O szczurach ogólnie - Samiec czy samica? - jakiej płci wybrać szczura?
sachma - Wto Lut 12, 2008 18:46
piachu01, z jakiego miasta jestes? moze szykuje sie tam jakies spotkanie szczura trzeba na zywo zobaczyc i posiedziec z nim, zeby moc decydowac czy sie chce czy nie
LunacyFringe - Wto Lut 12, 2008 18:54
Ja mam samce i do ich jajeczek nic nie mam Nawet je lubie
I wolę samce
Zależy od gustu . Tak jak mówi sachma trzeba zobaczyć , żeby się przekonać .
Layla - Wto Lut 12, 2008 19:59
piachu01, ale chyba nie chodzi o narządy płciowe w decyzji ja serdecznie polecam samców - a dlaczego to już pisałam wyżej
Anonymous - Wto Lut 12, 2008 20:46
U mnie zadecydowała budowa anatomiczna ,że wzięłam samiczki,ale nie żałuję, bardzo lubiły się bawić,Fiki mniej,ale chodziła,zwiedzała otoczenie,było to sympatyczne.
sachma - Śro Lut 13, 2008 12:01
Layla, ja tam bralam co wpadlo w rece ale jednak samca lepiej w lapkach potrzymac troche i sprawdzic jak z uczuleniem, bo z tego co mozna sie dowiedziec, wiele osob na forum ma uczulenie na samcze siuski.
devilline - Śro Lut 13, 2008 12:20
Ja chciałam miec babki, ale się zakochałam w Green'ie i mam facetów I w ogóle nie żałuję, są cudowni! Do jajek się przyzwyczaiłam, w ogóle mi nie przeszkadzają, choć osoby które z szczurami zadko obcują zawsze robią taaaaakie oczy
gam - Nie Lut 17, 2008 19:54
wybierając szczurka zawsze polegałam na intuicji i w ten sposób mam już piątego samca. I zdarzały się różne charaktery. Dwa miziaki straszne O jednym nawet mama mówiła,że "da się formować w różne kształty".:) Fifi natomiast był bardzo agresywny i strachliwy. Raz nawet rzucił się na mojego kolegę. Dosłownie rzucił. Ale mnie nigdy nie ugryzł. Hani natomiast udawał,że mnie w ogóle nie widzi, uciekał i nie chciał żadnego kontaktu. A teraz mam szczura Buboka Wesoły,ciekawski,ciągle w ruchu i choć młody to lubi się przytulić
A zaznaczanie terenu nie jest aż takie uciążliwe,da się przeżyć
Natalia - Nie Lut 17, 2008 20:13
Gam, mam rozumieć że te wszystkie szczurki zawsze były trzymane pojedyńczo? Szkoda, że nie zapewniłaś im podstawowych potrzeb... .
[ Komentarz dodany przez: Layla: Nie Lut 17, 2008 21:02 ]
Natalia, spokojnie. Nie każdy od razu wszystko wie, a forum jest od tego, żeby zdobywać informacje.
Anonymous - Nie Lut 17, 2008 20:53
Natalia, spokojnie, ja tez trzymalam kiedys szczurka samego, nie mialam internetu a we wszystkich dostepnych mi ksiazkach nie pisalo nic o stadnosci szczurow.
Co nie zmienia faktu, ze teraz mozna znalezc dokladne info o szczurach, a podstawowa ich potrzeba jest zycie w stadzie
polna - Nie Lut 17, 2008 21:52
Ja niestety na panów się nie zdecyduje. Chyba, że będą już wykastrowani, uczulenie daje mi się strasze we znaki, za to przy paniach nic kompletnie, zero objawów.
Ka$ka9141868 - Pią Lut 22, 2008 18:12
Ja wolę panienki
Nie uzasadnię...
No ale tak wyszło ;p
Anonymous - Wto Mar 25, 2008 20:45
Ja mam samca (u mamy w domu) i 3 samiczki (u siebie) wiec moge powiedziec ze samce sa mizialscy, ale za to leniwi. Floru$ to doslownie szczur poscielowy... on nawet spi z moja mama... nigdy nie siedzi w klatce (chyba ze ktos przyjdzie kto sie go boi). ale strasznie sika i jest zaczepielaski jak juz sie dorwie. Poza tym samiec potrafi udziabac gdy jest wkurzony... Za to samica nie gryzie ludzi tylko wszystko na okolo... xD i nie maja czasu na pieszczoty, bo sa zabardzo zajete bieganiem... Takie sa moje spostrzezenia obserwujac oby dwie plcie...
Jedno i drugie maja te same cechy...
Sa milusie i STRASZNE Z NICH ZLODZIEJE!!!!
Mała Mi - Czw Kwi 03, 2008 11:35
marchewka, szczur Twojej Mamy może taki być, bo jest samotny. Mój Rat dopóki był sam tez się snuł i mało co chaił robić, a jak przybył Kuzco, to od razu się rozruszał - nadal jest miziak, ale juz o niebo mniej!
Ja mam doświadczenia jedynie z facetami:D Fakt, są miziascy, ale potrafią też chodzić własnymi ścieżkami. Nie gryzą, nawet jak się zdenerwują. Łapią ewentualnie wtedy delikatnie palca zębami, ale tego praktycznie nie czuć. Gryzą rzeczy jak im sie nudzi, jak mają zajęcie, to nie. Iskają się nawzajem non stop i generalnie żyją w zgodzie:) Fakt, znaczą mocno - choć Rat na starość o wiele mniej - prawie w ogóle. Poza tym rosną mocno:)
Z tego, co czytałam odnośnie samic i samców, cieszę się, że koleś się pomylił i sprzedał mi chłopca(chciałam samiczkę - tak, głupota wcześniejsza i kupno niestety w zoologu)
PALATINA - Czw Kwi 03, 2008 12:31
Nie wiem, jak to jest, ale moje obecne szczury (6 samców pełnojajecznych i samiczka bezmaciczna) nie znaczą prawie wcale!
Miałam też takie, które można było z klatki wypuścić dopiero, gdy się było przebranym w szczurze ciuchy, bo tak znaczyły. Dlatego jestem baaaardzoooo zdziwiona, że moi obecni panowie nie znaczą (i nie mówię tu tylko o małych Fistaszkach, ale też o Dziochu i Ryśku)!
Zastanawiam się właśnie czy nie może mieć wpływu fakt, że obecne moje szczury są wypuszczone z klatki non stop, a poprzednie (które tak bardzo znaczyły), tylko na 1-3 godz/dziennie? Obecne mają swój teren już zaszczany odpowiednio, a popprzednie po każdym wypuszczeniu oblatywały wszystko i znaczyły na nowo.
Myślicie, że może o to chodzić?
idaa - Pią Kwi 11, 2008 19:23
Uważnie przeczytałam wasze wypowiedzi i wybrałam samca. Rodney jest ze mną od trzech dni. Ma około 6 tygodni i nie zauważyłam żeby znaczył. Czy to jeszcze na to za wcześnie? Czy może mogę mieć nadzieję, że nie będzie z tym większego problemu?
|
|
|