Archiwum - Koty vol. VI
nimka - Pią Maj 17, 2013 15:22
Cola napisał/a: | kraty na okna już zamówione nie będę otwierać, tylko rozszczelnione |
i słusznie
w przypadku okien/balkonów wskazana jest nawet przesadna ostrożność, bo nigdy nie wiadomo co "przewidywalnemu" kotu przyjdzie do łba...
zawsze też może po upadku w panice uciec i już nigdy nie wrócić... nawet jeśli będzie miał tyle szczęścia, że nic mu się nie stanie.
nimka - Pią Maj 17, 2013 15:26
PALATINA napisał/a: | Ja ostatnio wracam z pracy, a Imbir "utknięty" w siatce w oknie, tzn. po siatką.
Wcisnął się w szarkę między oknem a siatką i usiłował wyjść (nie był na stałe zablokowany, bo do środka bez problemu sam wrócił, gdy usłyszał domofon)!
Oczywiście już przybiłam siatkę dodatkowymi gwoźdźmi.
Nie mogę się doczekać aż się dorobimy nowych okien (i od razu zamówimy z nimi coś przeciwkotowego). |
a co macie teraz?
ja na przykład na balkonie mam na dole dodatkowo przyczepioną drucikami belkę drewnianą, żeby właśnie nie było takich swobodnych szpar pod które można się wcisnąć.
Zdjęcia mojego balkonu: https://picasaweb.google.com/nie.boj.sie.cieni/OsiatkowanieOkienIBalkonu#
na razie siatka (montował mój ojciec) wisi już 7 lat i nie jest w ogóle zniszczona, nic się nie rozszczelniło, nie pękło, jest tylko ciut ciemniejsza i mniej błyszcząca, ale nadal całkiem nieobrzydliwa
katasza - Pią Maj 17, 2013 16:26
wrr, dlatego nigdy wiecej nie chce miec kotow. psy sa mniej problemowe, a jak juz jakies maja to latwiej z nimi walczyc, w wiekszosci przypadkow ;p
nimka - Pią Maj 17, 2013 17:03
katasza napisał/a: | wrr, dlatego nigdy wiecej nie chce miec kotow. psy sa mniej problemowe, a jak juz jakies maja to latwiej z nimi walczyc, w wiekszosci przypadkow ;p |
nie zgodzę się
psy (tak samo, jak Ty, ogólnie mówiąc ) się rzucają na inne psy na spacerach, mogą się zgubić w każdej chwili (bo coś strasznie ciekawego zobaczy), śmierdzą psem, szczekają - są głośne, trzeba z nimi wychodzić, tresować - a nie zawsze się da (nie w przypadku każdego psa, mój jest oporny), zakłaczają mieszkanie w ilości proporcjonalnej do mniej więcej 15 kotów, nie można dziecka samego z psem zostawić nawet na chwilę i w ogóle same problemy stwarzają
to obserwacje własnego psa i problemów z nim związanych
wszystkie prawdziwe
Off-Topic: | mój to jasno kremowy kundelek ze schroniska, 17 kg, sierść gładka (sypie się strasznie z niego!), z licznymi problemami psychicznymi, na szczęście przynajmniej fizycznie zdrowy... lat 8 teraz. U mnie od skończenia ok. 1,5 roku. Chodzi na 8-metrowej smyczy, bo się boję że nie wróci zawołany, a poza tym - nie można go przy innych psach puszczać, bo czasem atakuje a czasem nie i nigdy nie wiadomo. W kagańcu nie będzie chodził, bo to źle się dla niego może skończyć - mam idiotów na osiedlu którzy agresywne psy puszczają luzem - a tak to przynajmniej ma szansę się bronić. |
PALATINA - Pią Maj 17, 2013 17:12
nimka napisał/a: | a co macie teraz? |
Siatkę z zooplusa przybitą do okna gwoździkami (ale Racuch się na niej wieszał i się w jednym miejscu poluzowała. Już naciągnęłam i przybiłam solidniej).
Nie posiadamy balkonu, ani nic z takich luksusów, więc mniej do zabezpieczania jest.
katasza - Pią Maj 17, 2013 19:51
nimka napisał/a: | nie zgodzę się |
nie musisz
ja lepiej rozumiem psy i to ze pies sie rzuca do innych albo nei wraca wolany to nasza wina i mozna to wypracowac. Nie znam psa ktory po cwiczeniach ucieka
Moje koty gubia wiecej siersci itd. Nie bede tu sie licytowac, ja umiem czytac psy i wiem jak podchodzic do wiekszosci problemow, a jak nie wiem to sie dowiaduje i latwiej mi to w zycie wprowadzic niz przy kotach z ktorymi nie umiem sie porozumiec. Z moim psem rozumiemy sie doskonale i potrafie przewidziec czemu robi tak a nie inaczej i co zaraz zrobi, kotow tak czytac nie umiem.
