Klatki i wyposażenie - Balkon?
madzial13 - Śro Kwi 08, 2009 07:36 Temat postu: klatka na balkonie w upalne dni? Ja mam taki dylemat. Mieszkam na poddaszu, gdzie w upały (ponad 30 stopni) jest straszna sauna. Mam zadaszony, ocieniony balkon od północy, który w upalne dni jest jedyną szansą na przetrwanie (np. ja tam pracuję, czytam, jem, itd).
Czy można postawić klatkę szczurków na balkonie w taki dzień?
Czy szczury w ogóle mogą spędzić ciepłą noc na dworze?
I jeszcze, czy komary lubią szczury? Pytam, bo klatkę mojego królika trzeba okrywać moskitierą, gdy przeprowadza się na lato na dwór. Podobno króliki są bardzo wrażliwe na ugryzienia, czy szczurasy też?
S - Śro Kwi 08, 2009 08:57
madzial13, szczurki są wrażliwe na przeciągi i wiatr. Klatka musiałaby być osłonięta od wiatry i słońca.
Na komarach się nie znam, ale moskitera oddalona o 10 cm od klatki nie zaszkodzi. Jak będzie bliżej, to zostanie wciągnięta przez szczurki do klatki.
sliwkowapanna - Śro Kwi 23, 2014 12:18 Temat postu: Balkon? Nie wiem gdzie zadać w sumie to pytanie, najwyżej proszę o przeniesienie, albo zamknięcie/usunięcie tematu:)
Tak mnie dzisiaj naszło, czy szczurzą klatkę można postawić na balkonie? Oczywiście jak jest ciepło(dzisiaj u mnie jest 25stopni). Balkon mam zabudowany, tzn nie mam barierki tylko betonową ściankę, z dwóch stron ściana wysoka betonowa. O ptaki się nie boję, koty mają za wysoko, w sumie mam biurko przy drzwiach balkonowych. Dla człowieka-mega przyjemnie, ale czy dla szczura? Patrząc na to, że chłopaki wiadomo większość dnia śpią można by je wystawić wtedy kiedy nie śpią, lecz naczytałam się sporo o depresji szczurów, związanej ze zbyt dużą ilością słońca/światła. Więc chyba jednak to kiepski pomysł co by szczurki świeżego powietrza sobie wciągnęły, bo się chyba od razu zagrzebią? Na żadne wybiegi na dworzu nie mają też co liczyć, mieszkam na osiedlu na którym masa kotów się kręci
Pytam tak , na pewno bardziej doświadczone jesteście, wystawiać ich nie wystawiałam, pytam teoretycznie
limomanka - Śro Kwi 23, 2014 12:47
sliwkowapanna, to niezbyt dobry pomysł. Podejrzewam, że stresowałyby się zmianą miejsca (u mnie jest obraza jak woliera przewędruje pół metra w bok, a z pokoju do pokoju to już większy foch). Do tego problem z przewianiem w przeciągu/przegrzaniem. To delikatne organizmy, którym każda zmiana temperatury nawet w pomieszczeniu może zaszkodzić. Wolałabym nie eksperymentować na swoich ogonkach.
jokada - Śro Kwi 23, 2014 13:20
ja też nie widzę potrzeby 'wietrzenia' szczurów
nowe miejsca większość szczurów stresują, za jasnymi miejscami szczurasy też nie przepadają
a wystawienie na balkon nie wnosi nic z eksploracji , co by mogło stresy zrekompensować i wnieść coś 'na plus'
Szczurówka - Śro Kwi 23, 2014 13:33
ja też chciałam wynosić szczury z klatką na balkon jakoś jak miałam królika i go wynosiłam to się nie stresował
sliwkowapanna - Śro Kwi 23, 2014 13:37
No właśnie też chciałam, bo Harry zawsze jak go brałam na ręce i wychodziłam na balon to fajnie niuchał ciekawsko, a kiedddyyyś jak miałam myszkę(która notabene żyła ponad 3 lata!) wychodziłam z nią do ogródka, leżałam na kocu, ona w klatce albo też na kocu. Ale dzisiaj jak wzięłam Harrego na ręce i na balkon wyszłam, zbyt mocne słońce już dla niego było mimo, że nie padało ono na nas bezpośrednio i już mi na ramię uciekł i tyłem siedział do słońca, więc weszliśmy do mieszkania.
