To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. VI

sachma - Śro Lip 29, 2009 00:26

AngelsDream, czyli jeśli dobrze rozumiem jeśli pies ma w wieku 3-4-6 miesięcy A to na tym kończy się badania? Bo mówicie o porównywaniu itd.. a mnie to chyba będzie dotyczyć..
Dino jest po rodzicach A, i powiem szczerze, że nikt nam nie mówił że trzeba mu robić RTG :/ bo przecież po rodzicach A.. na szczęście, odpukać, ma już 2 lata i nic złego się nie dzieje z bioderkami..

Oli - Śro Lip 29, 2009 00:33

Przy wiadomych rodzicach, takich na prawdę wiadomych (a nie kupionych) z kategorią A u ich dzieci można zacząć badanie trochę później, np. w 12 miesiącu i potem powtórzyć w 18. Chociaż jak ktoś chce, to i może w 4 zrobić. To nie zaszkodzi, a może pomóc. Jeśli w wieku 24 miesięcy pies nie wykazuje ewidentnych zmian to można zaprzestać kontroli jakiś super regularnych tylko należy mimo wszystko, u ras wyjątkowo predysponowanych, a szczególnie u mieszańców tych ras (jak wiadomo im mniej sprawdzeni rodzice tym większe ryzyko) dbać o stawy, nie przeciążać ich, przede wszystkim utrzymując odpowiednią wagę i dostosowując wszelki wysiłek fizyczny do nieobciążania stawów. Przy psach z kategorią A też może się rozwinąć dysplazja, dlatego tutaj ważna jest waga i obserwacja.
babyduck - Śro Lip 29, 2009 08:24

A czy dysplazja może być tak ukryta, że przy badaniu wyjdzie A, a okaże się, że w genach siedzi np. B?
Pytam bo rozmawiałam niedawno z dziewczyną, u psa której wet zdiagnozował dysplazję. No i wielkie zdziwienie, bo rodzice mają A, więc jak to możliwe. No i ktoś jej wytłumaczył, że czasem genów niosących dysplazję jest tak mało w organizmie, że w badaniu pies wydaje się być zdrowy, ale sparowaniu takich psów geny się kumulują i dysplazja może się ponieść. :shock:
Nie wiem, czy w to wierzyć czy nie.

A druga sprawa - jakim realnie zagrożeniem jest parwowiroza? Obiecałam sobie, że kwarantanny będę przestrzegać w połowie nie zaniedbując socjalizacji. Ale wczoraj naczytałam się o parwo i zaczynam panikować, że Negra na pewno to złapie.

sachma - Śro Lip 29, 2009 08:35

babyduck, ja już zgłupiałam z tą dysplazją, kiedyś słyszałam że to choroba tak samo genetyczna jak nabyta, że szczenie może być po rodzicach A, ale jak każesz mu za często biegać po schodach, męczysz w młodym wieku długimi i wysiłkowymi spacerami czy zaczynasz trenować za szybko sporty to nawet jeśli ten pies w innych warunkach nie miał by dysplazji, po takich działaniach będzie ją miał.. i tak sobie wierzyłam że jak rodzice A i szczeniak wychowany bez obciążenia, karmiony odpowiednio, żeby za szybko nie rósł i nie przesilany fizycznie to NA PEWNO dysplazji mieć nie będzie.. a teraz to już sama nie wiem jak to interpretować :/

po za tym stopień dysplazji bada się prześwietleniami, więc jest albo jej nie ma..

babyduck - Śro Lip 29, 2009 08:48

no właśnie, ale czy w prześwietleniu może wyjść A, a potem okazać się, że to jakaś ukryta dysplazja i w genach sobie siedzi i się niesie?
Anonymous - Śro Lip 29, 2009 09:29

babyduck, to się genetycznie niesie przecież (pomijam nabytą). Rasy "z dysplazją" muszą być badane przed rozrodem, z tego co pamiętam można rozmnożyć dwa z A lub jednego 0 z B. Wryło mi się, bo się zdziwiłam mocno, że tak można. A z B nie można już. Czytałam to a propos labradorów, ale zdaje się, ze zasady są ogólne.
Kiedyś też tłumaczyła mi dr Jabłońska (ma hodowlę labków), że nie ma do końca pewności jaką dysplazję będą miały małe, bo z A może się urodzić taki co będzie miał B... I że ona wybiera takich rodziców, którzy nie mają dysplazji w ogóle, bo to najlepsza gwarancja.

AngelsDream - Śro Lip 29, 2009 10:52

0 to to samo co A, to raz.
Dwa już była o tym mowa, całkiem niedawno. Dysplazja to choroba genetyczna, wielkopokoleniowa. Żeby całkowicie ją wyeliminować osiem pokoleń wszystkich psów musiałoby być A, to niewykonalne. To, że rodzice mają A o niczym nie świadczy, bo są jeszcze dziadkowie, pradziadkowie i rodzeństwo rodziców, etc. Także pies po rodzicach A może mieć dysplazję w genach, a to jak będziemy z nim postępować odbije się na stawach. Szczupły, odpowiednio męczony psiak może mieć B, a tłusty i biegający po schodach może mieć D.

Niejednokrotnie również psy, które mają A są nadmiernie 'eksploatowane' przez właścicieli i na starość kończą i tak ze zrytymi stawami i nadwyrężonym kręgosłupem.

