GornaIndyjka - Wto Sty 19, 2016 11:54 Temat postu: Pasażer na gapę Cześć, W galerii, w której pracuje moja przyjaciółka w centrum Krakowa zamieszkał mały szczurek. Walczymy z Panami, którzy zostali do niego wezwani, żeby go złapać w żywołapkę, a nie uśmiercać malucha. Stąd kilka moich pytań. Czy dla malutkiego szczurka, wystarczy żywołapka taka jak dla myszy? Może ma ktoś z Was w Krakowie pożyczyć większą? Co w przypadku, kiedy chłopaka uda się odłowić? Czy można go o tej porze roku gdzieś wypuścić, czy znowu gdzieś wlezie i będą na niego polować? Mam możliwość pożyczenia klatki i przemieszkania go do wiosny. Może to jest lepsza opcja? Szukam jak najlepszego rozwiązania, bo szkoda mi malucha. Będę wdzięczna za rady. 
Pyl - Wto Sty 19, 2016 12:31
Jeśli to jakiś "sklepowy" malec (uciekinier lub porzucony) to warto go oswoić i dać mu dom - on sobie wypuszczony na wolność nie poradzi, nawet jeśli będzie to środek lata, a co dopiero teraz przy takich mrozach. Czy masz pewność, że jest jeden? Wiadomo chociaż jak wygląda? Jeśli jest kapturem lub przynajmniej "nie agutem" to duża szansa, że jest sklepowy. Jak jest agutem to na dwoje babka wróżyła - raczej trzeba ocenić po reakcji na człowieka. Co do żywołapki to ważne jest, żeby szczurek zmieścił się cały, razem z ogonem - żeby mu żywołapka nie przycięła ogona. Nie wiem jaką masz na myszy. GornaIndyjka - Wto Sty 19, 2016 19:35 Została zastawiona duża żywołapka. Wygląda jakby był jeden, chociaż nie ma żadnej pewności. Dzieciak zajmuje się głównie urzędowaniem w śmietniku, dojadaniem jogurtów i obgryzaniem pudełek po rzeźbach. Niestety jest agutem i wygląda na dzikusa, ale dokładnie będzie można mu się przyjrzeć jak da się złapać. Trzeba będzie zobaczyć jak zareaguję na kontakt z człowiekiem, bo Kraków dziwne miasto - ktoś kiedyś wypuścił "sklepowe" stadko i od tej pory po plantach przechadzają się rodzinki albinosów... Pyl - Wto Sty 19, 2016 22:42 GornaIndyjka, jeśli Ci to coś pomoże to mój dzik różni się od hodowlanych agutów tylko dwoma cechami - szybkością reakcji na bodźce oraz... niezależnym ruchem każdego ucha. On równocześnie potrafi słuchać w różne strony i robi to cały czas, reagując na każdy odgłos, szmer, stuknięcie. No i jest malutki mimo swojego wieku, ale to może być osobnicze - brat jest "prawie" jak normalny szczur. Nie wiem czy to wiarygodna informacja, bo na podstawie obserwacji jednego dzika, ale jeśli Ci pomoże... Trzymam kciuki, dawaj znać. A kaptury na Plantach kiedyś widziałam - źle im tam nie było, przynajmniej latem 
Hanami - Śro Sty 20, 2016 10:47
Śmieszna literówka Ci się przytrafiła. Ja bym miała obawy zaznajamiać się z kimś, kto sam nie wie, jak taki kontakt może się skończyć. A na poważnie - pierwszy kontakt z człowiekiem nawet "domowego" zdziczałego szczura może być bardzo niemiarodajny. Domowy szczur agutek wygląda jak dziki, a w stresowej sytuacji żywołapki też może zachowywać się nienaturalnie płochliwie. GornaIndyjka - Śro Sty 20, 2016 12:01
Prawda, powinnam raczej napisać, że nie wiem jak zareaguję na kontakt z dzikiem! To jak on zareaguje na kontakt ze mną to już inna kwestia. Zwierzak postanowił jeszcze nie dać się złapać w żywołapkę. Wstępnie - przygotuję mu w domu mieszkanie i zobaczymy kto zacz i co z nim zrobić jak postanowi się połakomić na przynętę. Będę dawać znać na bieżąco, bo pewnie bardzo mi się przyda wasza pomoc.
Hanami - Śro Sty 20, 2016 12:54
Ostatnio nie bardzo mam czas wczytywać się dokładnie we wszystkie tematy, dlatego może trochę naiwnie zapytam: Czy zaglądałaś do wypowiedzi na temat dzikiego szczura w mieszkaniu? Jest gdzieś taki temat. Jest też w "mioty adoptowane" stary wątek "czarne stopy od wuwuny" tam się trochę wypowiadały osoby mające dzikuski w domu. Poza tym (chyba) największe doświadczenie w tym względzie ma chyba Cegriiz, więc w razie czego do niej też będziesz mogłą się zwrócić z pytaniami. Slabonska - Śro Sty 20, 2016 22:17 Zapytam tak z ciekawości 
Chodzi o galerie krakowską czy kazimierz ;D? czartoria - Czw Sty 21, 2016 21:09 Pyl, nasz Tetnej też strzygł uszami niezależnie. A Kreciowi jedno ucho nieruchomieje a drugim w tym czasie strzyże Myślę że niektóre standardy uszne to potrafią. Obaj oczywiście nic z dziczkami wspólnego nie mają.
Pyl - Czw Sty 21, 2016 22:37 czartoria, być może są hodowlańce z tą umiejętnością - ja nie miałam kontaktu, dzik mnie tym mocno zaskoczył. I znacząco wyróżnia go to od reszty mojego stada. Ale to moja obserwacja, w dodatku na jednym dziku, może nie być miarodajna. GornaIndyjka - Nie Sty 31, 2016 20:17 Generalnie sprawa wygląda tak, że chłopak nie dał się złapać. Ani na masło orzechowe, ani na żadne wędzone przysmaki. Chyba się wyprowadził.
Ze sztuką galerię 
Aye! Melduję, że wszystko grzecznie przeczytane. Pyl - Nie Sty 31, 2016 22:43 GornaIndyjka, szkoda, ale jeśli jest dzikiem to tak dla niego lepiej. Slabonska - Czw Lut 04, 2016 21:47 GornaIndyjka, aa nie pomyślałam kompletnie i takiej galerii
|
||||||||||||||||||
