Ogonowy offtopic - Szczurzy temat na ptasim forum
Nakasha - Wto Lis 22, 2011 18:48
No widzicie, a dla mnie rozmnażanie szczurów tylko po to, żeby rozmnażać jest nieprofesjonalne.
Nasze szczury mają być właśnie maskotkami - do przytulania, głaskania. Mają być łagodne, zsocjalizowane, zdrowe, aby można się było nimi długo cieszyć. I to jest wg nas ulepszanie rasy: zdrowie i charakter. Ładne kolory czy odmiany są na drugim miejscu.
Teoretycznie można mieć wielką hodowlę, którą prowadzi się z głową, ale w ogóle nie zwraca się uwagi na charakter czy socjał. Niemniej po co to robić? Żeby trzymać szczury całe ich życie w klatce, bo nie da się do nich dotknąć?
pituophis - Wto Lis 22, 2011 19:29
Oczywiście, że jest nieprofesjonalne - chodzi o selekcję w jakimś kierunku, a nie o mnożenie, aby było wiecej.
Dlaczego uważasz, że wielka hodowla wyklucza selekcje pod katem charakteru? moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Do selekcji pod katem charakteru nie potrzeba godzin socjalizacji, tak btw. [/quote]
Nakasha - Wto Lis 22, 2011 19:43
pituophis, teoretycznie nie wyklucza, ale praktyka pokazuje, że jednak - tak. Nie piszę tu o hodowlach terrarystycznych, bo się na nich nie znam, a o praktyce hodowli szczurów rasowych.
pituophis - Wto Lis 22, 2011 19:51
Nie chodzi o hodowle terrarystyczne tylko o hodowle laboratoryjne. Są szczepy selekcjonowane pod kątem charakteru, bardzo prosto - reakcja na nagły bodziec, na otwarte pole, na kontakt z człowiekiem i trzymanie w rękach.
Często takie proste i jasne kryteria selekcji dają lepsze rezultaty, niż bardziej złożone.
Nakasha - Wto Lis 22, 2011 19:57
pituophis, ale hodowcy nie mają dostępu do tych szczurów. A nawet jeśli, to nie wiadomo co się działo z rodzicami, kim byli, itp.
Chodzi mi o to, że sprzedajemy szczury do ludzi, nie do badań, więc socjalizacja jest przydatna nowym opiekunom, nie rasie jako takiej. Bo charakter można sprawdzać m.in. na te sposoby, o których piszesz.
Np. hodowla Blue Moon w Holandii nie socjalizuje szczurów, ale też nie rozmnaża tych agresywnych (podobno). Mimo tego szczury z tej hodowli pozostawiają dużo do życzenia jeśli chodzi o ich charakter jako zwierząt domowych.
Hodowla TazManie z Czech hoduje mnóstwo rzadkich odmian i wiele spośród jej szczurów jest fenotypowo pięknych, więc pod tym względem ma sukces hodowlany. Co z tego, skoro zdrowie im szwankuje, charakter często też?...
Kasik - Wto Lis 22, 2011 20:16
Jeżeli chodzi o rozmnażanie szczurów - to nie ptaki czy gady, żeby chwalić się sukcesem rozrodczym... Szczury mnożą się same, na potęgę. Chwalić można się tym, że się do tego nie dopuszcza, bo jest się odpowiedzialnym, a jeżeli się mnoży, to w jakimś celu. Wtedy można mówić o osiągnięciach
Niamey - Wto Lis 22, 2011 20:26
Jeszcze odnośnie owadów - jak odchowywałam pisklę sikorki, zostałam pouczona przez osobę pracującą w Ptasim Azylu (więc jak mniemam kompetentną), że mam absolutnie nie łapać samodzielnie owadów - bo nie jestem np. w stanie ocenić który owad jest zdrowy, a który nie nadaję się do jedzenia. Tak więc nie podjęłabym się dawania szczurom złowionych owadów
Kasik napisał/a: | Jeżeli chodzi o rozmnażanie szczurów - to nie ptaki czy gady, żeby chwalić się sukcesem rozrodczym... Szczury mnożą się same, na potęgę. Chwalić można się tym, że się do tego nie dopuszcza, bo jest się odpowiedzialnym, a jeżeli się mnoży, to w jakimś celu. Wtedy można mówić o osiągnięciach | trafna uwaga
Rozumiem masowe mnożenie na dużą skalę, jeżeli czyimś celem jest wyhodowanie np. pełnowartościowej karmówki.
