Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Łączenie samcow z duza roznica wieku
Autor Wiadomość
evilon 


Dołączył: 26 Sty 2018
Posty: 2
  Wysłany: Śro Lut 28, 2018 18:47   Łączenie samcow z duza roznica wieku

Witam. Czy bezpieczne jest laczenie szczurkow 1-2 miesiecznych z doroslym szczurem
 
     
Senthe 



Dołączyła: 07 Lut 2016
Posty: 796
Skąd: Wrocław
Wysłany: Śro Lut 28, 2018 19:09   

Tak, ale należy to zrobić z wyczuciem. Najlepiej najpierw oswoić się trochę ze wszystkimi szczurami osobno i dopiero potem przeprowadzać łączenie, znając już nieco ich charaktery. Młode szczury zachowują się zupełnie inaczej niż starsze i to może zarówno ułatwić, jak i utrudnić sprawę - zależy od konkretnego przypadku.

Oczywiście przeczytaj najpierw poradnik dotyczący łączenia : )
 
     
myżwa 


Dołączyła: 01 Mar 2018
Posty: 2
  Wysłany: Czw Mar 01, 2018 11:48   
   Zwierzątka: Ciri, Sky, Pyro, Kajgo, Koltrejn, Demo + Niosi i Ixsus


Dzień dobry wszystkim
Jesteśmy tu nowi, do tej pory milcząco korzystaliśmy z forum przy wychowywaniu naszego stadka - dziękujemy :) Bardzo nam pomogliście :)
Ale nasz dom wczoraj sie powiększył i potrzebujemy rady
W domu stadko: 3 dziewczynki i 3 chłopców (rodzeństwo), adoptowaliśmy je w lutym ubiegłego roku. 28 stycznia nasze pociechy skończyły rok. Dziewczynki wysterylizowane -
mieszkają z chłopcami od 29 lipca ubiegłego roku.
Wczoraj do naszego domu zawitały dwie sierotki - chłopcy - wiek... nieznany, są dużo mniejsze od naszych roczniaków, widać już jajeczka, nie chcieliśmy ich już wczoraj ważyć, wystarczy nowe miejsce, zapachy i zwięrzęta w tym duży pies.
Pierwsze chwile dzieciaszki spędziły w pudełku, w którym do nas trafiły, uszyłam dla nich nowy hamak z norką - nie chcieliśmy podawać im legowisk naszych "pierworodnych", żeby ich nie bombardować zapachami stada. Ułożyliśmy im klatkę, powiesiliśmy "bazę", zabawkę, podaliśmy wodę, jedzenie i smakołyki. Po przeniesieniu do klatki Niosi kichał i "pauczył" (pau pau - ogólnie dużo gada) - jest to dla nas nowy dźwięk, ponieważ nasze maluchy piskały tylko między sobą podczas zabawy, albo układania się. I tu pierwsze pytanie - czy to normalna reakcja na nowy dom, nowe zwierzęta, zapachy i kwestia przyzwyczajenia się? Czy możemy jakoś pomóc mu przez to przebrnąć? Ixus nie gada, jest chyba odporniejszy od Niosia... ogólnie chłopcy wczoraj już hasali po klatce, jedli ze smakiem, dużo pili, była toaleta, iskały się wzajemnie, polubiły bazę, podgryzały zabawkę - są ciekawscy. Wąchają rękę, liża palce, podgryzaja kłykcie, przy otwartej klatce najchętniej dali by nogę, ale samo branie w ręce jest dla nich stresujące. Wczoraj ograniczyliśmy się do absolutnego minimum - przeniesienie z pudełka do klatki i "pokazanie bazy".
Rano Niosi kichał, ale to cały czas na sucho, nie ma wydzieliny. Wiemy, że szczur musi poczuć więź z człowiekiem i najlepszym sposobem jest branie go na ręce, glaskanie itp., ale czy robić to nawet wtedy kiedy dzieciaszki będą się wyrywały?
Nowi kompani dali też w kość starszym domownikom - wybieg był krótki i raczej bez zabawy... w zasadzie klatkę same opuściły tylko dziewczynki, Kajgo wyszedł po "namawianiu", ale klatki za nic nie opuściły białe bliźniaki - w tym samiec alfa Koltrej. Czy to możliwe, że nasze nowe maluchy zostały obsadzone już w roli rywala, a nie nieszkodliwego dziecka do wychowania?
Czy po czasie kiedy nasze nowe pierdołki zrozumieją, że w nowym domu nic im nie grozi możemy zacząć łączenie od oswajania nowych z zapachem stada i podrzucaniu do ich klatki hamaka w którym spał Koltrejn - tak żeby trochę przeszły jego zapachem? Czy robić to w druga stronę - hamak dzieciaszków do klatki stada?
 
