To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VI

PALATINA - Pią Paź 25, 2013 14:30

serendipity napisał/a:
PALATINA, ragdoll ragdollowi nierowny ;) Moje biegaja po firankach...

Niby tak.. Ale mój akurat jest idealnie pasujący do opisów rasy, jakie czytałam przed kupnem kota.
Jest spokojny, zrównoważony, nie łazi po meblach (ogranicza się jedynie do swojego drapaka i do legowiska na regale), nic nie zniszczył, nic nie zrzucił. Zwykle leży sobie i wygląda pięknie. I to tyle. :]
Dokładnie tego się spodziewałam i to mam.
Tylko, że przestało mi to pasować.
Czasem goni Imbira. :twisted: To chyba jego jedyna bardziej dynamiczna czynność w ciągu dnia.

klauduska - Pią Paź 25, 2013 14:48

Dory, chwalenie, a mówienie "już nie uważam ją za takie zło" to są 2 różne sprawy...
Ninek - Pią Paź 25, 2013 15:08

smeg, na barfnym mi Margot ułożyła z tego co miałam akurat z mięsa, na tej stronie:
http://www.barfnyswiat.or...r=asc&start=195

Ale wszędzie piszą, że chociaż skorupki i taurynę warto dodawać do FC. Na taurynę jest akurat duże zamówienie na forum (http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=260), w sklepach internetowych się kompletnie nie opłaca (100gramów kosztuje więcej niż kilogram zamawiany zbiorczo).
Taurynę już zamówiłam a skorupki dzielnie zbieram i będę sama mieliła :)


Zastanawiam się czy pojemniczki 270ml mi wystarczą na dzienną porcję dla Mefiego. Muszę jakieś kupić bo u mnie w domu głównie takie +400ml

NinaWi - Pią Paź 25, 2013 15:20

Ninek, dzięki za cynk z tauryną :)
mikanek - Pią Paź 25, 2013 15:21

Kota zaczęła jeść "śmieci"- znalezione kawałki materiału i papier. Wtf??
Devona - Pią Paź 25, 2013 16:09

Mikanek, mój Gizmo od początku ma słabość do niektórych tworzyw, np. folii wszelkiego rodzaju (najbardziej lubi biodegradowalne reklamówki i szeleszczące opakowania), waty i kawałków plastiku czy miękkiego aluminium :roll: , dlatego trzeba dokładnie sprzątać i wszystko chować, Elmo za to zje każdą roślinę (interesują go liście i płatki kwiatów) oraz różnego rodzaju organiczne produkty (łodygi od winogron na przykład).

smeg napisał/a:
Mówiła, że trudno zbilansować i że może być zaburzony stosunek wapnia do fosforu i odwapnienie kości. Odpowiedziałam, że nie zamierzam na pałę karmić samym mięsem, a ludzie w przepisach na barfowym forum dokładnie to wyliczają i przykładają dużą wagę zwłaszcza do stosunku wapnia do fosforu. Czepiała się też, że karmię na razie samym mokrym - ze względu na zęby. Tu akurat się zgodzę, bo mielonka z puszki rzeczywiście zębów nie oczyszcza, ale zamierzam to osiągnąć poprzez podawanie mięsa w kawałkach. Wetka twierdziła natomiast, że sucha karma oczyszcza zęby - gdzie na barfowym forum czytałam, że jest wręcz przeciwnie, obkleja je i powoduje ich psucie.
Taa, bo suche karmy są super zbilansowane pod tym względem :roll: . Jedynak wetka, która w ogóle zalecała karmienie kotów mięsem (bo reszta uważa, że suche najlepsze), sugerowała, iż najbardziej wartościowy jest filet, a przecież kot właśnie potrzebuje kawałków przerośniętych tłuszczem czy chrząstek, ścięgien itp. Niestety wiedza weterynarzy na temat żywienia zwierząt nie jest zbyt imponująca :( . Jeśli chodzi o zęby, to bzdura kompletna. Chrupki niczego nie czyszczą, wręcz przeciwnie - zawierają za dużo węglowodanów (nawet te bezzbożowe) i z tego powodu tworzą w jamie ustnej środowisko korzystne dla bakterii powodujących próchnicę czy zapalenie dziąseł. Koty nie potrzebują czyszczenia pod warunkiem, że mają dietę złożoną tylko z produktów pochodzenia zwierzęcego. Piszę to też z własnego doświadczenia, bo mój starszy kot nie chce za bardzo gryźć, za to stan jego jamy ustnej na barfie (a teraz samych puszkach) jest o niebo lepszy niż wtedy, gdy dostawał suchą karmę.

