O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych
Bema - Czw Paź 23, 2008 21:55
Off-Topic: | sachma, mi też szczury pachną uświadomiłam sobie Ziutka trochę "zajeżdżała" dzisiaj moczem, a t ten zapach nie był dla mnie nieprzyjemny, tylko ok; to jest tak jak z ludźmi, którzy lubią zapach swojego potu |
karino - Pią Lut 20, 2009 17:16
Mojego pierwszego szczurka przyniosłam do domu (w wieku 13 lat) nie pytając się rodziców o zdanie. Po pewnym czasie cała rodzinka się uszczurzyła. teraz ( 10 lat później) jak przyjeżdżam do domu w odwiedziny, to zawsze jest "daj szczurasa" ( z babcia włącznie). Często podróżuję z moim ogonkiem i ludzie często nic nie mówią, czasem zagadują. Parę razy starsi ludzie się właśnie zachwycali( mówią że sami kiedyś mili chomiki, i np drożdżówka mi dokarmiali zwierzę).
jakaś dziewczyna na widok śpiącego w szaliku szczurka, zaczęła się zachwycać i mówić swojemu chłopakowi,że tez chce takiego słodziaka.
Pan w kiosku "och, przepraszam, co pani mówiła, bo tak się zapatrzyłem... "
itd, itp. w 99% spotykam się z bardzo dobrym nastawieniem
Martuha - Pią Lut 20, 2009 17:37
A u mni zanim wogol pomyslalam o szczurze w domu to sam tata podstwil mi taki pomysl,z lepiej miec szczurka ,niz inngo gryzonia,bo jest madrzejszy i ogolnie fajny,moja mama nigdy sie nie brzydzila i sama sie tez nim opiekowala i brala na rece(oboje rodzice calowali wszystkie ogonki po pyszczkach ),brat tez nic nie mial przeciwko;) a zarazalam nimi wszystkich,ktorych znalam,czesc do tej pory jak widze je kocha - Bema .Czasem spotykalam sie z osobami,ktore negatywnie ragowaly,ale to byla naprawde rzadkosc i nikt kogo znalam
Anonymous - Sob Lut 21, 2009 10:18
Moja babcia i dziadek daja smakolyki ogonkom jak przyjade z nimi. Dziadek sie bawil raz z jednym reklamowka i cieszyl sie jak dziecko heh Mama tez lubi bardzo, bo sa madre i slodkie Kuzyn twierdzi, ze po co mi takie zwierzeta. Brat TŻ zawsze marudzi i jakies ma odzywki odnosnie szczurow, ale go olewam w tej kwestji, a tesciowa toleruje je i patrzy na nie ale nie dotyka
incantatrix - Nie Lut 22, 2009 21:39
Moje zafascynowanie szczurami spotkało się z całkowitym niezrozumieniem. Był to dla mnie szok, bo wszystkie moje chomiki czy świnki morskie po pewnym czasie były uwielbiane przez domowników, a Wasyle jakoś w ogóle się nie spodobały. Mama nie znosi nawet jak o nich mówię, a mój ojciec – dorosły człowiek się ich panicznie boi – przecież one skaczą do szyi i przegryzają tętnice! (ta wizja mnie zawsze bardzo bawiła – szczur podskakujący na prawie 1,90m:D).
Na szczęście teraz mieszkam sama, a aktualni współlokatorzy są pozytywnie nastawieni:-) Moi rodzice pozbyli się problemu... nie jestem pewna czy są świadomi, że jest ich już 6..
Anonymous - Sob Lip 11, 2009 15:33
Przepraszam jeśli powtórzę czyjąś wypowiedź, ale tak przeglądając ten temat, nie znalazłam tego o co zapytać się chciałam .
Więc chodzi mi o to,że nie mam pomysłu na przekonanie rodziców (uwierzcie mi, bardzo upartych i anty-gryzoniowych) na kupno/adopcję szczurka. Bardzo mi zależy, ponieważ kocham zwierzaczki, miałam już chomiczkę i króliczkę. A miłością do szczurków zaraziła mnie Muflee ( kuzynka ). Teraz nawet byłabym skłonna wziąć dwa szczurki, ponieważ wcześniej uważałam,że z dwoma jest trudniej. Ale zaczęłam czytać więcej, Muflee mi opowiadała i tak się przekonałam. Chętnie bym wzieła jakiegoś szczurka potrzebującego nowego domku, ale jedyną przeszkodą są rodzice
Macie jakieś porady dotyczące jak zmienić pogląd na szczurka?
