O szczurach ogólnie - Kto dla kogo?
Nisia - Wto Paź 16, 2007 09:54
Krolik napisał/a: | Tak, powtorze, jestem wygodniacka i egoistyczna, ALE LUDZIE Z MOIM PODEJSCIEM SA WSZEDZIE! |
Ale tacy ludzie nie muszą mieć zwierząt (a nawet nie powinni).
Nie ma takiego obowiązku. Ale obowiązkiem naszym, jest zapewniać zwierzakowi dobry byt, zgodnie z jego potrzebami. Nie czujesz się na siłach temu sprostać, jesteś wygodnicka - nie miej zwierząt. Proste. Maskotki też są fajne.
Tak jak powiedziała mi moja koleżanka. Chcesz mieć świat idealny według własnego uznania - mieszkaj sama.
[ Dodano: Wto Paź 16, 2007 10:59 ]
Mówisz, że kochasz zwierzęta. Ale jeśli nie umiesz mu zapewnić szczęśliwego bytu lub nie chcesz - miłosć wcale nie musi oznaczać posiadania w domu zwierząt.
Tyle zwierząt w zoo czeka na dotacje. A schroniska? A bidy, dla których stale są robione zbiórki i aukcje np. na dogomanii? Można też miłosć swoją przełożyć na warinat finansowych. Dotować potrzebujących.
Wtedy odchodzą problemy posiadania zwierzaka w domu. Nic nie niszczy, nie trzeba po nim sprzątać. Ono gdzieś tam jest. I tylko dostaje pieniądze. Tylko - albo aż tyle.
Krolik - Wto Paź 16, 2007 10:17
Nisia napisał/a: | Ale tacy ludzie nie muszą mieć zwierząt (a nawet nie powinni). |
ale czy Twoje slowa cos zmienia? Nie, bo tacy ludzie sa, byli i beda, a najbardziej chyba boli to, ze nie ma dla nich pomocy. Bo chcecie na sile zmienic ich podejscie do sprawy. Ktos kiedys pisal o "szczurze wytresowanym jak pies" - jesli komus to odpowiada, to jego sprawa. Szuka wtedy pomocy np na forum. "Hmmm, jak to zrobic?" i spotyka sie nie tyle z pomoca, co ze zloscia, ze po co, ze maja zyc swoim zyciem, itp. Na to liczyl? Zwierzeta traktowane "nie po waszemu" tez potrafia byc szczesliwe, ale nie chcecie tego zrozumiec. Nie ma reguly na to. Tak jak z dziecmi - jednego wychowasz spokojnie, a przy innym klaps bedzie koniecznoscia do pzekazania slusznych racji.
Eruntale - Wto Paź 16, 2007 10:22
...wrzucenie dziecka w pudle do rzeki, bo jestesmy beznajdziejnymi rodzicami tez wlicza sie w 'przekazywanie slusznych racji'?
