Archiwum - Psiaki XIX
wilczek777 - Czw Paź 30, 2014 13:02
noovaa straszna dupa o.0 to miejsce jest jej do sikania i koniec - a udało się przyłapać ja tam? Klatka nie jest niczym złym - zwłaszcza jakby miała być używana tylko w nocy - pies i tak układa się w jednym miejscu, strzela zgona i nie cierpi katuszy uwierz mi (a zrobienie klatki ;tym miejscem' nie jest trudne. Nakasha dobrze radzi z bramką. My mamy bramkę z starych drzwi szafy Ale to niebezpieczna rzecz przy psach skaczących i dzieciach.
noovaa - Czw Paź 30, 2014 13:14
Ja wiem że klatka jej nie skrzywdzi, ale z takim problemem jednak można sobie poradzić bez ograniczenia jej miejsca. W nocy lubi zmienić miejsce spania ... Pół nocy śpi na legowisku a pół na podłodze jeśli jej za ciepło na przykład. Czasem wpakuje się na mój fotel i przytula się z kotem w nocy. Nie chcę jej tej możliwości zabrać.
Bramka byłaby pewnie dobra. Kot przeskoczy, pies niekoniecznie. Jak szczury biegają, zastawiam drzwi czymś takim, ale koty lubią to przewrócić jak skaczą, jeśli nie przypilnuje, więc musiałaby być to normalna, przymocowana brama. Na bank muszę zamknąć jej dostęp do przedpokoju na noc na jakiś czas.
Nie przyłapałam, bo robi to tylko jak wie że nikt nie widzi.
wilczek777 - Czw Paź 30, 2014 16:12
Niezła zagwozdka...
Co myślicie o nekrobiżuterii a dokładniej o 'pochówku' zwierzaka na tej zasadzie: spalenie ----> prochy poddane obróbce ----> diament---->brylant do biżuterii i z tego pamiątka w formie pierścionka/wisiorka itp.
Właśnie PP wrzuciło, że jest takie coś w Polsce ( ONE Diamonds) (na świecie jest ogromny bum na takie nietypowe pogrzeby, wysypywanie prochów w różnych częściach świata itp.) i pomyślałam, że to bardzo ciekawa opcja (pomijając cenę ).
Na pytanie co myśli o tym pomyśle japro dostałam zjebkę, że to chore - równie dobrze mogłabym nosić kości na szyi w postaci naszyjnika itp. Generalnie, że nawet jeśli kremacja to powinien pupil trafić "do ziemi".
Mi np. pomysł się podoba bo bardzo przywiązuję się do stworów moich i wiem, że po X latach z psem ból jest nie do opisania i sam widok starzejącego się pupila skłania właścicieli do szukania 'pamiątki' (wiele osób robi tattoo). Taki drobiazg 'z psa' byłby wieczną pamiątką (nie rozpadnie się, nie zblaknie, itp.)
Co myślicie? Etyczne? Moralne? Dziwne? Fajne?
mmarcioszka - Czw Paź 30, 2014 16:29
wilczek777, co kto lubi
Jak dla mnie ok, pewnie tylko cena by mnie powstrzymała.
Szura - Czw Paź 30, 2014 17:44
Gdyby mnie było stać - pewnie. Ale ja nie widzę nic złego również w biżuterii z kości zwierzaka. Czy człowieka, tak w sumie.
Natomiast sama raczej wybiorę tattoo, bo wolę coś permanentnego.
noovaa - Czw Paź 30, 2014 17:55
wilczek777, kto co lubi. Do mnie to kompletnie nie przemawia... Tak samo jak nigdy bym nie wypchała swojego psa żeby go postawić w mieszkaniu ..
Nie powiem, że to chore ... bo jestem zdania że nic nie jest chore, jeśli nikogo nie krzywdzi ... nawet jeśli osobiście czegoś nie rozumiem
Swoją drogą, że ja nie lubię pamiątek
Ebia - Czw Paź 30, 2014 21:31
noovaa, a jakbyś wyłożyła na noc CAŁY przedpokój tekturami albo gazetami? Nie wiem, brakuje mi pomysłów..