mordd - Śro Lis 23, 2011 08:46
Niamey napisał/a: | Jeszcze odnośnie owadów - jak odchowywałam pisklę sikorki, zostałam pouczona przez osobę pracującą w Ptasim Azylu .... |
Do ptasiego azylu i Kruszewicza uwag można wygłosić tysiące i nie będą to same superlatywy:) Gdybym usłyszał taką uwagę uznał bym, że mnie traktuja jak idiotę bo pszczołę od mszycy odróżnię więc nie widzę problemu wielkiego. Przy czym akurat sikory odchować można spokojnie na pokarmie "domowej produkcji" - przepis dostepny w sieci od lat więc faktycznie łapanie czegokolwiek nie jest konieczne. Ale niektóre gatunki w ogóle nie przystapią do lęgów jak nie mają dostępu do woliery i owadów....
Ja nie namawiam do mnożenia szczurów tylko mówię gdzie leży zasadnicza różnica między spojrzeniem hodowcy a spojrzeniem trzymacza. Przy większości gatunków są to 2 różne sposoby traktowania sprawy - trzymacze papug wymieniają sie przepisami na domowe kolby i chlebek dla ptaków, hodowcy mają takie rzeczy gdzieś i zajmuja sie czym innym (słusznie). Przy szczurach nie ma takiego podziału. A dyskusja o szczurach odbyła się na forum zdominowanym właśnie przez hodowców... szanse na porozumienie były od początku zerowe. Z resztą uważam, że po to powstają fora specjalistyczne żeby tam szukać odpowiedniej wiedzy. Nie będę się doszkalał w temaci pająków na tym forum choć takie tematy tu są - ale na forum terrarystycznym każdy idiotyzm zostanie natychmiast wyłapany i zweryfikowany przez innych a tu nie. I to samo jest w przypadku postu o szczurach na forum ptasim - jego tam po prostu nie powinno być - nie to miejsce. I nie warto toczyć tam batalii bo edukowanie kogos, kogo temat w ogóle nie interesuje nie ma sensu.
quagmire - Śro Lis 23, 2011 08:52
mordd, dokładnie - hodowcy szczurów, a przynajmniej Ci zrzeszeni w SHSRP, to także, a wręcz przede wszystkim, trzymacze szczurów.
Dyskusji nie czytałam, nie lubię, ale w momencie, jak ludzie pod tymi samymi pojęciami rozumieją dwie różne rzeczy, bo w "ich świecie" wygląda to właśnie tak, to szans na porozumienie i zrozumienie rzeczywiście nie ma.
Nakasha - Śro Lis 23, 2011 09:31
mordd, tak. Podobnie jest z rybkami - wiele gatunków musi mieć bardzo konkretne warunki, inaczej w ogóle nie przystąpią do tarła i doprowadzenie do ich rozmnożenia to prawdziwy sukces.
Ale szczury mnożą się na potęgę zawsze i wszędzie - wystarczy, że masz samiczkę z rujką i samca, niestety... więc sam rozród to nie sukces. Sukces to wyhodowanie "najlepszego" miotu z "najlepszych" rodziców, zarówno pod względem zdrowia, charakteru, jak i wyglądu. Tutaj nie ma różnicy między pasjonatami - trzymaczami a hodowcami.
Niamey - Śro Lis 23, 2011 10:39
mordd napisał/a: | Mnie w kontekście "petsowania" również mnóstwo drażni - wiem, że szmatki z polaru można zastapić słoma a zabawki pudełkami po pizzy (i tysiące podobnych). Ale biorę poprawkę na to, że można inaczej. |
Pewnie, że można inaczej, tylko pytanie jak. Tzn. czy ktoś proponuje sensowną alternatywę? Bo polarowe szmatki i bajeranckie domki to raczej gadżet dla właścicieli - to coś jak efektowne, ciekawie zaaranżowane akwarium - więc rzeczywiście można z nich zrezygnować. Tylko, że jedyna alternatywa jaką znam, to hodowla pojemnikowa - czyli to co widać w laboratoriach czy hodowlach karmowych. Oczywiście, szczury w takich warunkach da się trzymać i rozmnażać, ale na pewno nie zapewnia im się w ten sposób bogatego w bodźce środowiska, które będzie stymulować ich inteligencję.
To trochę jak z hodowlami psów - da się psy trzymać w klatkach i jednocześnie mieć ładne, efektowne mioty i zwierzęta odnoszące sukcesy na wystawach, ale mimo wszystko większość woli brać psy z hodowli, które nieco inaczej traktują swoich podopiecznych.
