O szczurach ogólnie - Koszty utrzymania szczurów (żywienie, leki, wet)
Pyl - Nie Wrz 02, 2012 19:26
ramydada napisał/a: | To niewyobrażalnie dużo. | Obawiam się, że wcale nie jest to dużo. Nie chcę nawet próbować wchodzić do tego tematu z konkretami, bo sama się boję uświadomić sobie tych kosztów. W ciągu 5 dni na Kiffa poszło:
- 92 zł za badanie moczu i krwi w Ogonku,
- ok. 30 zł wizyta u dr Kasi (byłam ze stadem, więc koszty na samego Kiffa są szacowane)
- 85 zł USG dr Marciński
- 20 zł karma dla diabetyków
- ok. 40 zł wizyta u dr Kasi + kroplówki
Nie liczę kosztów gerberków, paliwa, strzykawek, NaCl oraz pasków do badania cukru we krwi i do glukometru (to na szczęście mam od znajomych) oraz leków "współdzielonych" ze stadem (prilium, hepatiale, itp).
A nie jest to jedyny leczony u mnie ogon.
A Bel miała duże stadko, to fakt. Ale jak widać jeden ogon potrafi (bez operacji!) przyprawić o wrzody. A nie jest leczony drogimi lekami.
Lux - Nie Wrz 02, 2012 19:31
ramydada, uwierz mi, ze też nie pomyślałabym, ile można wydać na szczura po tym, jak adoptowaliśmy chorą psinę. I uwierz mi, że dziewczyny nie kłamią ani odrobinę, ani nie demonizują, ani nic. Mówisz, że masz dwa szczury - wyobraź sobe teraz stado dziesięciu szczurów. Wystarczą dwa guzki, jedna kastracja, jedna sterylka i przeiębienie, które ogarnie pół stada. I już w miesiacu jest się kilka stów do tyłu. A kiedy ktoś ma stado dochodzące dwudziestu szczurów? Wystarczy coś zaraźliwego. Albo mówię, choćby dwie operacje na miesiąc. Przeglądy stada, jedzenie na taką ilość... Sama miałam to za abstrakcję. Ale niestety... Abstrakcją to nie jest. A szkoda, bo byłoby o wiele przyjemniej. Fakt, podział na kategorie jest przydatny, ale nie zmienia to faktu, że kupno karmy, ściółki, zeżarte dwa hamaki, które trzeba zastąpić i, załóżmy, sterylka to już lekko ponad dwie stówki, przy dwóch szczurach. Nia każdy bedzie tyle płacił zawsze, ale jest możliwość, że jednego miesiąca nie wyda się prawie nic, a drugiego - wydatki lecą na łeb na szyję.
Nisia - Nie Wrz 02, 2012 21:00
A dziwią się niektórzy, jak mówię, że szczury (w sensie ich leczenie) to duży wydatek i na niektóre rzeczy mnie nie stać, niektóre muszę odłożyć o tydzień, czy dwa, bo mój budżet w danym miesiącu już nie wytrzymuje....
Klatka, jedzenie to pikuś w porównaniu z leczeniem.
Neverestin - Nie Wrz 02, 2012 21:02
ramydada, mam doskonałe porównanie w rodzinie. Mam 2 psy siostry [ mastif tybetański i sznaucer miniaturowy razem ważą +/- 60kg ], 2 koty brata [ dwa duże koty dachowe razem jakieś 9,5 kg ] i moich szczurzych chłopaków. I żadne z mojego rodzeństwa nie wydaje średnio tyle co ja na zwierzęta w ciągu jednego miesiąca
unicorn - Nie Wrz 02, 2012 21:39
Ja w tamtym miesiącu na dwa roczne i dwa 9-miesięczne szczury wydałam 230 zł -/+
jedzenie - 50 zł + sinlac, kaszki, kleiki ryżowe, gerberki, jogurty, owoce, warzywa, witaminy, etc.
