O szczurach ogólnie - Pytania początkującego
Angelika30 - Nie Kwi 05, 2015 19:09
po czym poznać samca a samice proszę o pomoc
Devona - Nie Kwi 05, 2015 19:31
Angelika30, nie zadawaj tego samego pytania gdzie się da, już Ci odpisałam tutaj: KLIK.
kasia2406 - Śro Kwi 15, 2015 18:36
Ja mam takie dość dziwne pytanie ,które mnie ciekawi . Czy szczura można trzymać w jednej klatce z innym gryzoniem ? Podobno można wypuszczać na wybiegu ,ale trzymać w klatce ?
Wiem nietypowe pytanie ,ale proszę jednak o miłe odpowiedzi
[ Komentarz dodany przez: limomanka: Wto Wrz 13, 2016 08:03 ]
Scaliłam posty z tematu zbiorczego.
smeg - Śro Kwi 15, 2015 19:14
kasia2406, nie można - szczury w naturze polują na mniejsze gryzonie, mogą zagryźć np. myszkę lub chomika. Nie można pod żadnym pozorem wypuszczać ich razem na wybiegu. Inne gryzonie, np. świnki morskie, koszatniczki, a także króliki mają też zupełnie inne potrzeby żywieniowe - są ściśle roślinożerne. Jeśli mieszkałyby w tej samej klatce, nie wytłumaczyłabyś im, że mają jeść ze swojej miseczki, a szczury ze swojej. Szczurza karma mogłaby im zaszkodzić.
kasia2406 - Czw Kwi 16, 2015 16:31
smeg, rozumiem To zwykła ciekawość Nie zamierzam tego robić.
Hachi - Wto Maj 05, 2015 23:36
Z góry przepraszam, jeśli piszę w innym temacie, ale jeszcze nie do końca poruszam się swobodnie po forum, no i nie wiedziałam dokładnie gdzie zadać te pytania…
Chcę kupić szczurki z zarejestrowanej hodowli. Tu jednak pojawiają się kolejne ‘zagwostki’, które pokazują moją niewiedzę (lub najwyraźniej nie doczytałam tutejszych tematów)…
Chciałabym mieć dwóch samczyków, bo spokojniejsze – obawiam się, że samiczki będą dla mnie zbyt żywiołowe i pomimo czasu jaki im poświęcę po prostu nie sprostam ich wymaganiom (dochodzi do tego praca i nauka, choć patrząc na naukę to jest to głównie siedzenie z opasłymi tomiszczami w pokoju). Poza tym jestem dość flegmatyczną osobą, samczyki pasowałyby do mnie. Niby nie ma reguły w zachowaniu i mogą się trafić rubaszne chłopaki albo leniwe pannice, jednak obstawiałabym panów…
Tu się pojawiają komplikacje, ponieważ znajomy z rodzinnego miasta ma szczurki – byłam u niego kilka razy i okazuje się, że mocz męskich osobników mnie trochę uczula (coś jak niegroźna wysypka na dłoniach, przechodzi po kilku dniach picia wapna i smarowania maścią). Co ciekawe po zabawie z kastratem nic się nie działo, tak samo jak z paniami (choć przy nich miałam wrażenie, że skóra dłoni cierpnie). Czy dobrą sprawą byłoby wykastrowanie samczyków ? Mam mieszane uczucia, bo to kwestia sporna – niby nic panom się bez klejnotów nie dzieje (oczywiście jeśli kastracja u dobrego weterynarza, w odpowiednim wieku), ale nie jestem przekonana. Ma to swoje plusy – będę mieszkać ze współlokatorkami i nie chciałabym, by któraś z nich narzekała na nieprzyjemne zapachy, mocz na podłodze, no i samce jako te ‘typowo’ spokojniejsze nie robiłyby takiego rabanu jak samiczki (co oczywiście jest cechą indywidualną etc., ale ważną gdy ma się do czynienia ze studentkami na dwóch zmianach, wyczulonymi na nadmierny hałas). Z drugiej strony nie chciałabym narażać ogonków na taki zabieg i stres po nim, choć patrząc na za i przeciw… Nie wiem.
