|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Czy oddzielać stare i słabe szczurki od stada? |
Autor |
Wiadomość |
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 21:59 Czy oddzielać stare i słabe szczurki od stada?
|
|
|
Problem jest tego typu: Fecia jest coraz starsza, z dnia na dzień wręcz. W dużej klatce zamontowałam drabinki, żeby babuleńce było wygodniej się poruszać, ale widzę, że jeszcze chwila i drabinki też staną się przeszkodą nie do pokonania.
Ideałem byłoby, gdyby Fetka miała na jednym poziomie spanie, jedzenie i picie.
Jednak w dużej klacie coś takiego jest niemożliwe, taki układ mogłabym osiągnąć jedynie w chorobówce, która przy tym nie jest zbyt duża.
Zastanawiam się cały czas nad plusami i minusami oddzielenia Fetki od stada. Teoretycznie w jej stanie byłoby to najlepsze wyjście, ale ona od zawsze żyła ze stadem i boję się, że odbierze to jako karę, że zupełnie straci chęć do życia.
Czy macie jakieś doświadczenia w takich sytuacjach? Może ktoś podpowie coś, co rozwieje moje wątpliwości? |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 22:11
|
|
|
Na pewno nie możesz dać na sam dół dodatkowego jedzenia, picia i np domku? Ja tak zrobiłam kiedy Dziunia miała zapalenie mózgu. Nie wyobrażałam sobie oddzielenia jej od stada, a na półkę po jedzenie i wodę było jej bardzo trudno wchodzić. Postawiłam dodatkową miskę na dole i zamontowałam jeszcze jedno poidło (domek był i w nim spała, mimo iż pozostałe szczury spały na półce). Co ciekawe, na czas jedzenia Dziuni Fruzia z Gizmem przenosili się na dół i razem jedli. Spaniem z Dziunią się wymieniali - raz jedno, raz drugie ją dogrzewało w domku na dole. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
AngelsDream
Gdzieś indziej
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 19397 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 22:16
Zwierzątka: Dwa psy i Wyjątki |
|
|
marhef, u nas Rufus tylko 2 ostatnie dni mieszkał sam, ale był już tak słaby i bezwładny, że nawet małe Efki go przewracały, gdy chciały go iskać, a były bardzo grzeczne i szanowały dziadka Rufusa. Zrobiliśmy podobnie jak Olimpia - dużo misek, więcej poideł i dodatkowy schowek dla staruszka. |
_________________ Baaj, Celar i Wyjątki
Musiałem stracić przezroczystość
Na którejś z tamtych dróg.
(...)
Tak mi przykro. |
|
|
|
|
PALATINA
[']
Dołączyła: 19 Lis 2006 Posty: 4754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 22:20
Zwierzątka: pies, 2 koty, 2 knurki morskie... i rybeczki :) |
|
|
Ja oddzieliłam starą Myszkę. Ale głównie dlatego, że młoda wówczas Runica chciała przejąć władzę po słabej dominantce i biła staruszkę.
Poza tym starsze szczury u mnie zawsze mieszkały luzem. Za łózkiem mam umeblowany szczurzy kącik: domki, miska, poidło...
Gdy reszta stada była zamykana, to staruszek nadal był luzem.
Gdy puszczałam młodszych, spotykali sie wszyscy razem. |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 22:55
|
|
|
marhef napisał/a: | deałem byłoby, gdyby Fetka miała na jednym poziomie spanie, jedzenie i picie.
Jednak w dużej klacie coś takiego jest niemożliwe, | owszem, nie wiem jaki masz układ klatki, ale uważam, ze to się da zrobić.
Moim zdaniem oddzielanie szczura od stada to najgorsze rozwiązanie. |
|
|
|
|
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 23:08
|
|
|
No właśnie nie jestem w stanie dać na dół dodatkowego poidła, bo kuweta jest wysoka na prawie 20 centymetrów
Chyba, żeby zrobić jakoś dziurę w kuwecie i przykleić do niej od zewnętrznej poidło. Bo umocować go na druciku też się nie da. |
|
|
|
|
hefi
ruda paskuda :P
Zaproszone osoby: 3
Dołączyła: 19 Lis 2006 Posty: 343 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 23:12
Zwierzątka: Pies: Feba, Świnki: Bolek, Tola, Ogony: Awantura, Katastrofa, Niunia [*],Mała [*], Cyntia [*] |
|
|
marhef, kiedyś widziałam w zoologiku takie poidła na pszyssawke.... szczerze to nie wiem jak one sie trzymają (tzn czy nie spadają - nie odklejają się) ale może coś takiego? |
_________________
|
|
|
|
|
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 23:16
|
|
|
hefi, a te przyssawki to nie są czasami do szkła? W sensie, że do akwariów?
edit/ A to są poidła wewnętrzne? Bo jeśli tak, to odpadają. |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 23:16
|
|
|
hefi, to wcale niegłupi pomysł. Takie poidła dobrze zamontowane (przyssane na gładką, przetartą spirytusem powierzchnię) mogą się odklejać tylko jak jest zmiana ciśnienia atmosferycznego. No i w momencie, kiedy szczury gryzą przyssawke.