Krolik - Wto Paź 16, 2007 10:25
Eruntale, wiesz co do dzieci - jestes za aborcja? Przypuscmy, ze nie mozesz tego dziecka wychowac(przypadki rowniez rozne). Co uwazasz za lepsze rozwiazanie zamordowac swoje dziecko po porodzie, czy oddac do domu dziecka, gdzie napewno znajdzie kogos, kto da mu milosc, ktorej Ty nie moglas? Przyklad dla mnie nie byl dobry
AngelsDream - Wto Paź 16, 2007 10:25
A moje szczury nie gryzą kabli... Ciekawostka, prawda? Zostały tego nauczone. Nie mówię, że biegają codziennie nie wiadomo jak długo, ale trzymanie pojedynczego szczura tylko w klatce, to znęcanie się nad nim. Może i są tu takie osoby, ale główny trzon tego forum, to ludzie, którzy nauczyli się rozumieć i kochają szczury. I to nie chodzi o to, że masz dać wleźć szczurowi na głowę. Masz go wychować i nauczyć. Znać język jego ciała. My mamy dosyć trudnego szczura - Todda. Kilka razy nas ugryzł: było ciężko, ale razem z nim wypracowaliśmy metodę puszczania na pokój i wracania do klatki. Nie biega tak dużo, jak reszta, ale biega i daje się z nim dogadać, żeby do klatki wrócił. A ty z uporem maniaka piszesz swoje odpowiedzi tak, jakbyś zupełnie nie czytała tego, co ludzie piszą i kreujesz się na ofiarę 'fanatyków', co mnie osobiście brzydzi, bo osobie z takim podejście nie oddałabym bym nawet moich dzikich pająków z kąta, czemu? Nie dlatego, że cię nie lubię. Nie dlatego, że uważam, że jesteś głupia. Dlatego, że prezentujesz zupełnie inny kręgosłup moralny, a wg moich zasad nawet jego brak, jeśli chodzi o zwierzaki. Bo zwierzę, to nie własność. Człowiek przygarniając szczura/psa/kota/ptaka decyduje się na wszystkie plusy i minusy zwierzęcia. Niektóre minusy można zniwelować, ale nie dasz rady wszystkich. Wiesz, że szczury znaczą teren? Co zrobisz z takim szczurem? Założysz korek na cewkę, żeby nie poznaczył cennych przedmiotów?
Nisia - Wto Paź 16, 2007 10:31
Krolik napisał/a: | ale czy Twoje slowa cos zmienia? Nie, bo tacy ludzie sa, byli i beda, |
Tak. Ale sama piszesz, że jesteś taka sama.
Tu mi sie przypomina reklama "nie idę na wybory, bo mój głos nic nie znaczy".
"Ludzie tacy są, tak będzie i się to nie zmieni". Zamiast mówic ludzie tacy są - spójrz na siebie. Naprawianie świata trzeba zaczynac od siebie.
A ja radzę, abyś na siebie spojrzała (w kontekście odnoszenia się do zwierząt). Krytycznie. Samokrytycznie.
Ludzie tu na forum piszą różne rzeczy. Czasem przykre, czasem przesadzone. Ale to jest forum publiczne. Ludzie są różni. I mają prawo do takiego, a nie innego zdania.
Ale wszyscy próbują Ciebie do jednego przekonać (może tego nie widzisz). Abyś spojrzała na siebie krytycznie i zrewidowała swoje poglądy. Bo nie są dobre.
A jak już przemyślisz swoje postępowanie - zrób tak, aby wprowadzić poprawki. I, gdybyś na przykłąd, oddała swoje zwierzaki i nie brała więcej, gwarantuję Ci, że nikt by Ciebie nie wytykał, że jesteś nieczuła. Tylko powiedział: o, zmądrzała, brawo. Ale chodzi o ODDANIE. A nie zamianę. A oddanie oznacza również nie branie już więcej (pewnie znowu mnie nie zrozumiesz i przyjmiesz moje słowa opatrznie - jak słowa wszystkich innych w tym wątku).
Krolik napisał/a: | . "Hmmm, jak to zrobic?" i spotyka sie nie tyle z pomoca, co ze zloscia, ze po co, ze maja zyc swoim zyciem, |
Podaj konkretny przykład, linka.
Jeśli ktoś zadaje sensowne pytanie i nie zamierza szkodzić zwierzętom, uzyska poradę. Może i ktoś tam się nie zgodzi (wszak to forum publiczne), ale na pewno uzyska sensowne wskazówki.
Krolik napisał/a: | Tak jak z dziecmi - jednego wychowasz spokojnie, a przy innym klaps bedzie koniecznoscia do pzekazania slusznych racji. |
I tu by Superniania, a także inne osoby wykształcone w zakresie wychowywania małych dzieci sie nie zgodzili. Najważniejsza jest rozmowa i ustalenie od początku, czego wolno, a czego nie wolno. Oraz konsekwencja w działaniu.
