Mioty urodzone - rok 2010 - Miot K of Anahata - 25.02.2010 - nowe zdjęcia str. 5 :)
Niamey - Śro Maj 05, 2010 13:40
to oczy mówią "kocham swoją mamusię"
Bulletproof - Śro Maj 05, 2010 14:07
Jeeeej, Kyu jest przecudowna Ideał normalnie (Nakasha nie dałoby się jej sklonować ? )
Nakasha - Czw Lut 03, 2011 20:08
Orinoko miała jakiś czas temu usuwanego guza. Histo:
"Guz nienabłonkowy, raczej z tkanek miękkich z graniczną złośliwością tkanek naczyniowych i nerwowych."
Zabijcie mnie ale nie wiem co to znaczy. Mój Zbyszek odbierał wyniki, będę musiała jeszcze pogadać z wetem.
Karena - Pią Lut 04, 2011 02:52
Yyy? a ja dostałam maila że dumbo nie będzie i czy rezygnuje a tu same dumbo...
Nakasha - Pią Lut 04, 2011 03:10
Karena, yy? To jest miot sprzed roku?.... W tym miocie spodziewałyśmy się 100% dumbo, to chyba coś Ci się pomyliło....
agacia - Pią Lut 04, 2011 09:35
Karena, przeczytaj w temacie datę urodzenia miotu Zdaje się, ze w tym jeszcze 25 lutego nie było
Karena - Pią Lut 04, 2011 13:03
<facepalm> za dużo tych 'K' jest. sorki
madzook - Sob Lut 05, 2011 18:36
Z pojęciem nowotworu o granicznej złośliwości spotkałam się w przypadku guzów jajnika u ludzi.
Taki nowotwór "wygląda" jak złośliwy (tzn. komórki są niskozróżnicowane - czyli zatrzymują się na wczesnym stadium rozwoju komórkowego, nie specjalizują się), ale nie ma zdolności naciekania podścieliska (tak w przybliżeniu oznacza to, że ogranicza się do tkanki, w której się rozwija - to generalnie dobra wiadomość ) i nie daje przerzutów odległych.
Jest to taka grupa pośrednia między nowotworami łagodnymi i złośliwymi, przypominająca wyglądem mikroskopowym nowotwory złośliwe a "zachowująca się" jak łagodne.
Podejrzewam, że w innych narządach i u szczurów będzie analogicznie, bo nomenklatura patomorfologiczna jest raczej ujednolicona.
Nakasha - Nie Lut 06, 2011 01:01
Dzięki za informację.
[ Dodano: Pią Lut 25, 2011 13:23 ]
Mamy roczek!
Proszę o wieści co tam u wnusiów.
Bulletproof - Pią Lut 25, 2011 19:20
U Kei ok wszystko, jest spokojniejsza niż kiedyś tzn. nie jest już tak ruchliwa i bardziej okrągła (może jedno z drugiego wynika) .
Kilka ostatnich zdjęć, bo nowych nie mam:
Najlepszego dla wszystkich Kulek (w szczególności zdrowia)
asia030984 - Sob Lut 26, 2011 12:31
Bulletproof, jaka piękność
Badoha - Sob Lut 26, 2011 16:45
Koka ma się świetnie-jest przepiękną dziewczynką
Nakasha - Wto Kwi 12, 2011 11:40
Uzupełniam informacje dotyczące zachowania i zdrowotności szczurów z naszej hodowli. Prosiłabym więc o wysłanie mi na maila hodowli, nie PW! krótkiej notatki w formie odpowiedzi na poniższe pytania. To nie musi być wywód na kilka stron A4, ale proszę chociaż o kilka zdań. Chodzi o szczurki, które jeszcze żyją, jak i o te, które już odeszły…
W temacie maila najlepiej umieścić literkę miotu, tak będzie mi łatwiej wszystko segregować. Niektóre osoby same z siebie regularnie piszą mi co słychać u wnuków, czytam też forumowe tematy, ale wolę mieć wszystko ładnie opisane, aby nie było wątpliwości.
1. Imię szczurka:
2. Data urodzenia:
3. Zachowanie
- w stosunku do ludzi:
- w stosunku do szczurów:
4. Zdrowie i choroby
- choroby serca:
- choroby neurologiczne:
- ropnie:
- guzy (jakie):
- inne:
5. Data śmierci:
6. Przyczyna śmierci (wyniki sekcji):
[ Dodano: Pią Kwi 15, 2011 15:34 ]
Orisia, mama miotu, miała usuwane ponad tydzień temu trzy guzki. Dzisiaj dostałam wyniki histopatologii - to mięsaki włókniste, średniej złośliwości. W grudniu 2010 również miała guza: guz nienabłonkowy, raczej z tkanek miękkich z graniczną złośliwością tkanek naczyniowych i nerwowych.
Guzy są prawdopodobnie ze sobą powiązane, poza tym były w tym samym miejscu.
Na razie nie ma co panikować, ale prosiłabym o wyjątkowo dokładne macanie maluchów, szczególnie gdy skończą 1,5 roku.
susurrement - Pią Kwi 15, 2011 14:36
hop
Nakasha - Pią Paź 28, 2011 12:05
Hades i Haddoru kończą dzisiaj 2 latka i 6 miesięcy!! Haddoru to tata miotu, Hades to jego brat.
Hades się robi coraz szerszy. I jest już brązowy, a nie czarny. Za to Haddorek jest coraz chudszy. I łapki mu coraz mocniej wysiadają... i jest już prawie ślepy. Ale obaj żyją, jedzą, więc się cieszę.
|
|
|