To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2010 - V Valhalla - nowe indywidualne str 39

zuuzuushii - Sob Cze 09, 2012 21:04

Vilho zagoił się znakomicie. Co bardzo nas cieszy, zwłaszcza, że ten szczur najlepiej nigdy się nie goił.
Też ma guzka, ale on się od dłuższego czasu nie powiększa tak więc jest tylko pod obserwacją. Łapki ma sprawne, troszkę może bardziej kica ale jest w formie. No i jest radosny : )

quagmire - Sob Cze 09, 2012 21:08

Super :) Mojemu siadają, ale to ewidentnie kwestia zwyrodnienia kolana prawej nogi, które mu się zrobiło po martwicy i ropniach, bo kolano długo nie działało dobrze.
Bel - Sob Cze 09, 2012 22:29

Velvetowi nic nie siada poza mózgiem bo jest najwredniejszym szczurem jakiego miałam. Wiecznie obity i trudnogojący. Z lekka autystyczny mam wrażenie. Nikt go w stadzie nie lubi, on też nikogo. Taki nazista trochę a że w stadzie był jedynym aryjczykiem to wiecznie od czarnuchów dostawał wpierdziel. Miewa się dobrze i macha do rodzeństwa swoją parchatą łapką :P
EpKee - Sob Cze 09, 2012 22:45

Vreid spoko, trochę się porfiryni i strasznie wyłysiał, ale poza tym jest zdrowy :)
wuwuna - Nie Cze 10, 2012 22:27

A czemu Voldi był kastrowany? :wink:
quagmire - Pon Cze 11, 2012 01:53

Bo Avada kastrowana jeszcze nie jest, a on dotrzymuje żonie towarzystwa.
AngelsDream - Pon Cze 11, 2012 16:13

quagmire, no, nie tylko. Voldi chyba najciężej zniósł cały przeprowadzkowy galimatias (zrobił się nadpobudliwy, nerwowy, momentami przejawiał agresję do ogółu świata), jajcięcie pomogło mu się wyciszyć i stworzyć bardzo ładny duet z Avadą. Teraz to całkiem fajny, stateczny pan. :)
Bel - Pon Lip 23, 2012 16:39

10 minut temu odszedł Velvet... chmurek siedział od dłuższego czasu sam w klatce dziadkowej bo nogi odmawiały mu współpracy. Apetyt miał wzorowy, wczoraj sprzątałam mu klatkę, chciałam mu dorobić nowej porcji sinlacu, odwróciłam się na 2 minuty a on w tym czasie odszedł sam.... :( widać brat pociągnął go za sobą o czym Monia sama napisze.... ;(
quagmire - Pon Lip 23, 2012 16:45

Strasznie mi przykro, najwyraźniej Vigo potrzebował towarzystwa :(
Dzisiaj został uśpiony Vigo. Przy uchu, które nie mogło się wyleczyć z pseudomonasa zrobiła się zmiana. Okazało się, że nie da się jej usunąć, a do tego penetruje w głąb czaszki. Decyzja o eutanazji była jedyną, jaką można było podjąć w takiej sytuacji.

Vigo był najdzielniejszym szczurem, jakiego znałam. Zmagał się dzielnie z przeciwnościami losu, znosił choroby i był cudowny :serducho:
Ciężko mi bardzo pisać, że był. Pożegnałam się z nim, przeczuwałam, że to się może tak skończyć, chociaż miałam nadzieję, że będzie inaczej.

Vigo i Velvet żyli 2 lata 4 miesiące i 19 dni :serducho:

Biała - Pon Lip 23, 2012 17:16

Łzy same płyną :( :(

Dla braciszków :( :( ['] [']

To jest niesamowity miot

AngelsDream - Pon Lip 23, 2012 17:39

quagmire, Bel, nie tak miało być, bardzo szkoda, że chłopcy akurat tak to sobie wymyślili. :glaszcze:
quagmire - Pon Lip 23, 2012 18:18

Mi tylko przykro, że Vigo wziął ze sobą brata. Chociaż może im tak raźniej.
AngelsDream - Pon Lip 23, 2012 18:19

quagmire, pewnie było im lżej, że idą razem... Oby Volda nie wpadł na nic głupiego. :(
Bel - Pon Lip 23, 2012 18:24

może pora skończyć z łażeniem trójkami... wystarczy... :(
quagmire - Pon Lip 23, 2012 18:25

Powiedz mu, że dwóch wystarczy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group