Krolik - Wto Paź 16, 2007 10:32
AngelsDream napisał/a: | I to nie chodzi o to, że masz dać wleźć szczurowi na głowę. |
wlasnie ze niektorzy tak robia. Dla mnie jest nie do pomyslenia, ze ktos moze powiedziec "a, bo taki juz jets szczur, gryzon" i pozwolic mu niszczyc dalej mieszkanie. Z Toba widze inna bajka, skoro nauczyles czegos swojego. To od takich ludzi czekam na rady - jak wychowac, jak nauczyc, a nie jak sie poddac i przyjac ich zachowanie takim, jak jest, bo to szczur i jego instynkt". Z ta szczurzyca nie mam akurat problemow typu kable, czy zalatwianie sie gdzie popadnie. Teren owszem, znaczy ale to inna bajka. Chcialabym wiedziec na przyszlosc, zeby wlasnie przy kolejnymn zwierzaku nie musiec go oddawac, tylko nauczyc sie nawzajem, bez jego i mojego cierpienia. Rozumiesz?
AngelsDream - Wto Paź 16, 2007 10:37
Krolik, niby rozumiem, ale z Twoich wypowiedzi wynika zupełnie co innego. Poza tym zawsze może trafić ci się przypadek niewyuczalny lub po prostu dziwny. Możesz także użyć złej metody, bo niestety szczury są mocnymi indywidualistami. Najlepiej uczą się od siebie nawzajem - i złego i dobrego. Dlatego nad tym powinien stać człowiek i kontrolować, czy któryś ze stada [my mamy 11, z czego 9 w wielkim stadzie] nie wpadł na kolejny idiotyczny pomysł...
Krolik - Wto Paź 16, 2007 10:38
Nisia, dobrze, zgodze sie z Toba, ale naprawde skoro znam przypadki w ktorych bylo tak, jak powinno, to dlaczego mam sie niby godzic na to co nie powinno? (patrz post wyzej).
Nisia napisał/a: | odaj konkretny przykład, linka. |
Linka nie podam, bo nie pamietam (moze to nawet nie z tego forum)
To, co ogolnie napisalas ma jakis swoj sens, ale odpowiem wieczorem, bo obowiazki wzywaja.
Eruntale - Wto Paź 16, 2007 10:39
Ale szczur JEST gryzoniem.
I bedzie niszczyl, chyba ze ZABEZPIECZYSZ mieszkanie. Kable wlozysz w rury, bedziesz pilnowac zeby nie zzarl poscieli, tapety- choc i tak swoje zrobi, bo taka jest jego natura. Nie zmienisz jego natury- mozna niektore szczury nauczyc paru rzeczy, ale nie WSZYSTKIE szczury i nie wszystkiego. Zaden szczur nie bedzie aportowal kapci, tak samo jak szczur nawet potulny i posluszny moze w pewnym momencie swojego zycia przekasic kabel, mimo ze wczesniej tego nie robil.
Jesli ci ta natura nie odpowiada, naprawde, jest szerokie spektrum przytulanek, ktore nie smieca, nie gryza i sa ogolnie bezproblemowe.
Nisia - Wto Paź 16, 2007 10:41
Krolik napisał/a: | AngelsDream napisał/a:
I to nie chodzi o to, że masz dać wleźć szczurowi na głowę.
wlasnie ze niektorzy tak robia. |
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz wypowiedzi w tym wątku.
NIKT tutaj nie napisał, że trzeba dac szczurowi wleźć sobie na głowę. NIKT nie napisał, że trzeba bezkrytycznie poddać się instynktom (a jedynie zabepieczać przed jego instynktownymi zachowaniami). Krolik napisał/a: | "a, bo taki juz jets szczur, gryzon" i pozwolic mu niszczyc dalej mieszkanie |
Tego też nikt nie napisał.
Krolik napisał/a: | jak wychowac, jak nauczyc, a nie jak sie poddac i przyjac ich zachowanie takim, jak jest, bo to szczur i jego instynkt |
To zadawaj pytania sensownie i konkretnie. A gwarantuje Ci, że odpowedź dostaniesz.