P.S Z tego co wiem, i wywnioskowałam, to rodzice chcą mi oszczędzić przykrości z powodu śmierci zwierzątek. Ale ja nie jestem już małą dziewczynką, w prawdzie jestem bardzo wrażliwa i płaczliwa, ale szybko się uspokajam. Rodzice wszystkie moje prośby, błagania kończą " Chcesz mnie zdenerwować?!Koniec tematu! "
Mam z nimi straszny problem. Mieszkanie fakt - nie jest duże, ale klatka dla dwóch szczurków by się zmieściła. Mam sporo czasu i ten czas mogłabym poświęcić właśnie szczurkom.
Muflee - Sob Lip 11, 2009 16:09
Ja (jak już pisałam na GG) myślałam, żebyś założyła tak zwany 'dom tymczasowy'. Ale nie do końca... Weź no takiego szczurasa. Wcześniej powiedz o tym rodzicom, że na parę dni tylko, bo koleżanka musi gdzieś wyjechać i nie ma co z nim zrobić itp. Może się zgodzą... Jak już będziesz miała tego ogonka, to pokaż im że jesteś świetnym opiekunem. Może to ich przekona... Potem możesz powiedzieć że ta koleżanka nie może mieć tego szczura etc. I może wtedy namawiaj ich żeby został Albo w ogóle zmień historię, ta jest troche denna xD Ale w każdym bądź razie wiesz o co chodzi. Z tego co widziałam ciotka nie była aż tak negatywnie nastawiona, może się przekona jak trochę pomieszka ze szczurem pod jednym dachem ^-^ Trzymam kciuki.
Mangalarga - Sob Lip 11, 2009 16:12
Przypomnę tylko, że szczury muszą być minimum 2 tej samej płci, inaczej nie będą szczęśliwe Więc lepiej uprzedzić o tym rodziców, zaznaczając, że nie oznacza to jednak podwojenia wydatków, ew. problemów, itd.
Anonymous - Sob Lip 11, 2009 16:39
Muflee napisał/a: | Z tego co widziałam ciotka nie była aż tak negatywnie nastawiona, może się przekona jak trochę pomieszka ze szczurem pod jednym dachem ^-^ |
Ona chciała być miła Dobry pomysł ^.^ Tylko skąd ja wytrzasnę koleżankę ze szczurami? xD
Tak, wiem,że szczurki muszą być dwa tej samej płci, myślę, że nawet milej jest z dwoma wesołymi ogonkami ^_^
Będę uszczurawiać rodziców razem z Muflee w Gdańsku z jej szczuraskami, może się zgodzą xD
L. - Sob Lip 11, 2009 16:53
Dredowata, pod koniec sierpnia jest wystawa we Wrocku.
może wybierz się na nią z rodzicami ew. poproś kogoś dorosłego z forum o możliwość zrobienia spotkania ty, rodzice i ta osoba ze szczurami.
rodzice myślą stereotypami. dla nich zwierzę to kolejny kłopot, wydatki i do tego SZCZUR
jak zobaczą, że jest mnóstwo zaszczurzonych osób, z jaką pasją do tego podchodzą, jakie są szczury powinni zmienić zdanie bo ujrzą zupełnie inny świat.
a taki branie, a potem stawianie rodziców przed faktem dokonanym bardzo ich denerwuje.
i nie dlatego, że by nie chcieli czy by sie nigdy nie zgodzili, ale tylko i wyłącznie dlatego, że zostali postawieni przed faktem dokonanym.
zanim wybierzecie sie na wystawe lub w/w spotkanie. pokaż im zdjęcia dorosłych i małych szczurkow. pokaż zdjęcia stad. daj coś do przeczytania np. jak ktoś opowiada o codziennych perypetiach swoich ogoniastych. powiedz ze takich ludzi są setki w Polsce.
no i przede wszystkim nie gnęb ich 24h na dobre, siedem dni w tyg.
to rodziców doprowadza do szału. jak bedziecie gdzieś siedzieć np. przy obiedzie to porusz ogólny temat szczurów , nie swój. np. "ooo wiecie o czym dzisiaj czytałam na forum.... trurururur" albo "jakie słodkie zdjęcia szczurów dziś widziałam.. i cośtam coś".
pogadaj tak z nimi a czasami powiedz "czytam i czytam o tych szczurach i na prawde fajnie byłby jakieś dwa zaadoptować/kupic w hodowli"
powodzenia
Neverestin - Sob Lip 11, 2009 16:58
Dredowata, szczerze odradzam sprowadzania zwierząt do domu ,bez wiedzy/zgody rodziców licząc licząc tylko na ‘łut szczęścia’. Koleżanka przyniosła pająka do domu od osoby trzeciej [ pożyczonego ] a zwierze podczas jej nieobecności trafiło do zoologicznego. Dalszych wypadków można się domyślić..