Mama Baaja miała B, ojciec A. On wydaje się zdrowy, ale... To się okaże wkrótce. Wczesne prześwietlenie ma sens, jeśli wiadomo, że linia jest mocno obciążona lub ze szczeniakiem dzieje się coś dziwnego. Poza takimi przypadkami wystarczy normalne prześwietlenie po 15 miesiącu życia - chyba, że dobry ortopeda zaleci inaczej.

Baaj je glukozaminę, a także chrząstki - jeśli dysplazję ma, to mu to trochę łagodzi, jeśli nie ma, to ma 'milsze' życie. Dodatkowo u wilczaków dopuszczalne jest rozmnożenie psa z dysplazją C, jeśli ma wybitne cechy, pod warunkiem dobrania drugiego rodzica z prześwietleniem A.

Prześwietlenia oznaczone cyframi, najczęściej w Polsce dotyczą dysplazji łokciowej. Warto robić oba badania. Dodam, że prześwietlenia bez zwiotczenia psa nie są miarodajne, ze wzgledu na napięcie mięśni, które odpowienie rozwinięte są w stanie utrzymywać nawet chory staw w normalnej pozycji.

babyduck - Śro Lip 29, 2009 11:50

AngelsDream napisał/a:
Żeby całkowicie ją wyeliminować osiem pokoleń wszystkich psów musiałoby być A, to niewykonalne. To, że rodzice mają A o niczym nie świadczy, bo są jeszcze dziadkowie, pradziadkowie i rodzeństwo rodziców, etc. Także pies po rodzicach A może mieć dysplazję w genach
Zapomniałam o przodkach jak zwykle. Dzięki, już rozumiem.
Fauka - Śro Lip 29, 2009 12:31

U Larego w rodowodzie większość przodków jest przebadanych, u niektórych nie pisze.

Ojciec - HDA , Matka - HDA
Rodzice ojca HDB i HDA, rodzice matki HDA i ?

AngelsDream - Śro Lip 29, 2009 12:34

Fauka napisał/a:
?


I ten znak zapytanie powinien cię niepokoić najbardziej - niestety często hodowca wie, że pies jest chory i tego nie ujawnia, a dysplazja nie zawsze jest widoczna, a lubi się nosić co drugie pokolenie.

Szura - Śro Lip 29, 2009 13:41

Cytat:
A druga sprawa - jakim realnie zagrożeniem jest parwowiroza? Obiecałam sobie, że kwarantanny będę przestrzegać w połowie nie zaniedbując socjalizacji. Ale wczoraj naczytałam się o parwo i zaczynam panikować, że Negra na pewno to złapie.


Rany, też się o to martwię, bo poważnie się zastanawiam nad nieprzestrzeganiem kwarantanny, najlepszym gwarantem, że staffik nie będzie wykazywał agresji do innych zwierząt jest właśnie jak najwcześniejszy socjal. A przecież nawet jeśli dopuszczę do niego jednego, znajomego psa, to już kwarantanna jest nie przestrzegana, bo ten pies może coś przynieść... No i stresa mam, i zgłupiałam, i nie wiem, co robić.

Anonymous - Śro Lip 29, 2009 13:45

mój pies umarł na parwowirozę, mimo, że nie miał żadnego bezpośredniego kontaktu z innymi zwierzętami.

ale to było z 10 lat temu. i nie był szczepiony. weterynarz powiedział, że jest za mały, żeby go szczepić, kazał przyjść za miesiąc ;/

Oli - Śro Lip 29, 2009 13:48

Już to kiedyś tu pisałam - dysplazja jest na tyle wredną chorobą, że może się uwidocznić po wielu wolnych od dysplazji pokoleniach i to nie musi u wszystkich szczeniaków z miotu. Dlatego jest tak ważne wykonywanie rtg kilkakrotnie u raz wyjątkowo predysponowanych oraz to uważanie na stawy i obserwacja.

sachma napisał/a:
kiedyś słyszałam że to choroba tak samo genetyczna jak nabyta
to nie jest dokładnie tak. choroba jest genetyczna, ale pod wpływem pewnych czynników może się na tyle nasilić, by dać objawy.

Co do parwo, to jest to bardzo groźna choroba dla szczeniaków, śmiertelna. To czy pies ją złapie czy nie zależy od wielu rzeczy. Ja na Twoim miejscu baby wybrałabym coś pośredniego - socjalizacja na znanym i ograniczonym terenie (np. ogródek znajomych) z psami, o których na 100% wiadomo, że są regularnie szczepione. Nie wyprowadzałabym psa na trawnik przy bloku, czy do parku. No i według mnie kwarantanna 5 dni po każdym szczepieniu to mus.

babyduck - Śro Lip 29, 2009 13:50

No to d... bo w Warszawie nie mam znajomych z ogródkiem. Ze znajomych psów - tylko Twoje, Angels, Tess. :roll:
L. - Śro Lip 29, 2009 13:52

Dziewczyny z tą kwarantanną to nie tak.
Wyluzujcie.
Dla mnie np. jest totalną bzdurą izolować psa w części najważniejszego z etapów jego życia.
Totalna głupota. Tylko psa można wycofać, poza tym te same zarazki przynosicie do domu na butach. Więc trzeba by było wszędzie rozłożyć maty dezynfekujące. Jak przy jakiejś epidemii.

Ja jestem za następującą kwarantanną.
Pies nie ma styczności z innymi nie znanymi nam psami. Na dłuższe spacery chodzi się z nim na jakieś dalsze łączki, pola itp.
Ale widzi i bawi się z psami, które ja znam, wiem, że są zdrowe, odrobaczone i zaszczepione.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group