Archiwum - Psiaki XXI
Sorgen - Pon Lis 09, 2015 13:49
Specjalnie takich szukałam, pierwszy ze śmiechu poskładał się Witek No i mam radochę z ludzi nowych na obronie. Większość patrzy z góry na 9 miesięczną bullkę w różowych szeleczkach. Zmieniają podejście jak widzą Comę na placu Jak młoda dorośnie będę jej musiała kupić już takie pro szelki i wtedy może być problem ze zdobyciem różowych.
Ja mam radochę, Coma ma jeszcze większą i Witek też zaciesza bo dla niego to też nowa rasa na obronie i już sam fakt że zdamy egzaminy będzie dla niego powodem do dumy. Przez to mnie ciśnie do pracy i liczy nam taniej za obronę
Gamabunta - Pon Lis 09, 2015 16:19
Ratujcie. Kuzynka znalazla wczoraj sunie na ruchliwym skrzyżowaniu, niedaleko mnie. Kręciła sie tam koło przystanku i po ulicy też. Jakaś babka sie nad nią zlitowała i chciała zabrać, biorąc na ręce ale suńka sie tak przestraszyła, że uciekła na srodek skrzyżowania i szczekała na wszystko i wszystkich. Kuzynka zadzwoniła po mnie i przybiegłam ze smyczą i obroża. Byla bardzo przestraszona, najpierw nie chciala dać założyć sobie obroży, ale zupełnie nie przejawiała agresji. Ot przerażony pies. Zabrałam ją z kuzynką i koleżanką, a że ja mialam wolne dzisiaj to z nią siedzę. Na całym fejsbuku, na wszystkich wrocławskich grupach wrzuciłam ogłoszenia. Zadzwoniłam do schroniska i zgłosiłam znalezienie psa. Ale poszłam też do weta i okazało się, ze jest zachipowana. Sprawdzili mi w schronisku czy jest zarejestrowana w jakiejś bazie. Oddzwonili do mnie i faktycznie jest, są dane właściciela, ale sprzed dwóch lat. Numer był nieaktualny. Pani ze schroniska powiedziała, żebym ją przywiozła i oni sie zajmą znalezieniem jej właściciela ktory dwa lata temu ją zaadoptował z tego schroniska. Ale mam bardzo mieszane odczucia. Jeśli ktoś ją wyrzucił i wcale jej nie chce? Będzie musiała tam zostać, a wiem jak ciężko jest psom w schronisku. Z kolei jeśli ktoś będzie jej szukał to tam najszybciej ją znajdzie. Ja sama nie mogę jej nawet tymczasować, ze względu na rodziców, pracę i mojego psa. Serduszko mi pęka jak na nią patrzę. Jest cudowna, zadbana i bardzo grzeczna. Co ja mam zrobić...
noovaa - Pon Lis 09, 2015 16:25
jokada, ale ja mam kanapę i ogrzewanie ... Ba! nawet prysznic mieszczący 4 mastify tybetańskie jednocześnie mam i nie waham się go używać na Lilo
Więc tu miasto nie jest lepsze.
Co więcej, ogrzewam dom kominkiem, co da super efekt w salonie, jak go skończymy . Trzeba będzie jeszcze sztucznego niedźwiedzia czy innego farfocla pod kominek kupić.
Sklep większy mam z 8 minut spacerkiem, nawet mleko sojowe tam kupię ( choć drogo jak cholera ), malutki mam pod domem. Do najbliższego miasta ( z całodobowym wetem, biedronkami i lidlami ) 7 minut autem, miasto mikro - wszędzie pieszo dojść max 15 minut. Do Krakowa ( tesco, obi ) 20 minut autem. Więc to nie jest takie straszne zadupie .
