Archiwum - Psiaki XXI
wilczek777 - Pon Gru 21, 2015 20:21
Widocznie się panowie dogadali Shira też wyluzowana widzę przy młodym więc super
Lama - Wto Gru 22, 2015 08:18
Pierwsza randka Drakula z laską z Ukrainy:
Mój pies zdecydowanie nie jest fotogeniczny...
ema0505 - Wto Gru 22, 2015 09:43
Ja to się z psem najezdzilam przez weekend do weterynarza. I to nie ze swoim. Chociaż w sumie tak się przywiązałam do psów teściów, że traktuję jak swoje. Psota lat 16. Bierze leki na serce, do tego ma od jakiegoś czasu zwyrodnienie kręgosłupa. Siedzimy późnym wieczorem w czwartek i rozmawiamy z mamą aż tu nagle słychać przeraźliwy pisk. Byłam pewna, że Pimpuś (ten, którego mieliśmy na DT, jest strasznie zazdrosny o Colliego) zrobił coś młodemu. Wbiegamy do przedpokoju a wszystkie psy w ilości 4 siedzą i patrzą na malutką Psotke. Biedna nie stawała na tylną nożkę. W międzyczasie dowiedzialam się, że kuzyn chciał wziąć małą na ręce a ta go ugryzla i ją upuścił. Po kilku wizytach w piątek oraz RTG okazało się, że ma lekko wybite biodro. Wetka powiedziała, że w tym wieku to już w sumie wyrok. Dostała przeciwbolowe i po kilku godzinach zaczęła używać nóżki, prawie normalnie. Nawet chciała uciec z podwórka, jak ją na siku wypuscilismy .
Chciałam się zapytać, czy ktoś z Was miał psa z wybitym biodrem? Czy może podzielić się swoim doświadczeniem? Strasznie szkoda mi babci, nie chcę, żeby cierpiała.
Nakasha - Śro Gru 23, 2015 17:37
Lama, jaki duży i śliczny!
wilczek777 - Śro Gru 23, 2015 20:31
Lama oj lubi miny robić Ładna ta mała.
ema0505 zależy co znaczy "wybite" według weta. Przy mocnym uderzeniu może dojść do uszkodzenia stawu i jest problem duży, generalnie trzeba psa oszczędzać ale skoro nic nie ingerował wet i pies zaczyna hasać znaczy, że nic poważnego się nie stało. Obserwować i uważać na przeciwbólowe leki bo to właśnie najgorsze co można zrobić - zapakować lek i puścić psa samopas.
ema0505 - Śro Gru 23, 2015 22:58
Psotka bez przeciwbólowych nie radzi sobie dobrze. Najpewniej po świętach będziemy się żegnać
Luinin - Czw Gru 24, 2015 15:10
Pewnie ktoś z Was mógł zastanawiać się... co to było za trzęsienie ziemi w dniu dzisiejszym. Wszem i wobec ogłaszamy ze sytuacja jest opanowana i była to tylko niegroźna zabawa frisbie z cielakiem
  
 
Lama - Nie Gru 27, 2015 18:02
Nakasha napisał/a: | Lama, jaki duży i śliczny! |
Dla mnie najśliczniejszy, nawet jak mu się uchi krzyżują:
Kocham go jak wariatka i tak szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia za co, bo ani on grzeczny, ani wyjątkowo piękny...
Moja rodzina nadal nie przetrawiła, że mam dwa psy. Święta były tragiczne. I nic a nic mnie to nie rusza, bo mam moje dobermaniątko.
Kos - Wto Gru 29, 2015 09:15
Czy możecie mi polecić jakieś książki/strony/blogi/vlogi o opiece nad szczeniakiem? Rzeczowe i łopatologiczne, takie, które mogłabym podrzucić rodzicom.
Ninek - Wto Gru 29, 2015 14:24
Lama, ojesu, jakie jajca xD
Ale psisko przepiękne. To kwintesencja tego, co wielbię w dobkach. Marzy mi się bardzo
Lama - Wto Gru 29, 2015 14:36
Cytat: | Lama, ojesu, jakie jajca xD |
Ha! A sędzia na wystawie twierdziła, że symboliczne! Pojedziemy do niej jeszcze raz, niech sobie teraz pomaca!
Od 1 sierpnia na 100% będzie zmieniony standard, więc należy marzenia o kopiowanym dobku spełniać jak najszybciej. Albo przerzucić się na organizacje spoza FCI.;) Mam nadzieję, że będzie można wystawiać cięte dobki urodzone przed 1 sierpnia, bo się rozkręcamy...
Mam już wybrane hodowle, z których chcę następne dobermany. Tylko muszę wygrać w totka i kupić dom z dużym ogrodem.
wilczek777 - Wto Gru 29, 2015 15:45
Kos łopatologiczne? Before you get your puppy i After you get your puppy Ian Dunbar. Gdzieś wiszą pdf po polsku.
Ninek - Wto Gru 29, 2015 17:41
Lama, niestety mój dobek pewnie zostanie w sferze marzeń. O ile ja byłabym w stanie z czyjąś pomocą wychować takiego psa, tak mój chłop chyba niekoniecznie. Tzn on ogólnie chciałby mieć dużego psa (jak się dorobimy domu z ogrodem) ale nie pasuje do psa o takim temperamencie, niestety.
Lama - Wto Gru 29, 2015 18:51
Mój mąż niestety też nie pasuje do dobermana, ale nie zamierzam przez niego zrezygnować ze swoich wszystkich marzeń. W zasadzie to dopiero zaczynam je spełniać i pierwszy raz kompletnie nie patrzę na innych. Mój małżonek raczej nigdy nie pokocha Drakula, chciałabym tylko, żeby się chociaż trochę polubili. Jak dotąd jeszcze do tego nie doszło - mój pies to ponoć niewychowany idiota, głupol, brzydal, i można sobie jeszcze wstawić każdą inwektywę, bo kradnie żarcie i jest nachalny. Kochać Drak zawsze będzie tylko mnie, bo dobek to pies jednego właściciela. Moim zadaniem jest wychowanie go w taki sposób, żeby słuchał mnie w każdej sytuacji i reagował na każdą moją komendę. Myślę, że niedługo się nam uda. Najważniejsze, że są postępy. Doberman będzie w moim domu zawsze, mąż nawet nie próbuje stawiać mnie przed wyborem, bo wie, jaki byłby efekt.;)
Nie znam innej rasy, która nawiązywałaby taką więź z człowiekiem. Albo zwyczajnie trafiłam na tę jedyną i żadna inna już mnie nie zaspokoi.
Czuję się przy tym psie jakaś taka... silniejsza, przede wszystkim psychicznie. Przestało mnie ruszać ludzkie gadanie i opinia mojej rodziny, której zawsze próbowałam nadskakiwać, a i tak zawsze było źle. Fizycznie muszę sporo się podciągnąć, bo z moją kondycją jest bardzo słabo.
Kos - Wto Gru 29, 2015 20:04
Wilczek, dziękuję, niestety nigdzie nie mogę tego znaleźć polskiego pdfa
|
|
|