scorpio80 - Śro Paź 07, 2009 09:16  Precia czekamy na glizdeczki
Anonymous - Śro Paź 07, 2009 09:24 Co tu wszyscy tak kalendarza pilnują?  Wczoraj ważyłam ją rano, było jakieś kolejne 6/7 g na plusie, zważę ją jeszcze raz dziś wieczorem. Sutki zrobiły się trochę bardziej widoczne, boczki trochę zaokrąglone.
Precia w dunie strasznie szlaje w nocy, nie wiem czy to z nudów czy to z focha, że tam siedzi. Wywala miski z jedzeniem, przewraca szmatki o próbuje zjeść kratkę. Powiem szczerze, że się okropnie denerwuję po ostatnich wydarzeniach i ciągle doszukuję się w jej wyglądzie/zachowaniu oznak kolejnej katastrofy... Patrzę na te jej sutki, które wyglądają prawie tak jak u Cukinki i boję się, że w nich też nie będzie mleczka 
heniok - Śro Paź 07, 2009 09:32 Ma jeszcze tydzień, mleczko się pojawi nie denerwuj się 
A co do duny to chyba one nie lubią w nich dłużej siedzieć bo Lussesita też dostawała szału 
Anonymous - Śro Paź 07, 2009 10:23 Renia nie wydziwiaj, nie ma póki co powodów do niepokoju, jest jeszcze sporo czasu do porodu!
klaraurs - Śro Paź 07, 2009 14:44 Ren, nie zamartwiaj się! przecież już tyle miotów odchowałaś. na pewno będzie dobrze! magnes - Śro Paź 07, 2009 14:54 Ren, na pewno wszystko będzie dobrze, nie stresuj się tym tak bardzo 
za duże i zdrowe kluseczki i Precie
Nakasha - Śro Paź 07, 2009 15:21 Ren, nas pewno będzie dobrze trzymam kciuki!
Moje paskudztwa też próbowały zniszczyć diunę i miski z nudów i focha ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
Oli - Śro Paź 07, 2009 19:24 Ren, ponieważ masz jeszcze tydzień do pierwszego terminu to podpytaj weta swojego jak by wyglądało załatwienie prolaktyny. Żeby w razie czego wiedzieć gdzie i jak działać. No i nie martw się, chociaż to pewnie nie jest łatwe. Info o prolaktynie powinno Cię uspokoić. 
Anonymous - Śro Paź 07, 2009 20:34 Oli, ustaliłam już z Nakashą, że w razie czego maluchy zostaną podrzucone Felisi. Zapytam oczywiście weta, ale szczerze mówiąc nie sądzę, żeby była taka możliwość no i prolaktyna może nie pomóc... Pretoria przytyła w sumie 52 g. nezu - Śro Paź 07, 2009 20:55 Ren, sutki wywala "mlecznie" dopiero na dwa dni przed porodem. Wtedy naprawdę WIDAĆ bo poza tym że są zaróżowione, to ich średnica jest ponad 2 razy większa niż przed ciążą. Wcześniej są tylko lekko zaróżowione i jakby podpuchnięte. Jeśli Cukinia miała tak malutkie po porodzie, jak Pretoria teraz, to ja się nie dziwię że miała problemy z laktacją, ale panikowanie w tym momencie tylko cię unieszczęśliwia. Nie ma to sensu, naprawdę. Fuzz nie fuzz, trafi się taka samica, trudno, ale za to trudno mi uwierzyć że trafi się taka dwa razy pod rząd.... Oczywiście kciukam.
<edit> Tu masz ładnie zobrazowane fuzzie mlekodajnie 2 dni przed porodem.
http://img296.imageshack.us/i/podwoziehr0.jpg/ Przy czym ręczę że wywaliło jej je dosłownie w ciągu nocy. To był hardkor i tyle. Kilka godzin później pobrudziła mnie wodami płodowymi, a dwa dni później, u sachmy, urodziła stadko klusek. Wykarmiła je, więc pokarm miała. A, no i Bójkowe sutki przed samym porodem były jeszcze większe /
Nos do góry Ren! Anonymous - Śro Paź 07, 2009 21:49 Kciukam z całych sił
Anonymous - Czw Paź 08, 2009 10:12 nezu, dzięki, jak nie zobaczę takich mlekodajni przed porodem to wtedy zacznę panikować
Anonymous - Nie Paź 11, 2009 20:34 18 dzień, prawie 80 g na plusie . I pije jakby miała kaca
heniok - Nie Paź 11, 2009 21:08
Hehe a co Ty jej do jedzenia dajesz że tak ją suszy ? 
Oli - Nie Paź 11, 2009 22:46 heniok, jak to co - pewnie śledzie zagryzane mleczną czekoladą. 
|
||||||||