ściółka do kuwety - 18 zł
kocyki - 35 zł
+wet
- wizyta x2 - 40 zł
- 2 zastrzyki - 20 zł
- tabletki - 8 zł
+ autobus 3,50zł x4 - 14 zł
+ drobne zakupy w zoologicznym i ikei.
rudziak - Nie Wrz 02, 2012 21:56
Ja nie wiem ile w ciągu miesiąca wydaje na szczury i wolę chyba dokładnie nie wiedzieć ale tak ostatnio sobie myślałam, że spokojnie utrzymałabym za to drugiego psa średniej wielkości (karma, preparat na kleszcze, jakieś przysmaki, ewentualnie szczepienie czy drobna wizyta u weta itp).
Bel - Nie Wrz 02, 2012 22:20
ramydada, wtedy chorowało mi sztuk 13 chyba. Wizyta u weta praktycznie codziennie po dwa, czasami nawet i 3 razy. Antybiotyki, wymazy, wypożyczenie koncentratora tlenu, dokarmianie bo chudły. Środki do odkażania domu, lampa UV, po prostu masakra Zwykłe rtg jednego szczura to koszt był wtedy w granicach 45zł. Policzmy razy co najmniej sztuk 7 i to nie jeden raz w ciągu tych dwóch mc. Strzykawek + igły szły jak dla bandy narkomanów- 2 razy dziennie zastrzyki na sztuk 13 (oczywiście nie można łączyć leków więc po dwie strzykawy). To się tylko tak mówi a niestety sumując to wszystko kopara mi opadła. I nie wliczałam kosztu benzyny na dojazd do weta
edit:
Głupi lek aurizon kosztował w granicach 50zł za małą buteleczkę a na stado zużywało się go średnio 2 tygodniowo. Do tego manusan, virkon itd.
smeg - Nie Wrz 02, 2012 22:32
W sierpniu poszło mi 500 zł na leczenie jednego szczura, i to bez żadnych zabiegów chirurgicznych
ramydada - Pon Wrz 03, 2012 08:16
Bel, w takim przypadku już się nie dziwię kosztom. 13 szczurów to jednak o wiele więcej, niż 2. A wiadomo, że często kiedy jeden zachoruje, to reszta też może złapać.
I między innymi z tego powodu nie zdecyduję się nigdy na więcej niż 2 . No, jeszcze też dlatego, że nie wyobrażam sobie kursowania pociągiem do domu z 13 szczurami . Istnieje transporterek na 13 szczurów ?
zuuzuushii - Pon Wrz 03, 2012 09:18
130 zł za dwie wizyty wraz z lekami z powodu ropnia. Strasznie się cieszę, że na tym się skończyło, bo szczur się świetnie goił, zazwyczaj wydałabym co najmniej dwa razy tyle
Niby nic, ale jak się wraca spłukanym z wakacji to potrafi zaboleć : )
Do tego sinlaczek, probiotyki, najdroższa karma ze sklepu, bo chłopcy na starość zaczęli wybrzydzać.
Ale to prawda, że przy dwóch szczurach tego wszystkiego się tak nie odczuwa. Jest zdecydowanie spokojniej i lżej (nawet pomimo ich podeszłego wieku) niż z 13stoma szczurami na raz.
unicorn - Pon Wrz 03, 2012 09:41
Cytat: | I między innymi z tego powodu nie zdecyduję się nigdy na więcej niż 2 | Bo tak się zawsze mówi, 2, a 3 to nie różnica, 3, a 4 to nie różnica. Ale jednak między 2, a 4 to różnica jest.
smeg - Pon Wrz 03, 2012 09:44
Ja jeździłam do rodziców z trzema, teraz mam 11 i zostawiam je w domu, przy wyjazdach dłuższych niż 2 dni organizuję opiekę dochodzącą. Nie ma takich dużych transporterów, musiałabym wziąć chyba ze 3 kocie, no i klatka na tyle szczurów nie nadaje się do transportu Nie licząc już tego, że mama by mnie z domu wyrzuciła
ramydada - Pon Wrz 03, 2012 16:53
unicorn napisał/a: | Cytat: | I między innymi z tego powodu nie zdecyduję się nigdy na więcej niż 2 | Bo tak się zawsze mówi, 2, a 3 to nie różnica, 3, a 4 to nie różnica. Ale jednak między 2, a 4 to różnica jest. |
Świetne zdanie.