     
Albireo 



Dołączyła: 11 Wrz 2014
Posty: 1084
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Mar 01, 2018 20:40   

myżwa, ja bym się przeszła z nowymi członkami rodziny do polecanego weterynarza. Kichanie i "gadanie" może świadczyć o jakiś problemach zdrowotnych z układem oddechowym. Warto ich przebadać przed łączeniem, żeby nie przenieśli czegoś na Twoje starsze stado. Na wzmocnienie odporności w tym chorobowym okresie możesz podawać pyłek pszczeli, Echinaceę, betaglukan, wodę z miodem do poidła.
_________________
"Zawsze przy mnie, lecz nie ze mną": Spika, Irina, Akne, Rosika, Spock, Flawia sHS, Flora sHS, Xilesia of ZR, Yldritta od ZR [*]
 
     
Senthe 



Dołączyła: 07 Lut 2016
Posty: 796
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 01, 2018 23:17   

Podejrzewam, że ten kichający szczur jest na coś chory albo przeziębiony. Więc tak jak pisze Albireo, lepiej je obydwa przebadać na początek.

myżwa napisał/a:
Wiemy, że szczur musi poczuć więź z człowiekiem i najlepszym sposobem jest branie go na ręce, glaskanie itp., ale czy robić to nawet wtedy kiedy dzieciaszki będą się wyrywały?


Najlepszym sposobem na oswojenie zwierzęcia jest kojarzenie mu się z miłymi rzeczami - jedzonkiem, bezpieczeństwem, ciepłem, zabawą i przyjaznym dotykiem. Dlatego osobiście nie jestem fanką dręczenia nawet młodych szczurów braniem na siłę. Lepiej powoli oswajać je z wchodzeniem na kolana, kontaktem z rękami, poprzez podawanie smakołyków i niestresujące zabawy. Szczury są ciekawskie i same z siebie chcą się dowiedzieć, kim są te tajemnicze wielkie istoty - trzeba im tylko pokazać, że istoty są fajne. Moja najmłodsza dwójka przez parę dni po przeprowadzce bała się chociażby wyjść z klatki na stół, a co dopiero być noszonym i obmacywanym przez obcych ludzi. Dlatego trochę cierpliwości, jeśli będziesz je dobrze traktować, to się do Ciebie przyzwyczają tak czy siak - nie ma sensu ich stresować i zmuszać do nieprzyjemnych kontaktów : )

myżwa napisał/a:
Czy to możliwe, że nasze nowe maluchy zostały obsadzone już w roli rywala, a nie nieszkodliwego dziecka do wychowania?


Tak. Różne szczury będą różnie reagować na obcych, nawet jeśli ci obcy to jeszcze dzieciaki. Stres spowodowany obcym zapachem jest jak najbardziej możliwy. Chociaż tak naprawdę ich reakcję będzie można ocenić dopiero podczas łączenia. Dobrze rozumiem, że obie klatki są w tym samym pokoju?

myżwa napisał/a:
Czy po czasie kiedy nasze nowe pierdołki zrozumieją, że w nowym domu nic im nie grozi możemy zacząć łączenie od oswajania nowych z zapachem stada i podrzucaniu do ich klatki hamaka w którym spał Koltrejn - tak żeby trochę przeszły jego zapachem? Czy robić to w druga stronę - hamak dzieciaszków do klatki stada?


