Alloszczur

gabi30

Witam!
Śpiesząc z wyjaśnieniami na początek aby uniknąć pytań skąd kluchy wyjaśniam:
W zeszłą środę w trakcie pobytu ze szczurem u weta w Stargardzie spotkałam panią z pieskiem. Pani zapytała czy interesuję się szczurami a potem stwierdziła,że jej syn przyniósł skądś szczura i chce się go pozbyć. Myślała o oddaniu do zoologa ale nie chcieli przyjąć dorosłego szczura. Oczywiście tłumaczyła,że wakacje , słomiany zapał dziecka itd. Ja w swojej naiwności postanowiłam wziąć szczurka. Okazało się ,że to dorodna kapturzynka. Jako,że mam już 4 kapturki postanowiłam wziąć piątą. Od zamiarów przeszłam do czynów i szczurzyca znalazła się u mnie. Była okrąglutka i pulchna, ale za chiny nie spodziewałam się ciąży. Dziś rano w klatce znalazłam oprócz szczurzycy 10 klusek. Szczurzyca na szczęście była w klatce osobnej w ramach kwarantanny. Nie jet w ogóle agresywna, nie przeszkadza jej grzebanie w gnieździe co czyniłam z duszą na ramieniu. Gniazda nie budowała, fakt była coraz grubsza, ale wiązałam to z gerberkami i mięskiem ,które dostawała.
Tyle wyjaśnień, a tak na marginesie to już 3 szczurzyca , która u mnie rodzi. Ja zawsze się w coś muszę wpakować jakbym miała za mało własnych kłopotów. :evil:

Oczywiście jestem po rozmowie z poprzednimi właścicielami szczurki, wielkie zdziwienie , oczywiście nic nie wiedzieli. Pani nawet wyraziła chęć odzyskania szczura. Czyżby wizja sprzedaży młodych Panią zainspirowała?
Kochani jako,że mam ograniczone możliwości liczebności szczurów, młode będą do adopcji. Jak pisałam klusek jest 10 : 6 samic i 4 samce. Wszystkie maluszki są ciemnookie.

maria89 · maery z dyftongiem Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 147 Skąd: Warszawa

Trzymam kciuki :kciuki:

Czekamy z ciekawością na nowe info :mrgreen:

Niamey

ale mają brzuchy napchane mleczkiem :shock:

asia030984 · Dołączyła: 02 Lip 2010 Posty: 1828 Skąd: Bydgoszcz

mam nadzieję, że szybko znajdą dom :kciuki:

nie ma to jak kinder niespodzianka w postaci 10 klusek :shock:

PATY$$ka

gabi30

Dzisiejsze zdjęcia maluszków , rosną jak na drożdżach :mrgreen:

. Były niespodzianką, ale ile radości sprawia "ćwierkanie" małych szczurków.

nezu · Zaproszone osoby: 1 Dołączyła: 12 Lip 2006 Posty: 5870

No i jak na moje to nie kapturki.

Ogoniasta

o matulu

http://iv.pl/viewer.php?f...02918932830.jpg jedno z najsłodszych zdjęć jakie w życiu widziałam!!! :serducho:

gabi30

Nezu , nie kapturki? Poczekamy kilka dni i będzie wiadomo.

Anouk · Dołączyła: 28 Wrz 2008 Posty: 1912

http://iv.pl/viewer.php?f...02918932830.jpg :zakochany:

Boskie!

nezu · Zaproszone osoby: 1 Dołączyła: 12 Lip 2006 Posty: 5870

Nie wiem na ile to kwestia zdjęć, a na ile realizmu, ale wydaje mi się, że pigment mają równo rozłożony na ciele.
U kaptura raczej uż byłoby widać ciemny pasek.

No chyba że to faktycznie przekłamanie zdjęciowe.

gabi30

Masz rację,równo ciemnieją. Jeden z maluchów jest bardziej różowy, reszta raczej ciemnieje. Zobaczymy. Jak dojdzie moja różowa klatka może jakieś maluchy sobie zostawię. Mam 6 chłopaków i obecnie 7 samic. No i 10 dzieciarni

A tak na marginesie samica jest niesamowicie łagodna, pozwala wyciągać maluszki nic jej nie przeszkadza. Opiekuje się nimi świetnie. Kiedyś miałam miot mojej agutki wziętej z ogłoszenia już w ciąży. Tamta szczurzyca zjadłaby mnie żywcem jak zbliżałam się do klatki. Jej dzieci też są nerwowe.

Anomalia

Marcik

A widzicie to maleństwo tulące się do ogona mamusi? :serducho:

Niamey

Agaska, staraj się, żeby w komentarzach było coś więcej niż same emotikony