Mioty adoptowane - [Warszawa] Wuszka i Wuszątka
taivas - Pon Lip 21, 2014 22:49
Pyl, wydaje nam się to zbyt twarde na ropień... Pod spodem czuć taką jakby hmmm nazwijmy to "strukturę", ciężko opisać. Ale jest bardzo twarde, nieregularne w kształcie, coś jakby oddzielone od skóry... Juliana to nie boli przy macaniu, a nawet mocniejszym ściskaniu. Myślisz, że mógłby to być ropień...?
Pyl - Pon Lip 21, 2014 23:29
taivas, trudno ocenić, często nawet macając nie daje się rozpoznać i trzeba nakłuć. Ropień twardy może być, może mieć też czarny martwiczy strup na skórze, czasem ślad po dziabie/zadrapaniu/nakłuciu, które zaskutkowało ropniem. Rzadko jednak ma złożoną strukturę.
taivas - Pon Lip 21, 2014 23:50
Niestety nie ma żadego śladu, wygląda na to, że pojawił się znikąd... Ech, rano jedziemy to dam znać jak tylko się czegoś dowiem.
taivas - Wto Lip 22, 2014 17:59
Post pod postem, ale jakby ktoś stąd był zainteresowany, to w naszym temacie napisałam co i jak. Trzymajcie kciuki za Juliana!
Motylove - Pią Sie 15, 2014 09:34
Och, tyle mnie ominęło, jak zwykle. Cieszę się, że u Julka wszystko w porządku, że dzielnie przeszedł operacje i to w takim wieku!
Toż to już mamy po dwa lata i pół roku, ten czas leci...
Ferdynand znowu zmienił współlokatora, bo dziecko w stadzie zaczęło dorastać i się zbytnio rozhulało, Ferdiś stracił pół ucha, a dziecko jajka. Niedługo ponowne łączenie czeka, jak już od pół roku, ciągle łączenia.
Pyl - Pią Sie 15, 2014 10:05
Motylove, dzięki za wieści.
I niech tam łączenie spokojne będzie
Motylove - Pią Sie 15, 2014 12:54
Ferdynand to już weteran w łączeniach.
Motylove - Nie Sie 24, 2014 18:50
Przepraszam za post pod postem, no ale... Chyba muszę się nauczyć żeby nie chwalić się nigdy zdrowiem u ciurowatych. Ferdi jest na delikatnym antybiotyku, ale On chyba nic nie daje. Coś się podziało w płucku, oddycha mocno, boczkami. Czekamy na wizytę we wtorek, ale niw eim co to będzie. Widzę, że jest zmęczony.
Trzymajcie kciuki, żeby po prostu było dla niego lepiej, nie ważne jak.
mmarcioszka - Nie Sie 24, 2014 19:10
Motylove, trzymamy
Pyl - Nie Sie 24, 2014 19:21
O kurczę, Motylove, kciuki mocno zaciśnięte
Motylove - Wto Sie 26, 2014 20:36
Próbujemy leków na serduszko...
Pyl - Wto Sie 26, 2014 22:10
Motylove, niech tylko pomogą
Dawaj znać.
Motylove - Czw Sie 28, 2014 12:37
Ferduś poleciał do braciszka dzisiaj o 6 rano, sam o tym zadecydował. Z jednej strony odczułam ulgę, a z drugiej ciągle chce mi się płakać.
Leć bąbelku, delikatna kruszynko.
Pyl - Czw Sie 28, 2014 12:43
Motylove, tulę bardzo mocno
Miałam nadzieję, że mu się uda Sypią się te moje małe Wuszątka
Dziękuję za opiekę i serducho.
Motylove - Nie Sie 31, 2014 21:18
Pyl, to ja dziękuję za zaufanie zupełnemu laikowi, dzięki Antosiowi i Ferdusiowi pokochałam szczury na całego.
Brakuje mi tych dwuch szkrabów, uczyłam się opieki, tak jakby, na nich właśnie.
Jeszcze bardziej przywiązałam sie do nich, gdy musiałam się nimi opiekować podczas choroby, gdy już nie dawali sobie rady sami, gdy musiałam jeździć do weta codziennie.
Brakuje mi ich wyblakłych grzbiecików, czarnych, perełkowych oczu. Dla mnie były to najpiękniejsze szczury na świecie, najmądrzejsze i najkochańsze, bez względu na wszystko.
Ważne, że już są razem.
|
|
|