To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XXI

noovaa - Pią Lis 20, 2015 23:30

Lavi, mi póki w mieście mieszkałam, zdarzało się Lilo pod sklepem zostawić. Ale...

1. Szłam tylko po bułki na śniadanie ( które z resztą czekały na mnie odłożone )
2. W sklepie nie było nikogo ( jeśli był, to czekałam pod sklepem )
3. Lilo nie była wiązana. Czekała na trawniku obok ( dokładnie przed naszym blokiem ).

Wiem, że wielu i to uważa za zło, jednak ja z 4 piętra o 6 rano latać nie lubiłam i w ramach lenistwa i egoizmu uznałam taką opcję zakupów jako dopuszczalną.

Gamabunta - Sob Lis 21, 2015 01:00

noovaa, Lilo jest takim psem, który miałby opory pójść z kimś obcym?
Jeśli tak, to te dwie minuty zakupów nie są raczej tragedią.
Ja mimo tego, że jestem ogromną przeciwniczką zostawiania psów pod sklepem, zostawiałam na kilka minut spaniela brata pod żabką kiedy wpadałam do niej po bułkę. Ale tylko dlatego, że wiedziałam, że Tofik nie pozwoli nikomu obcemu do siebie podejść.

noovaa - Sob Lis 21, 2015 19:10

Przygotowana na zimę:


wilczek777 - Sob Lis 21, 2015 21:25

Dzisiaj wyskoczyliśmy do TKmaxx zobaczyć ubranka (kupiłam za duże...) i oczywiście pod wejściem do galerii jakiś kundelek nie duży, golden - uwiązane do stojaków na rowery. Ja mogę zrozumieć ludzi którzy np. chcą wejść po coś przy okazji spaceru ale to albo idziemy tak by ktoś został z psem albo niech ktoś wymyśli coś ala poczekalnię dla psiaków. Ilość psów które znikają z pod sklepów jest wymowna.
Sorgen - Nie Lis 22, 2015 01:25

Jak bardzo za duże? :) Poka zdjęcie i wymiary to bym może odkupila bo u mnie tego sklepu nie ma :(
Lama - Nie Lis 22, 2015 07:58

Jesteśmy po międzynarodówce w Kielcach.
Zgarnęliśmy ocenę wybitnie obiecującą i Najlepsze Szczenię. Przy okazji poznałam fajnych dobermaniarzy, których nikt nie lubi, bo mają konkretne plany hodowlane - wiem już, od jakiego polskiego hodowcy warto kupić dobka. :mrgreen:
Drakul jest przecudowny, potrafi się zachować nawet w hali. I wreszcie poczułam, że kupiłam świetnego psa - tyle brzydactw jednocześnie jeszcze nie widziałam... Prawie wszystkie suki wyglądały jak kozy, a nie jak dobermany. Charakteru też większość dobeczków nie miała - takie biedne, podduszane, zmęczone życiem psiny. Drak potrafił grzecznie siedzieć, ale nie bał się pobawić czy powąchać z dorosłymi samcami. Próbował nawet je ustawiać. :twisted:

Szczerze mówiąc, to tego psa nie bałabym się zostawić pod sklepem. Prędzej odgryzłby komuś rękę/nogę niż dał się ukraść albo kopnąć.;)

Sorgen - Nie Lis 22, 2015 09:34

Ogólnie nie wiem co z tymi Kielcami, u bulterierów tak słabe psy na lokatach że masakra. Znajomi od astów też tak mieli w swojej rasie. Ja nie zgłaszałam młodej bo mi hodowczyni powiedziała że sędzina uprawia loterię i wzorca nie zna i miała rację patrząc na wybory. Słabe dla mnie jest zapraszanie na ważną wystawę sędziego który nie jest ekspertem w danej rasie.
Lama wielkie gratulacje :D Zostaliście na BISach szczeniąt?