[ Dodano: Nie Lut 24, 2008 23:17 ]
marhef - przyssawki powinny się trzymać na każdej wystarczająco gładkiej powierzchni. Ja mam w łazience haczyki na ręczniki na przyssawkach i na kafelkach całkiem dobrze się trzymają. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
Viss [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 01:12
|
|
|
marhef, kup miseczkę ze szkła ub fajansu. Są ciężkie i różnych gabarytów. U mnie świetnie funkcjonują mimo iż chłopaki na nich siedzą jedząc czy pijąc. |
|
|
|
|
marhef
Idiot.
Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 1411 Skąd: Wroclove
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 04:03
|
|
|
Viss, zastanawiałam się nad tym, ale problem jest tego typu, że Destinka nurkuje we wszelkiego rodzaju miskach i kubkach z wodą - boję się zapalenia płuc, bo ona jest niestety dość wątłego zdrowia.
Żeby było łatwiej unaocznić na czym polega mój problem - http://allegro.pl/item313...0x54x80_cm.html oto prawie taka sama klatka jaką mam moja jest jedynie o 30cm niższa. |
|
|
|
|
S
Dołączyła: 24 Sie 2007 Posty: 357
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 07:36
Zwierzątka: brak |
|
|
Może faktycznie dziurka na dziubek poidła.
Metoda na dziurkę w plastiku:
1. weź gruby gwóźdź, szczypce lub kombinerki.
2. trzymając gwóźdź szczypcami, ogrzej nad gazem końcówkę gwoździa
3. jak będzie jasno czerwony - wypal dziurę w plastiku, w miejscu gdzie jest potrzebna
Uwaga: gorący gwóźdź wchodzi w plastik łatwiej niż gorący nóż w masło. |
|
|
|
|
sachma
Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 5423 Skąd: Pruszcz Gd
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 08:48
|
|
|
Ja powiem tak,
Bandiego oddzielilam od stada i wyszlo mu to tylko na dobrze. Klatke mial zawsze otwarta, po pokoju byly rozstawione kuwety (Bandyta mial klopoty ze trzymaniem kupki wiec czasem nie zdarzyl dojsc do klatki.. ) no a stado widzial dzien w dzien na spacerach - i chyba mu to odpowiadalo, jedzenie mial tylko dla siebie, kiedy chcial wtedy spal a kiedy chciala wtedy lazil, nikt go nie meczyl, nie budzil i nie zaczepial.. |
|
|
|
|
helen.ch
Dołączyła: 18 Lis 2006 Posty: 2799 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 09:07
Zwierzątka: ...... |
|
|
marhef napisał/a: | Czy macie jakieś doświadczenia w takich sytuacjach? Może ktoś podpowie coś, co rozwieje moje wątpliwości? | Nasza Kropka była ze stadem prawie do końca, ostatnie dni spędziła w transporterku, ale wtedy juz nie chodziła. Spędzała cały czas na dole, hamak miała powieszony tak, że opierał się prawie o ściółkę. Wcześniej, gdy jeszcze zapędzała się na górę, w wolierze wisiało mnóstwo rożnego rodzaju ręczniczków i hamaczków, na wypadek spadnięcia i jako płaszczyzny do odpoczynku dla staruszki. Dziewczyny odwiedzały ją czasem, ale jakoś jej się nie narzucały.
marhef, słuchaj, co do tego poidła, czy możesz zrobić tak, żeby oprzeć poidło o ścianę? My tak mamy u Majka w klatce, dziubek wchodzi przez otwór w kuwecie a poidło opiera się o szafę, albo możesz przykleić tasmą, u nas na początku robiliśmy to taśmą izolacyjną, bo elastyczna i dobrze trzymała, ale teraz daliśmy spokój i opiera się o szafę i jest ok. |
_________________ Po drugiej stronie tęczy:Mypcia, Klarysa,Kropka,Tiksi, Dixi, Pixi i Daisy ['], Edzio:( i Ciapek oraz Miłka i Bella |
|
|
|
|
Oli
Dołączyła: 14 Sty 2007 Posty: 13184 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 09:37
|
|
|
marhef, ja też mam taką wysoką kuwetę i póki Dziunia mogła się choć trochę podnieść na łapkach (opierała się przednimi o kuwetę) to poidło wisiało na prętach - dziubek wchodził przez najniższą szczelinę (między prętem a kuwetą) i nie było problemu. Nawet chore/stare szczurki potrzebują trochę gimnastyki. |
_________________ Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|