Alloszczur

[Gość]

eee? a masz zamiar sie ukrywac? ;p

[Alexis]

a może i ja będę... trza kiedyś Wrocław zwiedzić

[agacia]

I ja pewnie tez sie zjawie, jesli tylko bede w tym czasie w domu

[gratis]

Bema, jak miło

jeeeheeej mnie już zasyssa uwielbiam Was, ale to wiecie

[Bema]

już się nie mogę doczekać! Cieszę się, że poznam Was osobiście i Wasze szczury też

[serendipity]

A tu jeszcze pol roku

Bede Was informowala na biezaco, ale pelna para ruszamy z przygotowaniami w kwietniu.

I wezcie pod uwage to, ze dla Hodowcow/Wystawcow wstep bedzie bezplatny (ale za to beda ponosic oplate za wystawienie czworonogow), natomiast widzowie beda musieli zaplacic (w zeszlym roku ulgowy bilet kosztowal ~15 zl, a normalny ~20).

[Martuha]

Super bede i tak mam rzut beretem,wiec az prosi sie zeby sie pojawic

[irmina85]

my też chętnie przyjdziemy tyle, że mamy tylko kundelki
ale w razie czego tylko pooglądamy
moje szczurzyce tak się ucieszyły, że zaczęły mi łazić po klawiaturze i bliżej nie określone znaki pisać

[Lara]

Niiieee no jak Wrocek to Wrocek, to chmarą całą zjawić się trzeba, będę i ja z podchowaną i utuczoną już Bagatelcią i może.. może z jakimś jeszcze bachorkiem? No do tej pory chyba się już dorobię większej gromadki, by się chwalić na wszystkie strony

[Gość]

[sachma]

[tamiska]

[Gość]

Ja chyba bede bez szczura...tzn. nie wiem, bo jak z miotu C maluch sie urodzi dla mnie to i tak zabraknie mu troche do 10 tygodni, a na wystawie odbiore nastepnego malucha, a ten bedzie mial 5 ;p
Kundelkow nie chcialam brac, coby nie bylo zatrzesienia. Wkoncu tu o rasiaki glownie chodzi.

[WinterWolf]

Ja muszę się zająć sprawą Biszkoptowego rodowodu i najpewniej z nim pojawię się na tej wystawie (90%). Berek bardzo nie lubi nieznanych miejsc, osób i hałasu, więc nie będę mojego kundelka-dziwadełka męczyć.

Jest tylko jedna uwaga: moja rodzicielka, jako że wykłada na utrzymanie moje i moich gryzoni, postawiła warunek, że pozwoli nam jechać, jeśli będzie tam ciszej niż ostatnio... Bo to była dźwiękowa porażka X_x Jeśli tylko da się zorientować co i jak to byłabym wdzięczna, bo bardzo chciałabym się pokazać z moim siamkowym przystojniakiem.

Istnieje też nikła (ale zawsze) szansa, że będę mogła jedną lub dwie osoby przechować wraz z gryzoniami. Ale muszę to obgadać z moimi rodzicami. Wciąż jestem na ich garnuszku

[Gość]