Mioty adoptowane - Ogony z pięciolinii, czyli dzieciaki Nutki :-)
Selldine - Sob Lis 23, 2013 13:50
Mam zamiar zabrać wszystkie ogony na "przegląd" i w karcie podaje się kolor. A jak tak patrze na Czu to mam problem
jancia - Śro Sty 01, 2014 15:05
Jak tam wasze pięcioliniaki w stadach się odnalazły? ( U Kareny wiadomo, że dziewczynki fantastycznie, a Lavikowy samczyk ma nowy dom z młodszym kumplem). U mnie niestety jest problem. Reksio puszy się, nie chce , nie współpracuje. Jego próby łączenia z moim stadem rozbiły się już o tak drastyczne metody, jak tuńczykowe party w wannie czy codzienne posiadówy w transporterze. Kastracja też nie pomogła Na razie mieszka sam. Ale w środkowej części klatki. Mam nadzieję, ze mu się jeszcze coś odmieni.
Lavi - Śro Sty 01, 2014 15:16
Mój Psiak dogaduje się świetnie ze Stefankiem i mają się dobrze Są rozpieszczani jak nigdy i dokazują nowym właścicielom:)
Psiak: https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/q86/s720x720/1459172_10200840755773272_218381657_n.jpg
Psiak ze Stefciem: https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/q71/s720x720/1467371_10200841432510190_197171655_n.jpg
Selldine - Śro Sty 01, 2014 17:23
jancia, w takim razie Czuczu znakomicie dogadałaby się ze swoim braciszkiem... Olej z sardynek, z tuńczyka, brak zapachów, wymienianie szmatkami, klatkami i wszystko do niczego. Czuczu polubiła tylko moją jedną szczurzycę, ale przestała, gdy u Lulu pojawiły się podejrzenia guza przysadki mózgowej. Wypuszczam ją z innymi, przez jakiś czas potrafi być dobrze, ale później znowu się zaczyna. Ludzi kocha, uwielbia być wydrapaną we wszystkie strony i wszędzie, uwielbia, gdy się ją tarmosi, ale zapach innego szczura to już jest nastroszona i szczeka zębami, ociera się o wszystko. I już nawet próbowałam ze szczurami znajomego i koleżankę poprosiłam o spotkanie. Wszędzie to samo. Ale co nam zostaje? Próbujemy dalej, wierze, że w końcu się uda Miałam już kiedyś taki problem z jednym szczurem i z wiekiem jej przeszło. Teraz stado kocha najbardziej na świecie, a rzadko kiedy przyjdzie się do mnie przytulić
Jeżeli nic nie pomoże to spróbujemy z kastracją albo zaadoptujemy jej młodszą koleżankę, lub kastrata, czytałam, że to podobno pomaga.
Mogę tylko napisać, że Czuczu jest okazem zdrowia, a serducho ma mocne jak dzwon. Brudas tylko o uszy nie dba i aż nam wstyd było u pani weterynarz
Czeka też ją obcinanie pazurków, bo chyba zapomniała jak je tępić...
Lowenstein - Czw Sty 02, 2014 15:49
Jasper mieszka sam, po kastracji nadal z Deanem nie mogą się znieść, ponieważ musiałam oddzielić dziewczynki od stada postanowiłam spróbować dołączyć go do nich kiedy szczęka Timi po urazie całkowicie sie wygoi lub na tyle aby było bezpiecznie. Łączenie owo odbędzie się na dniach.
Karena - Pią Sty 03, 2014 14:53
a ja mam niusa: Banshee relaksuje się i niemal rozpływa przy obcinaniu pazurów
Selldine - Pią Sty 03, 2014 17:32
Czuczu się obraziła za wizytę u pana doktora, ale naprawdę nie jesteśmy z stanie sami jej tego zrobić
Mamy jakieś postępy w relacjach ze stadem. Nie jeży się aż tak na innych, ale dalej jest małą niedobrą pchełką. I chyba brakuje jej Lulu, bo spała na jej miejscu...
jancia - Sob Sty 04, 2014 18:19
Selldine napisał/a: | Mamy jakieś postępy w relacjach ze stadem. Nie jeży się aż tak na innych, ale dalej jest małą niedobrą pchełką. I chyba brakuje jej Lulu, bo spała na jej miejscu.. | skoro ją polubiła, to zapewne odczuwa jej brak. Oby dalej następowały postępy w łączeniu
U nas też mały krok do przodu. Chyba kastracja Reksia wreszcie zaczęła przynosić efekty.
Selldine - Nie Lut 02, 2014 10:46
Zapomniałam napisać, że już wiem jaka to odmiana kolorystyczna
A u nas stało się tak, że Czuczu ma dwie nowe koleżanki zaadoptowane. Ze stadem głównym łączenie przewidziane, jak uzbroję się w większą ilość cierpliwości
Karena - Czw Lut 06, 2014 03:32
KGK
Banshee
(tu z koleżanką Woodoo)
(tu z koleżanką Hrupałke)
Dori - Czw Lut 06, 2014 09:08
Moje brzydale niedobre!
Lowenstein - Nie Lut 09, 2014 09:52
Rozmawiałyśmy z jancią i uznałam to za dobry pomysł. Jasper na kilka dni przeniesie się do niej i podejmiemy próbę ponownego połączenia go z Reksiem. Jeżeli się uda to zostaną razem. Więc kciuki prosimy dla braci!!!!!
Selldine - Nie Lut 09, 2014 11:51
Jeżeli ktoś mi powie, jak wstawić tu miniaturki (nie wiem dlaczego nie udaje mi się tak, jak zawsze wstawiałam), to podzielę się z Wami zdjęciami Czuczu i jej nowych koleżanek
jancia - Nie Lut 09, 2014 15:58
Misja udana. Najszybsze łączenie ever
filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=U6MgAqTPkNc
Selldine - Nie Lut 09, 2014 16:06
Dzieciaki Nutki są dziwne...
Ale jak przyjechały nowe koleżanki Czuczu to łączenie też poszło w zadziwiająco szybkim tempie. A z moimi babami za nic w świecie nie chciała się dogadać
|
|
|