...choć nie powiem, wizja mieszkania w lepiance w środku dżungli wydaje się być kusząca... jednak dopóki drzewa nie dają wi-fi...
jokada - Pon Lis 09, 2015 16:39
noovaa, jak do miasta 20 minut, to żadne tam zadupie
ja mieszkałam na takim zadupiu że do kina to była prawie 1,5 godzinna wyprawa, a w niedzielę po 17 nie sposób było się dostać bo autobusy nie jeżdziły
ot, angielska prowincja
(acz z wielkim supermarketem kilometr od domu )
Wiem że dla psów wygodniej poza miastem, ale też ze szczeniorem, to sie na socjalizacje i oswajanie z miastem trzeba wybierać specjalnie - a nie wyjśc tylko za próg mieszkania
katasza - Pon Lis 09, 2015 17:31
a ja mam mieszkanie idealne - prawie w centrum (10 min rowerem), pod blokiem dwa supermarkety i stacja a za blokiem laaaas ciagnacy sie kilometrami
noovaa - Pon Lis 09, 2015 17:36
jokada, do kina mam daleko i w korkach .. to fakt. W Wieliczce kina nie znalazłam jeszcze .
Jako że Lilo jest lękliwa, w ramach socjalizacji bywa z nami na zakupach i przy innych okazjach w mieście właśnie.
noovaa - Pon Lis 09, 2015 19:29
https://youtu.be/FOdyEKsopbE
Pies mi się zepsuł.
( przynieś memłaka, to pierwsze czego się nauczyła jak tylko do nas trafiła .. więc to nie tak że nie wie o co mi chodzi )
ema0505 - Pon Lis 09, 2015 19:51
noovaa, hahaha. Już w pewnej chwili myślałam, że kot Ci przyniesie
Sorgen - Pon Lis 09, 2015 19:53
Hahaha ja też
ema0505 - Pon Lis 09, 2015 20:51
A mi się właśnie zaladowaly filmiki. Chciałam się pochwalić naszym Collim. Wiem, że to tylko kilka łatwych sztuczek, ale duma mnie normalnie rozpiera
https://youtu.be/e8TBjCysWTs
https://youtu.be/D2H4kba2skQ
wilczek777 - Pon Lis 09, 2015 20:58
noovaa a ja przez cały film "nie pal komendy, nie pal komendy!, no nie paaal!" Było kilka momentów gdzie wystarczyło dać komunikat kiedy patrzyła tam gdzie trzeba i memłaczek by się przyniósł
W ogóle japro mówi do Nes per memlaku jak nosi jakieś koty z kurzu w papie, merle- merlak- memłak (tak to jest jak nie lubi się wymawiać r ).
ema0505 ja was oglądam na Psy! Ale młody ogarnia super
noovaa - Pon Lis 09, 2015 21:13
wilczek777, jakby chciała to przynieść, to by przyniosła i już. Ona miała inną wizję zabawy cóż poradzę.
noovaa - Pon Lis 09, 2015 21:17
ema0505, zazdroszczę skupienia -.- . Lilo od początku jest szałaput .. a teraz, po miesiącach problemów, to już w ogóle. Z resztą na moim filmiku widać jak chwilami zerka w górę, to wciąż problemy lękowe. Tylko o wiele mniejsze.
wilczek777 - Pon Lis 09, 2015 21:55
noovaa nie wiedziała o co Ci chodzi - widać po sygnałach jakie wysyła przez cały filmik. Ale jeśli chodzi o lęk to macie niesamowity postęp ja pamiętam początek jak ona leżała drżąca jak taki trupek. Teraz różnica niebo a ziemia!
mmarcioszka - Pon Lis 09, 2015 23:29
Czarek jak zwykle cały dzień miał być w ogrodzie. Właśnie, MIAŁ. Koło 11 ktoś go przez płot uderzył w pysk, misiek się wystraszył i oprócz spaceru na siku i wizyty u weta po coś przeciwzapalnego i przciwbólowego nie ruszył się z podłogi w przedpokoju. Dopiero niedawno wyszedł z domu i już został na zewnątrz, ale kuli głowę nawet przy rzucie piłeczki w jego stronę. Ten idiota, który to zrobił ma wielkie szczęście, że go nie przyłapałam, bo chyba bym go
|
|
|