Lama - Nie Lis 22, 2015 11:19

Zostaliśmy, ale bez żadnej nadziei, bo nie dość, że młody miał sraczkę i był zmęczony (wszystko opóźniło się o 1,5 godziny...), to sędzia od razu zmierzał do terierków i ozdóbek, nie był zainteresowany większymi psiakami.;)

Właśnie wróciliśmy z obrony - młody wymiata, wszyscy byli pod wrażeniem, dostaliśmy pochwałę nawet od pozoranta. Niby najmłodszy szczenior, a dawał czadu jak dorosłe owczary. Kocham tego psa. :twisted:

Sorgen - Nie Lis 22, 2015 14:41

Hehe no takie pochwały cieszą :D Nam obrona dziś odpadła bo szkoleniowiec w Kielcach z psami swoimi. W przyszły weekend już się uda.
Za to właśnie wracamy z Krakowa ze spaceru z bratem Comy. Sucza polatala po lesie, tropila konie i taplala się w błocie. Z bratem się nie bawiła bo brat to napalony zwyrol :P

noovaa - Nie Lis 22, 2015 14:43

Sorgen, Lilo na widok koni, szczeka radośnie, ogonem merda aż dupą zarzuca i zachęca do zabawy :P .
Sorgen - Nie Lis 22, 2015 17:08

To stary ślad był, koni brak :( Delta jak widzi konia to dostaje szału, trzęsie się i dosłownie się drze. Nie puszczy, nie szczeka tylko się drze jak zgraja ogarow na polowaniu. No dramat, ostatnio wyszliśmy z lasu prosto na konia, Coma szczekla raz i patrzyła a Delt musiał mąż poddusić bo by jej nie utrzymał :/
Lama - Nie Lis 22, 2015 18:41

Falka jest pierdylnięta na punkcie koników. Mamy stadninę obok parku, więc często mijamy na spacerach patatające konie, bo ludzie wybierają się na przejażdżki alejkami. Jest masakra, suka węszy, trzęsie się z podniecenia, ale na szczęście już potrafię ją ogarnąć... Kiedyś obiegała konia w kółeczko i kompletnie nie reagowała na odwołanie, mogłam się jedynie modlić, żeby nie dostała z kopyta.
Drakul konie zlewa, jest zainteresowany, ale czeka na moją komendę.

Trochę się martwię, bo szkoleniowa stwierdziła, że mam już sama ogarniać posłuszeństwo, a każde zajęcia będziemy poświęcać na obronę, żeby nie tracić czasu.
Nie wiem, czy podołam... Plan jest taki, że każdego dnia pół godziny/godzinę będę z nim ćwiczyć, a dwa razy w tygodniu jeździmy na zajęcia z obrony. Finansowo super, muszę się tylko spiąć i ćwiiiczyć.

Sorgen - Pon Lis 23, 2015 00:33

Ja posłuszeństwo ćwiczę codziennie na każdym spacerku. Karma w kieszeni i podczas spaceru wplatam ćwiczenia. Dzięki temu wiem że zawsze coś pocwicze nawet jak mi się nie będzie chciało ;) No i suka zadowolona bo się nie nudzi na spacerze. Może taki system Ci bardziej przypasuje? Dodatkowo raz w tyg. 1,5 godz posłuszeństwa i dwa razy w tyg. po dwa wyjścia z pozorantem. Od przyszłego tyg. zaczynamy jeszcze IPOwski ślad.
Lama - Pon Lis 23, 2015 08:38

Na spacerach ćwiczę standardowo, ale to się nie liczy, bo zawsze zabieram oba psiury i Falka mi niszczy komendy. Młody zupełnie inaczej przy niej pracuje. :P
Muszę wygospodarować dodatkowy czas dla Drakula, bez Falki. Żal mi jej przeokropnie, bo każde moje wyjście z samym Drakiem mocno przeżywa... Po powrocie z wystawy nie chciała się ode mnie odkleić. Gdybym miała więcej czasu, to zapisałabym i ją na szkolenie.
Dotąd ćwiczyliśmy z Drakim 2 razy w tygodniu po 1,5-2 godziny ze szkoleniowcem - posłuszeństwo i zabawy pod obronę. Teraz ma zostać sama obrona, liczba wyjść w zasadzie nieograniczona, bo pozorant jest cały weekend na miejscu, a że moja szkoleniowa mu pomaga od lat, to jej indywidualni klienci mają fory.;)

Sorgen - Pon Lis 23, 2015 09:32

A to dobrze masz, ja na grupowe chodzę choć zazwyczaj jest nas 3 osoby :P Dawaj następnym razem jakiś filmik z obrony :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group