Cóż, szczury na pewno się już czują nawzajem, więc to nie będzie dla nich wielka nowość. Takie podrzucanie zapachów najlepiej przeprowadzać w obie strony. Niektórzy polecają wręcz zamienianie szczurów klatkami (dla mnie to lekka przesada, ale są różne łączenia i sposoby).
 
     
myżwa 


Dołączyła: 01 Mar 2018
Posty: 2
Wysłany: Pią Mar 02, 2018 10:31   
   Zwierzątka: Ciri, Sky, Pyro, Kajgo, Koltrejn, Demo + Niosi i Ixsus


Gadanie się uspokoiło :) kichanie jest sporadyczne - tylko w sytuacji "stresowej" kiedy np Barton zerwie się i zacznie obszczekiwać kota sąsiada, weterynarz jest w planach, czekamy tylko na nasza Panię Dr Olę - prowadzi naszą starą gwardię.
Klatki są w jednym pokoju, szczurki się czują, ale nie widzą. Poczekamy jeszcze chwilkę, niech się zadomowią i zaczniemy akcję z zamianą hamaków. Jeśli chodzi o dotyk, to nie ciągamy ich siła, same chętnie wchodzą na rękę, liżą, wąchają, delikatnie je głaszczemy, podajemy smakołyki, ale próba objęcia ich dłonią kończy się ucieczką do bazy. Poczekamy :) mamy czas :)
Dzisiaj zorganizuję im bazę wypadową, na sterylnym kocu - nieznaczonym przez starą gwardię :) Niech pozwiedzają ciekawskie pokraki :)

[ Dodano: Pią Mar 02, 2018 13:36 ]
Zwiedzają :)
Już zapomniałam jakie ruchliwe mogą być młode szczurki :) i pierwsze co zauważyłam - kichanie ze zdwojona siłą i bardzo głośne niuchanie i nie tylko u Niosiego, Iksus również "nadawał" - szaleństwo mija kiedy wchodzą do klatki, trochę jeszcze sobie kichną, ale to wszystko jest "na sucho".
Senthe napisał/a:
Podejrzewam, że ten kichający szczur jest na coś chory albo przeziębiony. Więc tak jak pisze Albireo, lepiej je obydwa przebadać na początek.

To chyba nie jest przeziębienie. Szczeniaczki odbieraliśmy zdrowe, czy mogły coś złapać w transporcie do domku... nie wykluczam, to delikatne stworzonka, ale zabezpieczyliśmy je przed wyjściem na zewnątrz, sam transport do domu odbył się w nagrzanym aucie, później chwila kiedy weszliśmy do domu i od tego czasu przebywają w stałej temperaturze bez przeciągów... poza tym to chodzące wulkany energii, a jedzą za trzech, kupki normalne. Przeczekamy ten weekend - jeśli faktycznie Niosi będzie dalej kichał, albo jeśli Ixus zacznie to wtedy spakujemy maluszki i pojedziemy do Pani Oli... nie wzbraniam się przed weterynarzem, po prostu martwię się tym, że dodamy im niepotrzebnego stresu - kolejny transport, mróz, poczekalnia w gabinecie, kolejne bombardowanie nowymi zapachami :(
Teraz siedzą w bazie, cisza i spokój, żadnego kichania :)
 
     
evilon 


Dołączył: 26 Sty 2018
Posty: 2
Wysłany: Pią Mar 02, 2018 18:24   

małe posiadam wprawdzie od tygodnia i nie znam ich jeszcze w dobrym stopniu. Starszy jest raczej płochliwy podczas poprzedniego łączenia uciekał i kulił się z tym że łączenie było z dorosłymi szczurami
 
     
Niwka 


Dołączyła: 13 Kwi 2016
Posty: 348
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 03, 2018 00:28   

myżwa napisał/a:
To chyba nie jest przeziębienie. Szczeniaczki odbieraliśmy zdrowe, czy mogły coś złapać w transporcie do domku...


Przeprowadzka i nowe otoczenie to ogromny stres, który może spowodować spadek odporności i zachorowanie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.13 sekundy. Zapytań do SQL: 12