Szczerze mowiac nie znam psa ktory ma 8 lat i po cwiczeniach z odwolywania bylby nieodwolywalny.
sachma - Pią Maj 17, 2013 20:04
nimka napisał/a: | się rzucają na inne psy na spacerach, |
moje się nie rzucają
nimka napisał/a: | mogą się zgubić w każdej chwili (bo coś strasznie ciekawego zobaczy) |
chodzą na smyczy, wolno biegają po ogrodzonym ogrodzie
nimka napisał/a: | śmierdzą psem, |
moje pachną szamponem - mam pudle
nimka napisał/a: | szczekają - są głośne |
kot sąsiadki bardziej drze ryja pod drzwiami jak chce, żeby go wpuścić do domu, niż moje psy
nimka napisał/a: | tresować |
moich nie tresowałam, żyją z nami i raczej je wychowywałam, niż tresowałam
nimka napisał/a: | zakłaczają mieszkanie w ilości proporcjonalnej do mniej więcej 15 kotów |
moje nie gubią kłaków w ogóle
nimka napisał/a: | nie można dziecka samego z psem zostawić nawet na chwilę |
moje można, nie dążą do kontaktów z dziećmi
Lenny z hodowli, Odie od września u nas - ze schroniska wyszedł z dwoma problemami - krycie i niszczenie - kastracja pomogła na pierwsze, trochę wychowania pomogło na drugie
Psy są lepsze
katasza - Pią Maj 17, 2013 20:05
nimka napisał/a: | psy (tak samo, jak Ty, ogólnie mówiąc ) |
a tego nie rozumiem?
klauduska - Sob Maj 18, 2013 09:46
I znowu temat "co jest lepsze kot czy pies" Każde ma swoje plusy i minusy.
Jakby ktoś chciał zobaczyć jak wyglądają wystawy amerykańskiego stowarzyszenia hodowców TICA to można tutaj Wystawa jest w Warszawie na Bielanach, jakby ktoś chciał się wybrać . TICA zupełnie inaczej organizuje wystawy niż FIFe czy WCF.
Na tej wystawie będzie pokazanych 5 Jungli !!
PALATINA - Nie Maj 19, 2013 21:58
Nie mogę z tym kotem!
Imbir wywalił swoją ulubioną myszkę na parapet za okno i rozpaczliwie wyciągał łapeczki przez siatkę, nie mogąc jej dosięgnąć.
Widocznie to nowa wersja wpychania myszy pod komódkę czy łóżko.. i też biedny koteczek nie może wydobyć myszki!
A wyjmij mu, to od razu wrzuca znów.
mmarcioszka - Nie Maj 19, 2013 22:52
PALATINA, chodzi o to, żeby gonić (wyciągać? ) myszkę, a nie mieć
PALATINA - Nie Maj 19, 2013 23:15
Też prawda.
A ja głupia nie rozumiem, o co w tym biega.
Racuszek też zawsze z uporem maniaka wciska kulki ze zwiniętych paragonów pod psie miski, a potem ich szuka. Gdy wyciągnie, jest wielce rozczarowany i szybko wciska z powrotem.
Devona - Pon Maj 20, 2013 17:08
Szukam namiarów na naprawdę dobrego kociego weta.
Pisałam już tutaj kilka razy, że mój młodszy kot jest za gruby. Odchudzamy go, ale to nic nie daje, BARF nieco zahamował przybieranie na wadze, ale nie wyeliminował problemu. Elmo waży ok. 7.7 kg, dostaje porcję jak dla 4.5-kilogramowego osobnika, tak więc nie jest przekarmiany.
Poniżej wyniki jego badań (kilka miesięcy mi zajęło znalezienie lecznicy, która zrobi wszystko za jednym zamachem - kot nienawidzi wychodzić z domu, a jeszcze bardziej, jak mu golą łapę i ją kłują )
Kidney:
Urea (BUN) 6.5 5.7 - 13.5 mmol/l
Creatinine 144 < 168 umol/l
Sodium 154 147 - 159 mmol/l
Potassium 4.1 3.3 - 5.8 mmol/l
Inorganic Phosphate 1.3 0.8 - 2.2 mmol/l
Liver:
Bilirubin 2.9 < 6.8 umol/l
ALT (GPT) 70 < 175 U/l
Alkaline phosphatase 27 < 73 U/l
GGT 1 < 5 U/l
AST (GOT) 34 < 71 U/l
GLDH 1 < 11 U/l
Total protein 78 59 - 87 g/l
Albumin 41 27 - 44 g/l
Globulin 37 29 - 54 g/l
Albumin/Globulin-Ratio 1.08 > 0.57
Pancreas:
Glucose 6.6 3.5 - 7.8 mmol/l
Cholesterol 5.6 < 8.5 mmol/l
Cholesterol (Fasting cats with regular body weight): < 5.2 mmol/l
Fructosamine 229 190 - 365 umol/l
Muscle:
CK 200 < 542 U/l
LDH 126 < 182 U/l
Calcium 2.5 2.2 - 2.9 mmol/l
Magnesium 1.0 0.6 - 1.1 mmol/l
