Szczury - Sposoby zabezpieczania bytu szczurów przed adopcją i po niej
madzik9634 - Nie Lis 17, 2013 16:40
Mówie szkoda że nikt wcześniej mnie o tym nie poinformował, a to była pierwsza taka sytuacja i mam nadzieje że ostatnia. Na przyszłość będe pamiętać co i jak
nimka - Nie Lis 17, 2013 16:42
madzik9634 napisał/a: | Mówie szkoda że nikt wcześniej mnie o tym nie poinformował, a to była pierwsza taka sytuacja i mam nadzieje że ostatnia. Na przyszłość będe pamiętać co i jak |
Dla nas to trochę oczywiste, stąd przeoczenie. Tzn. że nikt tego na górze w wątku przy umowach nie napisał
Umowa to umowa. Żadnej, czy to o wynajem mieszkania, czy sprzedaż samochodu, czy adopcję zwierzęcia nie może podpisać osoba niepełnoletnia. Tzn. podpisać może, tylko co z tego
madzik9634 - Nie Lis 17, 2013 16:49
Teraz to i tak po ptokach, dobrze że się skończyło tak a nie inaczej.
Cegriiz - Nie Lis 17, 2013 16:55
madzik9634, dokładnie
mikanek - Czw Lip 03, 2014 08:32
Ja wydawałam do adopcji szczura osobie z forum, znanej i cieszącej się zaufaniem. Moją bezgraniczną głupotą było wydanie bez podpisania umowy adopcyjnej... Szczura po kilku miesiącach została przekazana osobie trzeciej na bliżej nie określony tymczas, a tam uległa wypadkowi (a właściwie rozpłynęła się w powietrzu). Mimo moich prósb by szczur wrócił do mnie, zostałam olana i wyśmiana bo przecież bez umowy nic nie mogę. Szczur przypłacił to życiem.
Dwa inne szczury również wysłane zostały do "idealnego" domku, po wielu meilach, zdjęciach klatek, zaświadczeniach że sa leczone etc. Wróciły do mnie po ok. 3 tygodniach w kiepskim stanie psychicznym. Podobno w nowym domku zachowywały się strasznie agresywnie, co nie miało miejsca wcześniej, a także po ich powrocie z adopcji (ani razu!).
Nie wiem jak można w 100 % doskonale prześwietlić nowy dom, ale zdecydowanie bez umowy szczura żadnego z rąk nie wypuszczę.
Co do drugiej strony, na X przygarniętych przeze mnie szczurów, swoim bylym podopiecznym interesowała się tak naprawdę 1 osoba. Pytała o niego, odwiedzała, była się pożegnać w dniu kiedy obie podjęłyśmy decyzję o jego uśpieniu. Reszta osób być może nie pyta a śledzi mój profil na facebooku, który jest założony właściwie tylko ze względu na moje zwierzęta - zdjęć tam pełno i zawsze na bieżąco piszę co słychać u kążdego zwierza.
Są też osoby, które po oddaniu szczura zapomniały całkowicie o jego istnieniu. Ja nie widzę powodu aby informować osoby niezainteresowane. No a pozatym nigdy nie podpisałam umowy adopcyjnej jeśli chodzi o szczury, nigdy nikt z oddających nie był tym zainteresowany.
|
|
|