Lavi - Czw Paź 30, 2014 23:00
noovaa, może rozkładaj w tamtym miejscu podkład do nauki sikania? I od początku małymi krokami, najpierw leje na podkład, potem przed snem podkład z suką na podwórko i na noc zabieramy. Nic innego mi do głowy nie przychodzi...
noovaa - Pią Paź 31, 2014 06:48
Lavi, pomijając już sprzeczne sygnały jakie wysyła nauka na podkładzie: "Nie załatwia się w domu, ale na podkładzie można", to to jest bez sensu z 2 innych powodów.
1. Pies dobrze wie że ja sobie nie życzę by ona tam sikała i poza tym biednym jednym przedpokojem nigdzie w domu nie narobi.
2. Na samym początku nawet próbowałam robić coś z podkładami... sikała wszędzie byle nie na nie
Więc może jakbym obłożyła przedpokój w całości podkładami, przestałaby tam lać
Dziś zastawiłam drzwi pokoju fotelem na noc. I problemu nie ma.... co potwierdza zasadę "jak nie w przedpokoju, to nigdzie". Mało tego, nawet specjalnie mocno jej się nie chciało wstawać na spacer, więc nie chodzi też o problem z utrzymaniem.
Wkurza mnie okropnie... ale rozumiem ją. Miała 4 miesiące już powinna dawno być w trakcie nauki czegokolwiek jak do nas trafiła.. a zaczynaliśmy socjalizację ze światem od zera. Myślę że to główny powód dłuższej nauki.
agacia - Pią Paź 31, 2014 07:58
wilczek777, już jakiś czas temu widziałam oferte tej firmy. Ja nie widzę w tym nic złego, ale sama bym się nie zdecydowała na coś takiego.
wilczek777 - Pią Paź 31, 2014 11:57
noovaa też bym nie kombinowała z podkładami w momencie kiedy pies wie, że w domu się tego nie robi i koniec.
Najlepszym wyjściem będzie bramka w takim razie. Chyba, że chcesz upolować ją na laniu w nocy i skarcić bo to też mogłoby zadziałać (po co lać skoro niezadowolona pańcia).
agacia ja wczoraj zobaczyłam, ze coś takiego jest. Cena jest kosmiczna totalnie ale ja zawsze myślami wracam do stworów i wkurzam się, że nie mam po nich nic... Np. ostatnio śmieję się z Fretka, że od kiedy jest u nas marzę o jego czaszce (wielgachny łeb) ale przecież nie sprofanuję jego zwłok (wiem, że dziwne). Nawet sekcja Mithrila mnie tak troszkę zniechęcała i mega wdzięczna byłam mojej wet za niewidoczne wręcz szycie po niej.
agacia - Pią Paź 31, 2014 14:22
Ja mam po swoich zwierzętach zdjęcia i wspomnienia i to mi wystarczy. Nie widzę potrzeby i sensu trzymania przy sobie diamenciku z psa czy jego prochów w urnie na kominku, kości czy czegokolwiek innego bo to i tak temu psu życia nie zwróci, a chyba nawet wolę wiedzieć że gdzieś tam ma swoje miejsce.
wilczek777 - Pią Paź 31, 2014 16:36
Buldożek z pseudo part 13942992
Wstrząs anafilaktyczny, nużyca znowu wraca... Koszt psa 1200 zł plus dojazd. Koszt leczenia do tej pory... khem. No ale było tanio
Ninek - Pią Paź 31, 2014 18:20
1200zł za kundla? Przecież rodowodowe BF można czasem za 1800zł kupić
Mje się taki fafel marzy:
http://allegro.pl/buldog-...4740192712.html
wilczek777 - Pią Paź 31, 2014 19:27
Ninek tym bardziej to dla mnie śmieszne. Ale nie chciała ani czekać ani PETa szukać ani tym bardziej jechać dalej niż to konieczne...
Ale wiem, że drugi raz błędu nie popełni. Młody nie wygląda na bf tylko na bostona plus miał już wszystkie choroby świata, zarobaczony, z sercem nie tak i jazda do Wrocka cuda na kiju, nużyca, alergie i teraz to.
|
|
|