W kupie raźniej - szczury są stadne - SAMCE - łączenie samców w różnym wieku
anka1136 - Czw Sie 02, 2007 16:11
ja wczoraj drugi raz probowalam polaczyc Franka i Jozka z Mikeyem. Dzieciaki(w sumie juz nie takie dzieciaki ale ja tak na nie mowie ) maja ok 3 miesiace a Mikey ok 6.
wsadzilam Mikeya i dzieciaki razem do klatki. Mikey byl podniecony taka "duza" klatka i biegal tam i z powrotem. jak tylko zblizyl sie do dzieciakow te od razu piszczaly. po godzinie sie uspokoili. Franek spal w takim czyms z trawki(jeszcze sie tam miesci ), Jozek na polce a Mikey w koszyku. pozniej Mikey(wyszedl z koszyka) zlapal ogon Franka - boze jaki wrzask byl. uszy mi prawie pekly ;D Franek zwinal sie tak zeby nic mu nie wystawalo i poszedl spac Jozek w tym czasie przemiescil sie na hamak. Mikey zobaczyl to i poszedl do Jozka. zaczal sie wpychac na ten hamak. Jozek byl caly zesztywnialy. Mikey zaczal go wachac pod ogonem a czarnuch go lapa po pysku i zaczal piszczec. nagle sie na siebie rzucili. zaczeli latac w powietrzu i sie przepychac. Mikey probowal zdominowac Jozka ale ten sie nie dal i (doslownie) polecial na sam dol w kat. a Mikey wylizal sie i poszedl z powrotem do koszyka spac. ogladam czy nic im sie nie stalo i zauwazylam ze Jozek ma ranke na ogonku. wyjelam go no i obejrzalam dokladnie. taka jakby zdrapana skorka i krew. polozylam kolo klatki dzieciakow klatke Mikeya. otworzylam drzwi - Mikey od razu tam wszedl i poszedl spac na hamak. w sumie nie wiem czy dobrze zrobilam ale po prostu ich rozdzielilam i tyle.
no i jak bede laczyc je nastepnym razem to co mam w takiej sytuacji zrobic? nie rozdzielac?
tak sobie mysle jak w koncu bede miec ta klatke (ktora juz mialam miec miesiac temu a bede miec chyba pod koniec wakacji ) to najpierw wloze tam Mikeya a pozniej dzieciaki. bo one nie piszcza jak wchadza do klatki pana M. co myslicie?
devilline - Pią Sie 03, 2007 12:56
anka1136, czy te coś w sianka było przedtem używane przez chłopaków?
anka1136 - Pią Sie 03, 2007 14:25
bylo uzywane. wlasciwie Franek w tym czesto spi. w sumie wszystko bylo nowe bo wsadzilam rzeczy ktore byly wczesniej wyprane i to bylo jedyne ktore moglo smierdziec dzieciakami.
devilline - Pią Sie 03, 2007 15:06
Jeśli łączenie idzie dosyć trudno, najlepiej żeby wywalić na początku wszystko co może śmierdzieć którymś ze śmierdzieli. Te gniazdko można dodać później, gdy chłopaki by się już zaklimatyzowali.
Rozumiem że masz mieć nową klatkę dla chłopaków zaniedługo? Sądzę że to bedzie najlepsze miejsce do łączenia chłopaków. Jeszcze nie będą go znali i myślę że to da większe szanse na powodzenie.
Co do klatki... Skoro Mickey przejawia dominację, to wydaje mi się że najpierw powinnaś wsadzić chłopaków a dopiero jego. Możesz też najpierw wsadzić chłopaka z którym miał mniej na pieńku, Mikey'a i Franka.
Zawsze na końcu wsadzałam Green'a. Ale fakt faktem że im więcej daję mu kumpli, tym bardziej się robi potulny
Życzę powodzenia
anka1136 - Pią Sie 03, 2007 15:29
To poczekam z nastepnym laczeniem w tej nowej klatce. tyle ze wlasnie Mikey sam z siebie nie rzuca sie na dzieciaki tylko jak one go z prowokuja to wtedy probuje je polozyc na plecy.
dzieki za odpowiedz
devilline - Pią Sie 03, 2007 15:54
anka1136, próuje je położyć, po próbuje pokazać kto tu rządzi. Mimo wszystko, wyszpuszczaj chłopaków razem na wybiegi. Myślę że to może trochę pomóc.