Kastrować czy nie? (Jeśli to zwierzątka z hodowli to oczywiście zaznaczyć muszę, że będę wysterylizowane, tego jestem świadoma)
„Najrozsądniejszą” opcją wydaje mi się parka kastratów, ale czy to dobry pomysł? Jako nowicjusz to tylko moje gdybanie i wolę spytać się osób z pewnym doświadczeniem. Bardzo chciałabym mieć szczurki i wiem co znaczy opiekowanie się żywym stworzeniem, jednak również chcę by i moim współlokatorkom i ogonkom i mnie żyło się ze sobą jak najlepiej.
mmarcioszka - Wto Maj 05, 2015 23:48
Hachi, szczurzy mocz ogólnie uczula, choć faktycznie samczy mocniej. Kastracja nie jest problemem, nie dzieje im się żadna krzywda podczas/po zabiegu. Zanim jednak do, niej dojdzie chłopcy musieliby osiągnąć odpowiedni wiek i wagę, nie nastąpi to w 5tygodniu życia, kiedy to zazwyczaj odbiera się maluchy. Hodowca u którego kupujesz szczura na własność i bez warunku hodolwanego nie będzie miał nic przeciwko.
Warto jednak dobrze się zastanowić, czy kastraci na pewno Cię nie uczulą. Skoro masz objawy alergii skórnej po krótkim kontakcie ze zwierzętami, to stałe przebywanie z nimi w jednym pomieszczeniu może okazać się zabójcze dla Twojego układu immunologicznego.
Pamiętaj również, że z tym spokojem u samców różnie bywa
Hachi - Śro Maj 06, 2015 09:22
Co do warunków kastracji, wieku, wagi, opieki po zabiegu to przeczytałam cały temat, także można powiedzieć, że teoretycznie jestem przygotowana.
Oczywiście wiem, że spokój u samców to kwestia sporna i zależy od charakteru szczurka, jednak mam nadzieję na osobniki spokojne, a przynajmniej mam nadzieję, że trafią mi się zrównoważeni panowie.
Jeśli chodzi o alergię... Na zwierzęta nie mam, tylko okresowo dwa razy w roku pyłki roślin (woda z nosa i oczu), ale okazało się właśnie, że mocz i ten łupież nieco mnie drażni. Nie jest uciążliwe, ujawnia się na dwa sposoby - albo drobne kilkudniowe krostki, albo brak krostek i swędzi jak jasna cholera, aż ludzie myślą, że zmyślasz (._.) Poza tym, mam szansę się "odczulać", czy to jednak podziała, nie wiem.
Tego obawiam się najbardziej, bowiem co prawda, kastrat znajomego mnie nie uczulał, ale nie wiadomo jak to będzie w przypadku dłuższego kontaktu i przy moich "przyszłych" szczurkach. Będę też musiała przeczekać i przetrwać ten czas zanim maluchy nadadzą się do zabiegu... Najgorszym scenariuszem byłoby to, gdyby kastracja nie pomogła, a ja bym się przywiązała do szczurków (co na pewno się zdarzy...), a alergia dawałaby się tak we znaki, że i dla mnie i dla ogonków byłoby to męczące. Musiałabym pewnie je oddać, a nie chciałbym odsyłać ogonków...
Czy w takim razie w ogóle zrezygnować ze szczurków?
