jak wychodzę, to zamykam go w pokoju, włączam radio i daję konga w pysk.
Lama - Pią Lut 05, 2016 08:25

Przesłuchałam prawie 8 godzin nagrania z wczoraj. Do godziny 14.45 Drakul szczeknął 3 razy (krótkie szczeknięcia o 8.40, 10. 40 i 11.30 - w sumie 7 sekund). Od 14.45 szczekał z przerwami przez jakieś 10 minut, bo ciągle ktoś łaził po korytarzu.
Mam wrażenie, że to nie mój pies jest nienormalny, tylko sąsiadka. Po powrocie z pracy znowu się poświęcę i odsłucham 7 godzin dzisiejszego nagrania. Jeżeli Drak będzie zachowywał się tak jak wczoraj, to pójdę do wrednej baby i odpowiem jej nieanonimowo i bardzo niecenzuralnie.

mmarcioszka - Pią Lut 05, 2016 17:59

Lama, rozumiem że nie ma Cię w domu i ogólnie nie jesteś w stanie w pełni kontrolować psiego szczekania, ale jest to bardzo uciążliwe. Sama mam psa nieszczekającego i nie wyobrażam sobie słuchać ujadania za ścianą tylko dlatego, że ktoś chodzi pod drzwiami. Podobnie z płaczem małych dzieci - rozumiem, ale nie znoszę.
quagmire - Pią Lut 05, 2016 18:55

mmarcioszka, ale 10 minut na cały dzień, to chyba nie jakaś tragedia.
mmarcioszka - Pią Lut 05, 2016 19:16

Nie twierdzę, że to tragedia. Jeśli jednak jest to codziennie akurat to 10 minut, kiedy masz czas dla siebie i bez przerwy ujada wtedy pies, może być uciążliwe.
Jeśli to faktycznie codziennie są pojedyncze szczeknięcia, to sąsiadka trochę przesadza, ale nie wiadomo jak Drak zachowuje się zazwyczaj. Może miał po prostu gorszy dzień wcześniej i np.przeszczekał kilka godzin? Moim zdaniem warto porozmawiać z sąsiadką i tyle.

Journey - Pią Lut 05, 2016 19:19

Layla napisał/a:
Journey, to Twoje? :shock: :shock: :shock:


Tak

Lama - Sob Lut 06, 2016 11:16

mmarcioszka napisał/a:
Jeśli jednak jest to codziennie akurat to 10 minut, kiedy masz czas dla siebie i bez przerwy ujada wtedy pies, może być uciążliwe.

Rozmawiałam z innymi sąsiadami, m.in. mającymi małe dzieci. Pytałam, czy Drak szczeka i czy bardzo to im przeszkadza. Odpowiedzieli, że nie wyje, nie ujada, tylko szczeka, kiedy ktoś chodzi przy naszych drzwiach (mieszkam na końcu korytarza, więc bez przesady, to chodzenie zbyt częste nie jest). Dla nich nie ma problemu, podobnie jak dla mnie nie jest problemem płacz ich dzieci, często w godzinach ciszy nocnej.
Z sąsiadką rozmawiałam dwa razy - gie z tego wyszło. Za pierwszym razem mogła być zła i ją przeprosiłam, bo wtedy Falka miała wypadek, założonych 16 szwów i Drak był zamykany w klatce (przez jakieś 3 dni...). Za drugim razem zaczepiła mnie, dlaczego ten pies tak non stop szczeka w ciągu ostatniego tygodnia, i się lekko wkurzyłam, bo akurat przez 3 tygodnie byłam w domu (L4 i święta) - pies szczeknął kilka razy przez cały dzień. Powiedziałam to pani, a ona na to: "No to ja nie wiem" i poszła. Młody ogólnie z tygodnia na tydzień jest bardziej wyciszony.
Pani z dołu nie ma dla siebie tylko tych 10 minut w ciągu dnia - ona nigdy nie pracowała, siedzi w domu non stop. Wychodzi tylko w niedzielę na mszę i co jakiś czas na zakupy. Mieszkamy w bloku, a nie w krypcie albo w domu spokojnej starości, bezwzględnej ciszy przez 24 godziny na dobę kobieta nigdy nie będzie miała... Na starość jej odwala, bo tak się składa, że policja interweniowała u niej dosyć często - jej mąż robił rozróby po pijaku. Pieska też miała, i piesek bynajmniej do najcichszych nie należał.
Mam po prostu dosyć, non stop uciszam dziecko, żeby za głośno nie oglądało telewizji, opieprzam męża, bo mu się zdarza trzasnąć drzwiczkami od szafki, nie włączam pralki po godzinie 18 i chodzę na paluszkach, bo niedługo mogę zostać oskarżona o tupanie. W życiu nie zrobiłam w tym mieszkaniu imprezy, w ogóle nie puszczamy radia, dziecko nam się nie drze po nocach, czasami szczeknie pies. Nosz do ku. nędzy, mam po prostu dosyć. Spróbowałabym zostawiać psa w klatce na kilkanaście minut, ale na początku będzie w niej szczekał i znowu sąsiadka będzie niezadowolona. Co mam zrobić, podciąć mu struny głosowe? :roll:

satanka666 - Sob Lut 06, 2016 12:12

Lama, współczuje. Też miałam taką sąsiadkę. Kiedyś mi powiedziała, że mam się wyprowadzić, bo pies ujada. Ciągle mówiła, że słychać jak chodzi/biega po domu, bo stuka pazurami, to jej powiedziałam, że specjalnie dla niej wyłożę mieszkanie dywanami, a psa podwieszę pod sufitem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group