U mnie nikt oprócz brata nie ma nic do trzymania szczurów w domu. Niestety matka się ich panicznie boi [ fobia], raz jeden pogłaskała Zetsu jednym palcem ale oczywiście ‘straszny ogon’ , który przypomina jej węże i jaszczury przekreśla wszystko. Za to z drugiej strony tata odkąd przyniosłam szczura do domu stał się ich maniakiem i często przynosi im jakieś duperele [ a potem musze po łapach bić; ‘kto dał’ ‘ kto dosypał karmy skoro była prawie pełna miska’ ;x ]. A najciekawsze jest to ,że jak ktoś z dalszej rodziny mówi cokolwiek złego na temat szczurów musi się liczyć że będzie się miało z nim do czynienia .
Co do przechodniów to dość często spotykam się z ludźmi , którzy podchodzą i wypytują o ogony. Raz nawet przy domu spokojnej starości znalazł się spory tłumek gapiów by popatrzyć na wspinającego się po nodze Raita - kilku z nich wspominało coś o szkodnikach ale miło było posłuchać choć paru pozytywnych komentarzy.
Muflee - Sob Lip 11, 2009 16:59
Dredowata napisał/a: | Będę uszczurawiać rodziców razem z Muflee w Gdańsku z jej szczuraskami, może się zgodzą xD |
Taaak, w Gdańsku twoi rodzice będą widzieli przede wszystkim szczury xD Skoro wszędzie będziemy z nimi chodziły, zobaczą że szczurasy nie są aż tak 'straszne'.
Dredowata napisał/a: | Tylko skąd ja wytrzasnę koleżankę ze szczurami? xD |
A wymyśl coś innego, z tą koleżanką to łatwo można wpaść ._. Po prostu wymyśl taką historię, żeby było wiadomo że szczurek potrzebuje domu tymczasowego. Potem ew. można wymyślić że nie ma kto go wziąć.
A no i L. ma rację, lepiej nie stawiać ich przed faktem dokonanym ; Najpierw tak z nimi rozmawiaj o szczurach, jak już będą 'za' to może dopiero wtedy tą historię walnij
gratis - Sob Lip 11, 2009 17:15
w ogóle takiej historii nie "walnij" ...
to musi byc świadoma decyzja - i ich i Twoja - mimo wszystko szczur to nie chomik, to więcej wydatków (mając nadzieję, że nie będziesz go karmiła vitapolem czy meganem i nie będziesz szczędziła na weterynarza)
i przypominam SZCZURÓW NIE KUPUJE SIĘ W ZOOLOGICZNYCH! - w ten sposób wspierasz między innymi "fermy gryzoni" a warunki na nich nie są za piękne (taka uwaga po przeczytaniu wpisów z deniantartu Twojej kuzynki)
Muflee - Sob Lip 11, 2009 18:08
Myślałam że taka historia będzie dobra ;
Spokojnie, Dredowata umie zadbać o zwierzęta, ze szurkami też da radę. Na pewno nie będzie karmiła ich byle świństwami.
gratis napisał/a: | i przypominam SZCZURÓW NIE KUPUJE SIĘ W ZOOLOGICZNYCH! - w ten sposób wspierasz między innymi "fermy gryzoni" a warunki na nich nie są za piękne (taka uwaga po przeczytaniu wpisów z deniantartu Twojej kuzynki)
_________________ |
Napisałam to zanim zarejestrowałam się na tym forum (i zanim zaczęłam tu czytać więcej postów). Teraz o tym wiem, już jedna osoba mi to uświadomiła.
Anonymous - Sob Lip 11, 2009 20:27
Ja ogólnie, już dużo więcej wiem o szczurkach niż na początku. To z forum to od Mufki
Raczej nie będę kupować szczura, a już na pewno nie z zoologa! Myślę o adopcji, dwóch szczurków, raczej samiczek (utrzymam linię panienek w moim domu xD) Które bardziej tego potrzebują :3 Z kosztami się nie liczę, bo dla mnie najważniejsze jest dobro zwierzątka, a nie koszty, które muszę ponieść Moi rodzice w gruncie rzeczy chcą dla mnie dobrze, ale źle do tego podchodzą, rozumiem to. Oni tak na prawdę kochają zwierzęta. Ale myślą,że nie zapewnimy im warunków. Co nie jest prawdą. Myślę,że dobrze bym się zajeła ogonkami, miło mi,że tyle osób chce pomóc.
Nie mam zamiaru postawić ich przed faktem dokonanym, a powoli i delikatnie uszczurawiać^^ Tak jak mówiliście, o tym samym właśnie myślałam
[ Dodano: Nie Lip 12, 2009 10:26 ]
Dziś rozmawiałam na poważnie z rodzicami i im chodzi tylko o to, że mama nie cierpi szczurów. Powiedziałam im,że czytałam dużo historii i we wszystkich mamy zakochiwały się w szczurach po uprzednich "fobiach". Może zgodzą się na dom tymczasowy, ale będę się starać mamę przekonać. Jeśli z mamą dobrze pójdzie to chyba będę miała szczurki.
|
|
|