I tak jak wiele osób przede mną zauważyło - mnożenie szczurów nie jest żadną sztuką, bo one się same mnożą na potęgę. Uzyskiwanie odmian barwnych w większości przypadków też nie jest jakoś bardzo trudne. Trudniejsza jest hodowla manxów, ale to już pozostawiam bez komentarza. Trudne jest uzyskanie zdrowych, długo żyjących, zrównoważonych i miłych zwierząt.
LinakarO - Śro Lis 23, 2011 10:47
Rozmnażać szczury potrafi każdy bo właściwie robią to same ( dlatego tyle wszędzie pseudo hodowców) Do rozmnażania Papug potrzebna jest wiedza i pieniądze . Bo dajmy na to rozmnażać chcemy kakadu gdzie jedna sztuka kosztuje 6tys poza tym ten cały osprzęt potrzebny do rozmarzania tez kosztuje sporo.Byle kto się za to nie weźmie i byle czego . Za szczury biorą się pseudo bo to proste i tanie . Nie musza się wysilać
[ Dodano: Sro Lis 23, 2011 10:51 ]
mordd napisał/a: |
Mnie w kontekście "petsowania" również mnóstwo drażni - wiem, że szmatki z polaru można zastapić słoma a zabawki pudełkami po pizzy (i tysiące podobnych). Ale biorę poprawkę na to, że można inaczej. |
Człowiek też przeżyje w kartonowym pudle pod mostem z ciepła zupą . Dzieci też tak zrobi . Ale szczęśliwy chyba nie będzie .
Sorgen - Śro Lis 23, 2011 11:25
No błagam, nie zauważyłam żeby na poziom szczęśliwości moich szczurów wpływał fakt czy hamak jest z polaru czy ze starego podkoszulka. Mam szczury ponad 7 lat i do tej pory nie mają sputnika który podobno jest najlepszy na świecie jako domek a śpią w wyciętej butli 5 litrowej. No i ludziom to chyba jednak trochę więcej do dobrostanu psychicznego jest potrzebne niż szczurom więc porównanie słabe.
LinakarO - Śro Lis 23, 2011 12:25
Nie mówię , że szczur rozróżnia polar od szmaty. Chodzi mi oto ,że skoro sypiają w hamakach to pewnie im się to podoba i to lubią. W spuitnikach też (ja również owego nie posiadam ale skoro ponoć szczury go lubią to nie mam nic przeciwko). Wiadomo ,że nie potrzebne im to jest do prawidłowego bytowania . Ale skoro coś lubią to czemu im tego nie dać? Wiem ,że nie rozróżniają szmaty od polaru i Ja o polarze nic nie napisałam. Tak samo szczur nie musi jeść gerbera ale dajemy im je bo to lubią ...
Martini - Śro Lis 23, 2011 12:41
[quote="Niamey"] mordd napisał/a: | Pewnie, że można inaczej, tylko pytanie jak. Tzn. czy ktoś proponuje sensowną alternatywę? Bo polarowe szmatki i bajeranckie domki to raczej gadżet dla właścicieli - to coś jak efektowne, ciekawie zaaranżowane akwarium - więc rzeczywiście można z nich zrezygnować. Tylko, że jedyna alternatywa jaką znam, to hodowla pojemnikowa - czyli to co widać w laboratoriach czy hodowlach karmowych. Oczywiście, szczury w takich warunkach da się trzymać i rozmnażać, ale na pewno nie zapewnia im się w ten sposób bogatego w bodźce środowiska, które będzie stymulować ich inteligencję. |
Ale chyba jest coś pomiędzy domkami z ze sklepu z akcesoriami i sputnikami za kilka euro sztuka a hodowlą pojemnikową, bez przesady. Ludzka pomysłowość nie zna granic w wielu kwestiach i w kwestii urządzania szczurzego domu również - moje mają domki i hamaczki, ale jak mnie kiedyś ktoś zainspiruje albo we śnie najdzie jakiś super gadżet, to sama skombinuję nawet z... no z czegoś tam.
Wiadomo, że producenci wszelkich szczurzych gadżetów do czegoś mają dział marketingu - do wymyślania i sprzedawania produktów, których szczury nie potrzebują, a ktore chcą mieć ich właściciele. Szczurowi jest, myślę, dość obojętne, czy śpi w sputniku koloru różowego czy zielonego, to ja mam schizę, że chcę kolor taki a taki, a szczurki się dostosują. Po prostu jest mi miło popatrzeć, jak sobie śpią w pięknym hamaczku, ale doskonale wiem, że niektóre z nich bardzo lubią się też zagrzebywać w najzwyklejszych kocykach.
|
|
|