Smeg, możesz spokojnie zacząć od samego FC (albo TC Premix - droższe, ale lepsze kombo), a później próbować przepisy, gdzie oprócz niego dodaje się inne składniki, aż dojdziesz do naturalnego suplementowania - to była moja droga :) .

Ninek - Pią Paź 25, 2013 16:18

Miałam kota, który kochał wstążki do prezentów (te sztuczne, cienkie). Potrafił zeżreć pół metra i albo mu się przez pysk wyciągało, aż z żołądka, albo z tyłka mu wystawały :/
Kochał też klisze do aparatu i zdjęcia (wylizywał je tak, że czasem zostawała biała plama...).
Trzeba było strasznie na niego uważać :/

Kot lubego uwielbia jeść gumki recepturki. Też mają z nim masakrę, bo nawet jak gumka jest założona na coś, to kot nie spocznie póki jej nie zdejmie.
Mefi na szczęście na razie nie ma zapędów do jedzenia takich rzeczy. Ale ziemia doniczkowa mu smakuje, muszę wszystkie kwiatki zabezpieczyć :]

mikanek - Pią Paź 25, 2013 16:22

O matko, to coś czuję, że będzie wesoło....
Devona - Pią Paź 25, 2013 16:35

Ninek, Gizmo też jest fanem wstążek ;) oraz włóczek (czy raczej był, bo kiedyś wciągnął do przełyku kilka metrów i dlatego już nie dostaje do zabawy). Wylizuje klej z różnych miejsc, zjada foliowe etykiety od butelek. Nie przepuści żadnego wyrobu z ciasta - wylizuje wszystkie słodycze, ciastka i ciasta, cukierki w czekoladzie (ale ich nie zjada). Gumkę recepturkę pokazowo zwrócić po podaniu narkozy u weta przed kastracją, było mi strasznie wstyd :P . Elmo za to spożywa wszystko, co jest jadalne, wylizuje nawet brzegi piekarnika ze starego tłuszczu ;) .

Mikanek, takie koty najlepiej oduczają bałaganiarstwa i zostawiania resztek jedzenia/brudnych naczyń :P .

mikanek - Pią Paź 25, 2013 16:50

Etap wylizywania naczyń ze zlewu mamy za sobą...Czy ona taki papier czy sznurek normalnie strawi??
Ninek - Pią Paź 25, 2013 16:57

mikanek napisał/a:
Etap wylizywania naczyń ze zlewu mamy za sobą...Czy ona taki papier czy sznurek normalnie strawi??

Raczej nie. Trzeba uważać na długie kawałki bo zwierzak może sobie krzywdę zrobić jak mu się w jelitach zaplącze. No i duże rzeczy też mogą niebezpieczne. Pies znajomych nażarł się pestek z brzoskwiń i skończyło się na cięciu - zaklinowały się w jelitach.
Inne niejadalne rzeczy wyjdą w stanie niezmienionym (albo zmienionym tylko częściowo) jedną albo drugą stroną kota.

Kot mojego brata kocha pizze i delicje - ale tylko czekoladę zlizuje...

Wampiwor - Pią Paź 25, 2013 17:20

Kocica, którą mamy na DT pogardziła masłem i zeżarła olbrzymią ilość ciasta bananowego.
W sobotę zdążyła wylizać zdecydowaną większość tego tłuszczu z zupki chińskiej (współlokatorka nie zdążyła zalać wrzątkiem - kot wskoczył na biurko i zeżarł).
Czy te durne stworzenia wyrastają z takich zapędów? :(

falka - Pią Paź 25, 2013 17:52

Najgorsze, że człowiekowi zawsze coś umknie pomimo pilnowania/sprzątania.
Ostatnio na podłodze pod biurkiem stała zgrzewka wody i Puma skubała folię - zorientowaliśmy się jak znalazłam wymioty na dywanie i kawałeczki folii w nich. Na szczęście musiała skubać zębami i były to małe kawałki. Teraz rozpakowuję butelki i stoją luzem, niestety :P

PALATINA - Pią Paź 25, 2013 18:10

Moi panowie póki co nie wykazują takich upodobań.
Nie interesują się żadnymi foliami, ani gumkami, czy sznurkami (chyba, że ciągnę po podłodze taki sznurek, to tak).

Ninek - Pią Paź 25, 2013 18:46

Właśnie wróciłam od weta, byłam uśpić naszą 15-letnią persicę. Straciła przytomność zanim dostała całą dawkę znieczulenia, morbital był tylko 'dla zasady'. Taka była słabieńka. Niewydolność nerek ją wykończyła. Cholerna sucha karma...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group