No to chłopaki zostają w swoim już ugrzanym miejscu wobec tego:D
limomanka - Śro Kwi 23, 2014 13:45
Szczurówka napisał/a: | jak miałam królika i go wynosiłam to się nie stresował |
Trudno jest porównywać natury różnych gatunków zwierząt.
Mao - Śro Kwi 23, 2014 14:21
Szczurówka, ja zabrałam ze sobą szczury na taras na pół godziny w pewien bezwietrzny, letni dzień i też się nie stresowały, jednak jakbym je wystawiła w klatce same, to pewnie zaczęłyby się zastanawiać, gdzie jestem, czy tu na pewno nie ma kota i czy czasem mnie nie pogięło.
Klatka to dom, a nie przyczepa kempingowa i w miarę możliwości powinna stać w jednym miejscu, a nie być przestawiana co 2 dni gdzieś indziej "bo akurat jest ładnie i ciepło". Królik jest zupełnie innym zwierzęciem; to trochę tak, jakbyś chciała królika uczyć biegania przy rowerze na smyczy po kilka kilometrów, bo przecież "mojemu psu to nie szkodzi".
Przewianie przede wszystkim. Czasem wydaje się, że dzień jest bezwietrzny, a pogoda zmieni się w ciągu chwili - będziesz akurat zajęta i nie zauważysz, zapalenie płuc gotowe.
Wynoszenie szczura z możliwością schowania go pod bluzą, jak się zrobi zimno - tak. Wystawianie klatki na balkon - nie.
jancia - Śro Kwi 23, 2014 21:59
Taka historia o balkonie...trochę skrajna, a jednak prawdziwa. Będąca przestrogą. Znajomi w bloku obok mieli 2 szczury . Zapomnieli, ze je wystawili klatkę na balkon , słońce się przemieściło...szczurki odeszły w przykry sposób.
Balkon odradzam. Nie tylko na wietrzne dni.
Zizollo - Czw Kwi 24, 2014 12:20
jancia napisał/a: | Taka historia o balkonie...trochę skrajna, a jednak prawdziwa. Będąca przestrogą. Znajomi w bloku obok mieli 2 szczury . Zapomnieli, ze je wystawili klatkę na balkon , słońce się przemieściło...szczurki odeszły w przykry sposób.
|
straszne
ja ewentualnie biorę chłopaków na siebie i razem idziemy się na chwilę przewietrzyć
Szczurówka - Czw Kwi 24, 2014 13:04
Zizollo napisał/a: | jancia napisał/a: | Taka historia o balkonie...trochę skrajna, a jednak prawdziwa. Będąca przestrogą. Znajomi w bloku obok mieli 2 szczury . Zapomnieli, ze je wystawili klatkę na balkon , słońce się przemieściło...szczurki odeszły w przykry sposób.
|
straszne
ja ewentualnie biorę chłopaków na siebie i razem idziemy się na chwilę przewietrzyć |
ja tak samo, mimo że biorę je na rękach to i tak się boją ale nie uciekają
Feisty - Czw Kwi 24, 2014 20:24
Szczurki są bardzo narażone na wszelkiego rodzaju przeziębienia, czy zapalenie płuc. Na balkonie na 100% zawsze jest jakiś mały wiaterek. Jeżeli nie ma słońca, to zapewne stoją w cieniu, gdzie mimo wszystko jest zimno. Wystawienie szczura na balkon, czy taras nie jest dobrym pomysłem. Zapewne chcesz tym samym "umilić" im spędzanie czasu, ale to są szczury domowe, a nie dzikie (no chyba, że masz od małego dzikiego), wiec dla nich takie hulanki, wietrzenie, oddychanie świeżym powietrzem nie przynosi w wielu przypadkach niczego dobrego.
|
|
|