Alloszczur

[Mao]

Hop, hop! Kto jeszcze drepcze przez życie?

Oleńka wciąż się melduje, choć coś nam się przypałętało okołoneurologicznego i staramy się zorientować, czy to jednak guz przysadki, czy może zapalenie ucha środkowego.

Dziś miot kończy 2 lata i 9 miesięcy. Mam nadzieję, że wśród tych ogonków, które zostały, znajdzie się co najmniej jeden prawdziwy trzylatek na razie mamy już pewne miejsce w loży weteranów SHSRP

[Katinka]

Olena melduje się i życzy z okazji miesięcznicy nawet 4 lat wszystkim braciom i siostrom z miotu, którzy jeszcze są po tej ziemskiej stronie. Olena w stanie, jak to mówią nasze wetki, "jak na nią to dobrze". Płuca już nie te, wątroba nie ta, stawy w tylnych łapkach coraz trudniej rozprostować żeby jeszcze pobiegać. Słowem starość nie radość. Jednak żadna z dolegliwości nie jest zaostrzona i mam nadzieję, że wkrótce hucznie obejdziemy 3 urodziny!

[Hanami]

Olenko już dziś dla ciebie, awansem, wielkie HURRA! Obyś jak najdłużej biegała po "tej" stronie.

[Katinka]

Hanami, Dziękujemy ślicznie!

[Katinka]

Mao, Na ich forum nie mam dostępu. Możesz mi powiedzieć jak to jest z tą lożą weteranów? Prowadzą taką listę szczurzych rekordzistów prawda? Czy trzeba się tam jakoś zgłosić? Jak można ją zobaczyć?

[quagmire]

Katinka, http://shsrp.szczury.biz/...p?p=40406#40406

Myślę, że Mao się zajmie dopisaniem dziewczyn.

[Katinka]

quagmire, moja Lia też w sumie powinna się załapać. Czy na to forum każdy może założyć konto? Czy tylko hodowcy?

[Papi]

Katinka, bardzo się cieszę Ozinka też cały czas z nami i mam nadzieję będziemy się sobą cieszyc jeszcze długo
Niestety choć Ozzy zawsze cieszyła się wspaniałym zdrowiem to ostatnio jest kiepsko. Najpierw miala słabe tylko tylnie lapki ale twarda z niej dziewczyna i nic sobie z tego nie robiła. W polowie lustopada uroslo jej cos na listwie mlecznej, poniewaz jej ogolny stan byl naprawde jak na wiek swietny, po 11 mielismy umowiona wizyte na operacje. Jednak Ozzy nagle zaczela miec problemy, jest stan z dnia ma dzień sie pogorszył. Miala problem z poruszaniem się, z utrzymaniem glowki, nawet z jedzeniem sinlacu, bylismy zalamani. Na dzien dzisiejszy moge powiedzieć, ze leki na przysadke pomagają, Ozzy czasem nawet odzyskuje na chwile silę w przednich łapkach. Jest kuepsko ale z lekami udaje nam się, a Ozzy dzielnie walczy

[quagmire]

Katinka, każdy

[Katinka]

Papi, Dużo zdrowia dla Ozzy. Oby jej stan jak najdłużej pozostawał stabilny!

[Papi]

Niestety wczoraj Ozzy odeszła...

[Katinka]

Papi, Och nie... Nawet nie umiem wyrazić jak mi przykro! Mocno przytulam. Eh. Rodzeństwo z miotu O, w tym moja Osa, ma kolejnego szczurzego aniołka do wspólnych zabaw... Bardzo, bardzo, współczuję. Z tego co pisałaś bardzo dzielnie o nią walczyłaś i na pewno zrobiłaś wszystko co się dało.

[Mao]

Papi, bardzo mi przykro

Stan Oleńki uległ pogorszeniu w I dzień Świąt, i to takiemu konkretnemu. Nagle zaczęła ciężko oddychać, łapać powietrze, puszyć się, zjechała z wagi 50g (1/4 jej masy) mimo jedzenia (zwykle długo siedziała w misce, ale też taki fakt, że powoli je), ogólnie dołek - gdzie się ją postawi, tam stoi, ew. podpełznie do którejś z dziewczyn, oprze o nią brodę i tak siedzi.
Od dwóch dni jest karmiona i pojona ze strzykawki, mimo to traci wagę (od wczoraj kolejne 10g). W teorii jakaś poprawa jest, bo puszy się mniej, nie łapie pyszczkiem powietrza i sama bierze strzykawkę w ząbki, żeby jeść i pić, ale czy to faktycznie poprawa na dłużej, to nie wiem.


Trzymajcie kciuki, proszę.

[Katinka]

Mao, No nie... Czy one się zmówiły? Aż się boję co będzie jak do domu wrócę... Trzymam mocno kciuki za Oleńkę!

[Papi]

Mao, Oleńko trzymaj się dzielnie