Adoptowałam moje szczurki 8 miesięcy temu. Od tego czasu chorowały "tylko" 2 razy. Raz zaraz po przyjeździe do mnie na płuca (to były najwyższe poniesione koszty w związku z nimi jak do tej pory, bo na leczenie poszło koło 250zł, dokładnie nie pamiętam) i w tym miesiącu Jimi był przeziębiony (koszt leczenia: 35 zł).
Wyłączając te 2 incydenty koszt ich utrzymania jest, jak już pisałam, raczej niski. W tym miesiącu wynosił... 9 zł. I to był koszt żwirku drewnianego Pinio. Tyle, że moje maluchy mają karmę za darmo, komponowaną samodzielnie. Jedzą prócz tego dużo warzyw, owoców i domowo robionych "gerberków", ale kosztów tego nie jestem w stanie policzyć, bo nie kupuję specjalnie dla nich. Dodatkowo mam warzywniak przydomowy, więc tym trudniej byłoby zliczyć koszta.
Oczywiście rzecz nie zawsze się tak ma. Teraz jestem na wakacjach w domu. Darmową karmę mają od jakiegoś miesiąca. Wcześniej płaciłam za nią, kupując gotową. Jakiś miesiąc po adopcji kupiłam opakowanie 35L żwirku drewnianego na allegro za 45zł i mam je do tej pory w mieście, gdzie studiuję, niezużyte jeszcze. Tak czy siak, miesięczny koszt utrzymania obu ogonów był niski- wliczając karmę, czy nie wliczając.
Aż idę podziękować arbuzem (uwielbiają!) moim maluchom, że są takie niekłopotliwe .
P.S. Chociaż jak podejśc do tego kalkulacyjnie... Koszt leczenia 285 podzielić na 8 miesięcy, to na miesiąc wychodzi 35 zł, dodać do tego +/- koszt ściółki policzony miesięcznie to już mam 45 zł na miesiąc. Jeśli by dodać jedzenie, witaminy...
Lepiej chyba czasem nie liczyć.
Pyl - Nie Paź 07, 2012 00:28
Podsumowałam sobie jeden miesiąc leczenia ogonów. I to niekompletnego leczenia, bo podsumowałam tylko transakcje płatnicze z karty kredytowej za wizyty u weterynarza. Czyli nie ma w tym wizyt płaconych gotówką (rzadkość, ale może się zdarzyć), leków kupowanych w aptece (licznych kropli do oczu, leków na drożdżyce, probiotyków...), specjalnego żywienia (sinlacu, nutridrinków, żarcia dla cukrzyka...) czy też kosztów dojazdów do weta.
Nie ma też w tym leczenia guzów przysadki, operacji ani innych ekstremalnie drogich chorób. Ot, miesiąc jak każdy inny.
Stado 17 ogonów, sporo starszych. Warszawa.
Same wizyty u weta w sierpniu 1260 zł.
/Edit
Tak z ciekawości sprawdziłam też wrzesień. Dwie operacje. Wizyt nieco mniej. Kwota... 1260. Prawo wielkich liczb?
/Edit
Nie ma różnicy między 2 a 3 ogonami? Jest. 74 złote miesięcznie. Na samego weta. U mnie.
Wiem, 2 miesiące to nie statystyka. Pcim Dolny to nie Warszawa. Nie każdy ma weterynaryjnego kręćka.
Ale dla mnie jest to 74 zł.
Niamey - Nie Paź 07, 2012 10:14
Pyl, tylko dla równowagi, ja w tym miesiącu wydałam może 50zł? Bo karmę mam na kilka miesięcy, ściółkę i środki czystości też i byłam raz na kontroli. Stado 6-7 szczurów Warszawa. W poprzednim miesiącu mogłam wydać około 300-400 zł - kupowałam 25kg. karmy i miałam szczura z chorą przysadką. Były rzecz jasna miesiące, gdy dobijałam do 1000zł (operacje, leki, wizyty, etc.), ale na szczęście póki co nie jest to regułą.
|
|
|