Pozdrawiam
Ratata - Sob Sie 04, 2007 07:12
Koniecznie dużo wspólnych wybiegów
Na prawdę mało jest szczurów, które można łączyć od razu w klatce, a i tak na początku warto zrezygnować z rzeczy, które mogą wywołać konflikt (jak domek chociażby) no i oczywiście tych przesiąkniętych zapachem któregoś ze szczurów.
anka1136 - Sob Sie 04, 2007 13:47
one czasem biegaja po lozku razem. ostatnio robilam tak ze Mikeya(z klatka) klade na lozku (on wychodzi mi na kolana troche go poglaszcze itp. a pozniej idzie pobiegac) pozniej daje dzieciaki (bez klatki). jak zobacza Majka to uciekaja na mnie a kaptur za nimi... no wiec troche nie wiem co w takiej sytuacji mam robic... i czy moge dalej klasc Mikeya z klatka a dzieciaki bez czy inaczej? a i czasami jest tak ze Mikey nie chce wyjsc ale jak zauwazy ze Jozek i Franek biegaja to od razu wychodzi.
sorry ze was tak pytaniami zasypuje
Ratata - Sob Sie 04, 2007 14:57
Odsuń się od kanapy na tyle, żeby nie mogły na Ciebie uciec, ale na tyle blisko, żebyś mogła reagować, gdyby miała polać się krew.
devilline - Sob Sie 04, 2007 17:40
I usuń klatkę.
A poza tym to tak jak mówiła Ratata.
anka1136 - Nie Sie 05, 2007 11:30
oki. dzieki bardzo
Oliwka - Pon Sie 06, 2007 13:46
mam nie lada problem z łączeniem. Mój pierwszy szczurek Fredek ma 5 miesięcy- jego nowy towarzysz 2 miesiące. Od tygodnia siedzą razem w klacie- były bijatyki ale bez ran. Kiedy Fredek podchodzi do małego to maleństwo strasznie skrzeczy i staje na dwóch łapkach. Myślałam że Fred jakoś go straszy czy brutalnie próbuje zdominować, ale okazuje się że to mały próbuje zdominować Fredka. Mało tego Fred chce się zaprzyjaźnić- wącha małego, zaprasza do zabawy, czołga się w jego kierunku żeby go nie straszyć a mały Leoś ciągle swoje- skrzeczy i bije go łapkami po pyszczku a klacie przgania z piętra na piętro. No i takie granie Fredkowi na nerwach zakończyło się porządnym ugryzieniem małego w tyłek. Rozdzieliłam je ponieważ ranka chociaż ładnie się goi i nie boli to jest jednak spora. Nie wiem czy próbować jeszcze raz je połączyć czy sprawić Fredkowi nowego przyjaciela żeby nie czuł się samotny dopóki Leon nie podrośnie???
Anonymous - Pon Sie 06, 2007 14:41
Oliwka napisał/a: | dopóki Leon nie podrośnie??? |
myślę, że z wiekiem mu się nie poprawi... a wręcz może nasilić ( wtedy na napady agresji może pomóc kastracja, aczkolwiek nie jest to reguła ). przeczytaj dokładnie wszystkie rady dawane w tym temacie, wypuszczaj chłopaków razem na neutralnym terenie, bądź bardzo cierpliwa...
Oli - Pon Sie 06, 2007 14:52
Jak szczur w tak mlodym wieku wykazuje zapedy do dominacji, to to nie ustapi. Mam tak z Eltonem i chce mu zalatwic bardzo mlodego kolege zeby mogl go zdominowac i zeby byl spokoj. Moze tutaj pomoc kastracja, chociaz w przypadku Eltona nie pomogla i dalej chce wszystkich dominowac. Tyle dobrze ze przestal zasadzac sie na ludzi.
Oliwka - Pon Sie 06, 2007 15:50
mataforgana chodziło mi o nie o to żeby przeszło Leonowi tylko żeby podrósł na tyle żeby Fredka położy na łopatki Fredek ma słabszy charakter i myślę że to Leon będzie alfą w moim ministadku. Może też sprawię Leonowi malutkiego przyjaciela z uległym charakterkiem:) [/code]
|
|
|