O szczurach ogólnie - Szczur a wyjazd za granicę
Anonymous - Śro Wrz 17, 2008 06:14
aha dzieki z przywozem nie ma problemu bo mnie mamuska odbierze mieszka kolo nowego jorku akurat hmmm kuszace :D moze z chlopakow zrobie swiatowcow? ;p
Anonymous - Śro Lis 05, 2008 13:41
wiem, że parę osób, zwłaszcza hodowców ma szczury z za granicy. w jaki sposób je przewoziliście? co trzeba takiemu szczurowi zapewnić podczas podróży?
planuję zabrać moje mychy do polski i martwię się straszliwie, że ta kilkudziesięcio godzinna podróż może mieć na nie jakiś zły wpływ. od strony prawnej wiem jak to ma wyglądać, ale taka czysto "techniczna" to dla mnie wielka niewiadoma:P czy moglibyście się podzielić swoimi doświadczeniami?
L. - Śro Lis 05, 2008 13:45
aga, nakasha wiozła szczury z finlandii w normalnych ferplastowych transporterkach
do tych transporterów pojnik można przywiązań, a karme suchą jak sama wiesz po prostu wsypać do środka.
z czech szczury jechały pociągiem albo samochodem (i tak samo) transportery, woda, karma. nic szczególnego.
jak jedziesz samochodem czy pociągiem (chyba predzej to pierwsze ;d) i nie prowadzisz możesz je co jakiś czas wyciągać na kolana.
myślę, ze jesli podróż jest taka długa dobry byłby koci transporter.
jest w nim duzo miejsca, można przyczepić hamak, miske, pojnik full wypas.
Salcicia - Śro Lis 05, 2008 14:00
A ja jestem ciekawa jak szczury znoszą podróż samolotem. Czy to może być dla takich maleńkich stworzonek niebezpieczne? I czy trzeba je na coś szczepić? Wyrabiać paszporty?
S - Śro Lis 05, 2008 15:12
aga, moje podróżowały kilkanaście godzin samochodem. Transporter pet cargo, sucha karma, jabłko, marchewka.
Oprócz klaustrofobii nic im nie było.
Anonymous - Śro Lis 05, 2008 16:35
dzieki za odpowiedzi
salcica z tego co wiem, to zadne linie lotnicze nie zezwalaja na transport szczurow
Nisia - Śro Lis 05, 2008 23:55
aga, jeszcze pół roku temu zezwalał na to FinnAir (myślałam wtedy o potencjalnej przeprowadzce do US), ale FinnAir nie ma lotów na Wyspy Brytyjskie (a jeśli nawet, to nie przewożą tam zwierząt - bo coś tam, nie pamiętam, chyba przepisy brytyjskie zabraniają).
Eruntale - Czw Lis 06, 2008 08:04
Przepisy wyspiarskie dotyczace przewozu zwierzat sa bardzo ostre- Wyspy sa wolne od wscieklizny i w zwiazku z tym tubylcy maja chyzia w tej kwestii. Dlatego kwarantanny, dlatego te wszystkie szczepienia, badania krwi psow i kotow.
Na szczescie, latwiej jest zorganizowac przewoz z wysp na kontynent, bo jak wiemy kontynent sobie bimba na wscieklizne, ma wlasnej pod dostatkiem Mysle ze prom+samochod bylby dobrym sposobem przewozu- aczkolwiek mozna zapytac orientacyjnie firm ktore zajmuja sie wlasnie przewozem zwierzat tam i nazad, pozniej moge poszukac linkow jak ktos potrzebuje.
http://animalia.pl/produk...ransporter.html
Jak ktos ma nadmiar miejsca w srodku transportu to polecam taki transporterek Koci, ale molto wygodny i ma fajne miseczki.
Anonymous - Śro Gru 17, 2008 17:13
odkopuję.
ile maksymalnie szczur może nie jeść, żeby nie odbiło się to na jego zdrowiu?
czy możliwe, że jeżeli zapakuję im mnóstwo jedzenia na te 30 godzin drogi to zjedzą wszystko od razu, a potem będą głodne?
jokada - Śro Gru 17, 2008 18:31
szczur spokojnie da sobie rade przez 48 godzin
ja nawet swoje na 2,5 dnia zostawiałam (weekend)
tylko ze z dwoma poidła
myślę że w podróży mniej im w głowie będzie jedzenie
istotniejsze, żeby sie nie przeziębiły przez te 30 godzin
marhef - Śro Gru 17, 2008 19:04
aga napisał/a: | czy możliwe, że jeżeli zapakuję im mnóstwo jedzenia na te 30 godzin drogi to zjedzą wszystko od razu, a potem będą głodne? |
Niemożliwe raczej. Jeśli żarcia będzie dużo, to i tak na raz go nie zmieszczą
Mi się też zdarzyło zostawić ogony na weekend, były dwa duże poidła i jedno małe, do tego pół paczki Rat Complete - jak wróciłam to jeszcze było i żarcie i woda, więc spokojnie.
Ja bym się chyba też bardziej martwiła o to, że się zaziębią, ale jak nakładziesz duuużo polarków to i z tym nie powinno być problemu.
Anonymous - Czw Gru 18, 2008 11:04
myślę tak, żeby im dać dużo szmatek do transportera i sianka zamiast trocin i to wszystko obłożyć wokół kulkami z gazet/szmatek jak ktoś pisał i wsadzić do pudełka kartonowego, myślicie, że wystarczy? raczej powinni mieć ogrzewanie w tym samochodzie, jeszcze się wszystkiego dowiem. tylko, że właśnie ja nie mogę im dać poidełek, tylko np jakiegoś ogórka czy jabłko, to się nie zepsuje przez ten czas?
S - Czw Gru 18, 2008 11:43
Jabłka psują się powoli i marchewka też. Ogórek dość szybko się psuje.
Świetne do ocieplania są bawełniane ścierki do podłogi, w marketach po około 2 złote za dużą prawie białą ścierę (brzydka, ale skuteczna). Papierowe kulki musiały by być tak zgniecione i poukładane, aby przepuszczały powietrze.
Mangusta - Pią Gru 19, 2008 15:38
S napisał/a: | Ogórek dość szybko się psuje. | eee? pierwsze słyszę zawsze wydawało mi się że ogórek to najlepsze źródło wody dla zwierząt przewożonych bez opieki, bo najwolniej się psuły(ogórki, nie zwierzęta). poidło się może wylać albo zapchać podczas transportu, ogórkowi nic nie będzie.
S - Pią Gru 19, 2008 15:48
Mazoku, to było w porównaniu do marchewki i jabłka.
Ogórek jest dobry na 12 do 24 godzin. Potem zaczyna się psuć.
Marchewka i jabłko wysycha, zazwyczaj nie psuje się.
Dlatego na podróż 30 godzinną odradzam ogórka.
|
|
|