Triglycerides 0.7 0.2 - 4.9 mmol/l
Triglyerides (Fasting cats with regular body weight): 0.2 - 1.1 mmol/l
Haemogram
Leukocytes 4.8 - 6 - 11 G/l
In stressed cats up to 18
Erythrocytes 9.6 5 - 10 T/l
Haemoglobin 16.1 + 9 - 15 g/dl
Packed cell volume (PCV) 49 + 28 - 45 %
MCV 51 40 - 55 fl
MCH 17 13 - 17 pg
MCHC 33 31 - 35 g/dl
Thrombocytes 277 150 - 550 G/l
Reticulocytes (relative) 0.11 %
Reticulocytes (absolute) 10000 /ul
Degree of bone marrow response (Reticulocytes/ul):
< 50.000 Normal if nonanemic
< 50.000 Inadequate if anemic
50.000-75.000 Mild regeneration
75.000-175.000 Moderate regeneration
> 175.000 Marked regeneration
Differential blood count
Basophils 0 0 - 1 %
Eosinophils 1 0 - 6 %
Segmented neutrophils 38 - 50 - 75 %
Lymphocytes 59 + 15 - 50 %
Monocytes 2 0 - 4 %
Basophils (absolute) 0 /ul 1)
Eosinophils (absolute) 57 0 - 600 /ul
Segmented neutrophils (abs) 1813 - 3000 - 11000 /ul
Lymphocytes (absolute) 2790 1000 - 6000 /ul
Monocytes (absolute) 95 0 - 500 /ul
LUC 0 %
Thyroid profile 1
T4 (total T4) 24.5 10 - 60 nmol/l 2)
<10 nmol/l Subnormal
10 - 60 nmol/l Normal
30 - 60 nmol/l Grey zone in old or symptomatic cats
>60 nmol/l Consistent with hyperthyroidism
Free T4
(CLIA) 8.0 - 9.0 - 33.5 pmol/l
Moim zdaniem nie wygląda to źle, jedyne parametry poza normami to
Leukocytes 4.8 - 6 - 11 G/l
Haemoglobin 16.1 + 9 - 15 g/dl
Packed cell volume (PCV) 49 + 28 - 45 %
Segmented neutrophils 38 - 50 - 75 %
Lymphocytes 59 + 15 - 50 %
Segmented neutrophils (abs) 1813 - 3000 - 11000 /ul
Free T4
(CLIA) 8.0 - 9.0 - 33.5 pmol/l
Nie jestem przekonana do wetki, u której byliśmy, bo od razu mi zaproponowała karmę weterynaryjną i nie bardzo do niej docierało, że kot dostaje dawkę surowego mięsa jak na 4.5-kilogramowego osobnika, prawie w ogóle nie je węglowodanów i ciągle tyje, tak więc "specjalne chrupki" mu nie pomogą.
Jej diagnoza to FIV/FeLV lub endokardioza. Zaleca wykonanie testu FIV/FeLV, jeśli będzie ujemny: echa serca oraz powtórzenie wyników po 2-4 tyg. Zwróciła tylko uwagę na leukopenię i obniżony poziom FT4. Co z pozostałymi parametrami? Jakoś mnie ten pomysł z FIV/FeLV nie przekonuje, nie powinno być innych objawów? Nie za małe te odchylenia paramterów na tak poważne choróbska?
nimka - Pon Maj 20, 2013 20:20
Ja nie bardzo się znam, ale wydaje mi się że przy białaczce może być najpierw tylko ten jeden objaw (obniżona ilość leukocytów).
Niektóre parametry poza normą, jeśli występują "oddzielnie", mogą nic nie mówić, więc być może dlatego nie zwróciła na to uwagi.
Devona - Pon Maj 20, 2013 22:15
Nimka, akurat hemoglobina i pcv powyżej normy to dość ważna informacja (wiem, bo sama mam podobny problem z wynikami krwi - odwodnienie, nie wiadomo czym spowodowane). Poza tym ja poszłam tam diagnozować przyczynę otyłości, a te choroby jej nie powodują. Ponadto poziom leukocytów jest tylko trochę obniżony, nie wskazuje na tak poważne schorzenie. Dlatego napisałam, że nie ufam takiej diagnozie, bo więcej się dziś dowiedziałam na forum barfowym i sama wyszukałam w sieci , m.in. o niedoczynności tarczycy, która zdaniem tej wetki nie występuje u kotów , co innego piszą specjaliści, których artykuł znalazłam. Lecznicę wybrałam pod kątem zrobienia mi tych wszystkich badań w zewnętrznym laboratorium (IDEXX), weterynarz jest tam jedna, młoda i niezbyt doświadczona, z tego co mi wiadomo - bez specjalizacji.
Szukamy kocich wetów w okolicy, przede wszystkim woj. lubuskie, wielkopolskie i dolnośląskie. Do konsultacji telefonicznej lub elektronicznej - lokalizacja dowolna, ale fajnie, gdyby potrafili kogoś polecić w podanym przeze mnie rejonie.
|
|
|