Zobacz temat - Psiaki XXI

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Alloszczur Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XXI

Sorgen - Wto Lis 24, 2015 09:59

Właśnie się dowiedziałam że 6 grudnia ostatnie szkolenie

Trenerzy podliczyli sobie wszystko i wyszło że sporo dokładają do szkoleń. Niby możemy z Comą jeździć do nich ale to w sumie 90 kilometrów plus koszt szkolenia więc góra 2-3 razy w miesiącu nas będzie stać

Jestem załamana, w Tarnowie są jeszcze 3 inne szkoły ale wszystkie uczą obi lub różnych "zabaw z psem" a nikt posłuszeństwa sportowego i obrony

A miało być tak pięknie

Lama - Czw Lis 26, 2015 09:45

No to niefajnie. A bliżej czegoś nie ma?
My jedziemy dziś i jutro na 17 na obronę. Z ćwiczeniem posłuszeństwa jak dotąd kiepsko, bo oczywiście na L4 zamiast leżeć chodzę na długaśne poranne spacery z psami i Drak nie ma później siły na ćwiczenia.;)

Zaczynają się problemy na osiedlu. Tak samo było, jak miałam poprzednią dobermankę... Nie wiem, dlaczego te psy wyzwalają u ludzi agresję. W tym tygodniu miałam już dwa razy ścinę o Drakula. Mamy taki fajny kawałek pola przy ekranach, na którym puszcza się luzem psy. Czasami szaleje ich 8 jednocześnie i wszystko jest super. (Nie)stety Drak przerósł już Falę i się zaczęło: "Takiego psa to się trzyma na smyczy", "dlaczego pani nie zakłada mu kagańca, ja się takich psów boję" i tysiąc innych, durnowatych komentarzy od ludzi, którzy w ogóle nie zapinają swoich shi-tzu i labradorków na smycz. Falka może biegać luzem i jest ok, taki śliczny, rudy pieseczek. Drakul ma już łatkę psa-zabójcy, chociaż to szczeniak i w życiu na żadnego psa się nie rzucił. Co więcej, młody może biegać z całym stadem psów, ale jak wydam komendę "do mnie", to rzuca wszystko i do mnie przybiega. Nie wiem, o co kaman. Ludzie zaczynają się czepiać, że chodzi tylko na smyczy, a TAKI pies, to powinien mieć jeszcze kaganiec. Każdy z nich dostaje ode mnie ciętą ripostę, ale zaczynam się coraz bardziej wkurzać i niedługo chyba zacznę rzucać niecenzuralnymi słowami.

Sorgen - Czw Lis 26, 2015 22:05

Doba na liście nie ma więc albo smycz albo kaganiec. Więc jak jest na smyczy to mogą Ci skoczyć. Ja mam to samo z bullami. Unikaj upierdliwych psiarzy i tyle.

Bliżej szkoleń nie ma, w okolicy samo pipcenie i ciucianie do psów na szkoleniu...

Lama - Pią Lis 27, 2015 08:09

Aktualnie na osiedlu unikam wszystkich psiarzy. Zostały nam do kumplowania tylko dwa psy z normalnymi właścicielami: wyżeł niemiecki i labradorka, której pani miała wcześniej 2 dobermany. Młodemu psie przyjaźnie nie są wcale potrzebne, ale Falce serce pęka, jak nie pozwalam jej przywitać się z innymi psami.
Żal mi tej mojej suki coraz bardziej, muszę skombinować kasę i zacząć coś z nią robić.

noovaa - Pią Lis 27, 2015 22:39

Lilo się poprawia, to i mąłżowi się poprawia. Ostatnio jakiś taki życzliwszy dla niej się zrobił, wita się z nią chętniej a i pogłaszcze tak jakoś sam z siebie... Dziś pierwszy raz od miesięcy, nie dość że nie wyprosił jej z łóżka, jak się kładł ... to położył się tak, że miał ją między nogami .. bo "co ją budzić będę?".

Nie poznaję małżowina.

Sorgen - Sob Lis 28, 2015 11:19

Gratuluję poprawy suczydla i fajnie że mąż się zmienia w stosunku do niej. Choć ja sobie nie wyobrażam tego żeby mój mąż nie lubił któregoś z psów moich.

noovaa - Sob Lis 28, 2015 17:33

Sorgen, on ją lubi... To ten typ, co przesadnie negatywnie reaguje na wszystko. A może zwyczajnie w ten sposób radzi sobie ze stresem dnia codziennego (?). Ale ostatnio jest zdecydowanie lepiej .. i do Lilo i do całej reszty otoczenia. Przeprowadzka do ruiny nie tylko psu jednak dała w kość.