sryt9 - Śro Maj 06, 2015 09:42
Hachi, mam trzech facetów i spokojni są, owszem - jak śpią. Też wiele razy czytałam, że samczyki to taki flegmy do miziania, rzeczywistość okazała się trochę inna i nawet mój szczurzy pół-inwalida daje popalić średnio dwa razy na dzień, o Zorro nie wspomne, to bo jest szczurze ADHD, które potrafi skakać w miejscu kiedy mu się nudzi. Mimo codziennych parogodzinnych wybiegów w nocy w klatce się tłuką przeraźliwie w zależności od tego, który akurat się obudził (mam to szczęście, że robią czasem warty )
Co do nauki, to dodam swoje pięć groszy, że też spędzam masę czasu nad książkami i ja np. nie umiem sie skupić, kiedy akurat moi panowie nie śpią (a zazwyczaj to pora wieczorowa), a oni nie umieją usiedzieć na tyłku jak widzą mnie przy biurku. Wtedy mam komplet wiszących szczurów na kratkach z miną "MAMA WYPUŚĆ!". A jak już się wypuści szczury i próbuje się uczyć to kaplica bo zawsze któryś wskoczy Ci na głowę lub tam gdzie akurat mu nie wolno
Stąd ja mam patent "na jedna reke" - jedną ręka głaszcze najwiekszego zbója, drugą się uczę (np. teraz )
Szczury są kapitalne, ale to jednak bardziej mini kot, który wejdzie wszędzie niż np chomik, który łazi po podłodze.
Co do alergii ja uwazam ze warto sprobowac i szukać. Zawsze w razie co znajdzie sie jakas dusza, która adoptuje malce. Wiem jak to brzmi, ale szczurom to i tak wszystko jedno kto sie nimi zajmuje, ważne żeby warunki były dobre. A marzeń lub pragnień nie warto odpuszczać o ile liczysz się z konsekwencjami
Hachi - Śro Maj 06, 2015 10:04
Szczury wybieram właśnie dlatego, że mają więcej charakteru i inteligencji, moim zdaniem oczywiście, niż chomiki (wielbiciele chomików proszeni o niewysyłanie listów z pogróżkami) a mniejsze od kotów.
Czyli jak to się mówi, wyjdzie wszystko w praniu - zobaczymy jak się sprawa ułoży z charakterem, najbardziej mnie martwi ta alergia - jeśli rzeczywiście ogonki nie będą mi pisane, mam nadzieję, że owa dobra dusza bądź dusze się znajdą i przygarną ode mnie owych panów.
Jednakże z adopcją wstrzymuję się do września, bowiem akademik to nie miejsce dla szczurów i dopiero od przyszłego semestru będę w mieszkaniu. Wtedy będę mogła sobie na ogonki pozwolić.
Do tej pory będę zbierać przydatne informacje, robić notatki i wywiad środowiskowy
Powyższe pytania to były najbardziej nurtujące mnie kwestie.
FOXI - Śro Maj 06, 2015 13:30
Jak rozpoznać ,że szczur jest oswojony? JA moje oswajam od 3 miesięcy i widać duże postępy ,ale nie mam pojęcia po czym rozpoznać oswojenie.
sryt9 - Śro Maj 06, 2015 13:57
FOXI, szczur nie boi się dotyku, nie płoszy się na ruch ręką, ciekawie przychodzi i traktuje człowieka jak naturalną rzecz w swoim życiu. Tego sie raczej nie da opisać, trzeba to instynktownie wyczuć
FOXI - Śro Maj 06, 2015 15:36
sryt9, czyli moje oswojone jeszcze nie są
metalowa - Pią Maj 08, 2015 17:15
FOXI, ja mam ogony od sierpnia, a jeden z nich dalej ma zagrywki nieoswojonego zwierzaka. Może mają po prostu płochliwe charaktery.
mercedes - Śro Maj 13, 2015 21:22 Temat postu: chciałabym kupić zdrowego szczurka. Gdzie? Hej, jestem z Legnicy (dolnośląskie) i chciałabym szybko kupić 2 szczurki. Mogą być z rodowodem lub bez, byle były zdrowe. Mój ogonek odszedł nie dawno i bardzo mi go brakuje. Kupiłam go w sklepie zoologicznym (z mykoplazmozą) i niestety weterynarze nie podołali podtrzymać go na zdrowiu tak aby mógł dożyć starości. Muszę jakoś wypełnić tą pustkę. Proszę o pomoc, kontakt z hodowcą lub domem tymczasowym. Mój mail magiczneslowo@poczta.onet.pl t
[ Komentarz dodany przez: limomanka: Wto Wrz 13, 2016 08:03 ]
Scaliłam posty z tematu zbiorczego.
|
|
|