To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - 3 Młodziutkie(w tym jeden facet)& Duza

Anonymous - Czw Kwi 03, 2008 19:53
Temat postu: 3 Młodziutkie(w tym jeden facet)& Duza
Mam problem z moja mycha... ;(
Nie wiem jak ja polączyc z mniejszymi od niej szczurkami... Przeczytalam juz wszystkie posty, ktore moga mi pomoc, ale dalej nic... :huh2: Na "neutralu" jest wszystko wporzadku... razem jedza, spia, itd. Jednak gdy wkladam je wszystkie do klatki (dobrze wyszorowanje, przez caaaly dzien - na poczatku byla obca dla wszystkich szczurkow) Mycha zachowuje sie normalnie przez kilka minut, ale pozniej zaczyna sie na nie rzucac (raz jednej zrobila rane na brzuszku) ;( Dzisiaj wzielam 4 szczurke do domu (wiec mam 3 mlode i Myche) i boje sie je polaczyc... boje sie ze znow sie pogryza... Da rade je połaczyc w jedno stadko!? Bo maluchy siedza wszystkie razem ;-) tylko ta jedna ma problem zeby sie "wkleic" do nich... Mam dalej próbowac!? (klatka jest spokojnie na 5 duzych szczurkow wiec na pewno nie ma problemu z walka o miejsce)...

AngelsDream - Czw Kwi 03, 2008 19:57

marchewka, a po co chcesz łączyć samca z samicami? Mam nadzieję, że to kastrat...
Anonymous - Pią Kwi 04, 2008 07:24

Nie, no kastrat oczywiscie!! Layo jest juz z shabi i Luna... z Mycha jest gozej bo na neutralu to Aniolek, ktory spi z maluchami itd a w klatce (nie wazne jak długo ja bede szorowac) i tak zacznie sie do nich rzucac i grysc...
AngelsDream - Pią Kwi 04, 2008 10:38

marchewka, rozumiem. A ona gryzie podczas prób dominacji?
PALATINA - Pią Kwi 04, 2008 11:10

marchewka napisał/a:
Na "neutralu" jest wszystko wporzadku... razem jedza, spia, itd. Jednak gdy wkladam je wszystkie do klatki (dobrze wyszorowanje, przez caaaly dzien - na poczatku byla obca dla wszystkich szczurkow) Mycha zachowuje sie normalnie przez kilka minut, ale pozniej zaczyna sie na nie rzucac

A czyja jest teraz klatka, która na początku była obca dla wszystkich?
Gdzie stoi?
W jakim pokoju?
Czy nie w tym, który starsza uznaje za swój?

Dodam, że mam szczury już kilkanaście lat i tylko raz czy dwa udało mi sie połączyć szczury w klatce, która wcześniej należała do starego stada.
Zawsze łączę w neutralnej i tylko taki sposób polecam jako dośc bezpieczny.
Wiem, że inni czyszczą klatki, spryskują szczury wanilią itd. - oki.
Ale ja osobiście przez lata wypracowałam sobie taki sposób łączenia. Jest skuteczny i teraz juz nigdy z niego nie zrezygnuję. Ale jesli czytałaś wszystkie posty, jak mówisz, to sama to już wiesz, bo pisałam to wielokrotnie. :wink:

Star - Pią Kwi 04, 2008 20:41

Ja miałam z moimi dziewczynami podobny problem (tylko dwie). Na neutralu było wszystko dobrze ale jak już je do jednej klatki włożyć to amen w pacierzu, starsza rzucała się na malucha bez litości.
Mi bardzo pomogło włożenie ich do klatki małej na pół dnia. Starsza czuła się niepewnie nie czując własnego zapachu. Później, jak już chciałam włożyć do większej oczywiście wyszorowałam dokładnie ale przesypałam wiórki małej żeby jej zapach był jak najintensywniejszy i wpuściłam ją (małą) na godzine żeby sobie pobiegała po nowej klatce. Poszło bez problemów

Anonymous - Sob Kwi 05, 2008 07:38

Klatka jest teraz młodych, poniewazMycha jest za leniwa zeby biegac po pietrach ;-) No klatki stoją w tym samym pokoju. Chyba zrobie to twoim sposobem Star. duzo osob na forum mowi ze to wcale nie jest dobry pomysl...
Anonymous - Sob Kwi 05, 2008 10:08

marchewka napisał/a:
duzo osob na forum mowi ze to wcale nie jest dobry pomysl...
naprawdę? A mnie się wydaje, że łączenie w malutkiej klatce jest raczej polecane. ;) Zmniejszenie drastycznie przestrzeni daje z reguły bardzo dobre efekty.
Oli - Sob Kwi 05, 2008 14:04

Chyba nie dość uważnie czytałaś jednak te posty, marchewka, bo jednymi z ostatnich są moje o tym, żeby do wyszorowanej klatki wpuścić młode na dłuższy czas żeby wszystko co jest w środku nabrało zapachu młodszych i zostało uznane za ich teren.

EDIT/
Proszę - Star się zastosowała i widać pomogło. :wink: http://forum.szczury.biz/...er=asc&start=30

Star - Sob Kwi 05, 2008 20:34

O tak, zdecydowanie pomogło :) Moje dziewuchy czasem się boksują ale jak przytulą się w hamaczku to wiem, że warto było przejść przez te chwilę strachu i je łączyć :)
Polecam metodę z malutką klatką, u mnie była skuteczna na 100% ;)

Anonymous - Nie Kwi 06, 2008 16:05

Olimpia ja juz tak probowałam i dalej bez skutku...
Star - Nie Kwi 06, 2008 16:22

Naprawdę nie pomogło? Walka może być, np. o jedzenie u mnie starsza czasem małej podbiera jakieś kąski. Albo o miejsce do spania. Właściwie po jakim czasie znowu zaczęła się rzucać? Od razu?
Anonymous - Nie Kwi 06, 2008 16:24

nie odrazu. No tak jakos po godzinie, jak małe chciały do niej podejsc...a tak to ona je ignoruje. Z tym ze jak dojdzie do bijatyki to juz takiej powaznej...
Anonymous - Nie Kwi 06, 2008 16:50

marchewka, Może jeszcze Ci się uda połączyć,bo moja Fiki atakowała Mimi z miejsca -to był skok prosto do jej gardła,jak tylko poczuła,że jest w pobliżu,a u ciebie jednak jest pewien moment obojętności i ignorowania.Trzymam kciuki :lapa: :ok:
Star - Nie Kwi 06, 2008 17:21

Poważnej? Krew się leje itd? U mnie tez bójki wyglądały strasznie :( Nie rozdzielałam ich i kiedy wszystko sobie wyjaśniły było już dobrze.
Jej też jest tródno. Była sama i nagle kilka małych piszczałek łazi po jej osobistej klatce.
A zrobiłaś gruntowne przemeblowanie? U mnie to chyba miało jakiś wpływ.
A jak długo ona była sama?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group