A nie wszczynasz bójki.
A poza tym:
Krolik napisał/a: | nauczyles |
Po raz kolejny piszesz w rodzaju męskim. Może to przypadek. Ale jeśli nie - przy nicku każdego jest symbol oznaczający płeć. Angels jest kobietą.
Krolik - Wto Paź 16, 2007 10:46
Zwracam honor, co do "rodzaju meskiego", musisz wybaczyc, pewnie widzisz, ze robir duz bledow, ale pize szybko, bo "zyje w biegu" i czasami nie zwracam uwagi na istotne szczegoly.
Nisia napisał/a: | Krolik napisał/a:
"a, bo taki juz jets szczur, gryzon" i pozwolic mu niszczyc dalej mieszkanie
Tego też nikt nie napisał. |
postaram sie znalezc ten post i przytoczyc tutaj, ale nie teraz bo mam robote w domu, a potem do pracy ide.
Nisia - Wto Paź 16, 2007 10:47
Krolik napisał/a: | musisz wybaczyc, pewnie widzisz, ze robir duz bledow, ale pize szybko, bo "zyje w biegu" i czasami nie zwracam uwagi na istotne szczegoly. |
Literówki literówkami. Ale zwykle piszemy, tak jak myślimy. A zwracanie się do innych w innym rodzaju niż należy kłuje w oczy.
Anonymous - Wto Paź 16, 2007 11:15
Krolik, wydaje mi się, że źródło twojego problemu leży w niezrozumieniu podstawowych spraw.
1. Zwierze nie myśli abstrakcyjnie (prócz delfinów i szympansów).
2. Zwierze działa instynktownie.
Cytat: | instynkt wrodzona zdolność wykonywania pewnych stereotypowych, nie wyuczonych, mniej albo bardziej skomplikowanych czynności swoistych dla danego gatunku i istotnych dla jego przetrwania; naturalna, wrodzona dyspozycja (psych.), zdolność.
instynktowny odruchowy, mimowolny, bezwiedny.
Etym. - łac. instinctus 'podnieta, popęd' z p.p. od instinguere 'pobudzać; podniecać'. | [PWN]
3. Zwierze działa także, poza instynktem, który jest najsilniejszym motorem działania, na podstawie doświadczeń własnych, czyli w skrócie, tego czego się nauczyć w czasie swojego życia.
4. Zwierze jest zawsze nieobliczalne. NIGDY nie możesz mieć 100% pewności, że twój pies cię nie ugryzie, kot nie podrapie itd, itp. Właśnie dlatego, że działają instynktownie, czyli w sytuacji gdy one poczują strach/zagrożenie/lęk/itp zadziałaja tak jak są skonstruowane przez naturę. Może uciekną a może zaatakują.
I tego nie przeskoczysz. Zwierze sie nie zastanowi, nie rozpatrzy za i przeciw, nie zachowa sie tak aby tobie zrobić na złość czy przyjemnosc.
Rozumiem, że dla Ciebie granice tego co akceptowalne leżą gdzie indziej niż nasze.
I właśnie dlatego nie powinnaś mieć zwierząt. Albo, wybierać zwierzęta od hodowcy, który powie ci o danym egzemplarzu najwięcej. Co nie zmienia faktu, że nie da ci gwarancji, że zwierze będzie takie jak tego oczekujesz.
Nisia - Wto Paź 16, 2007 11:21
Viss napisał/a: | Zwierze jest zawsze nieobliczalne |
A czy nie można nieobliczalności łagodzić przez oswajanie? Oczywiście, 100% pewności nigdy nie ma, ale jeśli zwierzak wie, że ten człowiek jest jego przyjacielem i zawsze obroni, to czy ryzyko pogryzienia nie jest mniejsze? Oczywiście, mówię tu o zwierzakach z pewną inteligencją (np. szczury, psy), a nie np. o pająkach, czy wężach.
Tak ino pytam, jak to wygląda z punktu widzenia behawioryzmu
|
|
|