To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Koszty utrzymania szczurów (żywienie, leki, wet)

Layla - Nie Mar 02, 2008 16:55

Off-Topic:
Ratata, radzę i Chipsi wyprażać, bo z nimi przyniosłam dzieciakom wszoły i świerzbowca :?

PALATINA - Nie Mar 02, 2008 17:01

Ratata napisał/a:
Ziarno dostajemy od rodziny, niedługo będziemy podbierać naszym koniom, z resztą ziarno bardzo tanio można kupić na każdym targowisku - po ok 50-70 gr za kilogram

Buu... U mnie (tzn. nie u mnie, w Grodzisku, bo tam jeżdżę na targ po ziarno) najtańsze widziałam za 1,5zł/kg. Ale też się bardziej opłaca kupować i mieszać samemu.

Lama - Nie Mar 02, 2008 21:05

Off-Topic:
Ratata napisał/a:
Lama, a karmy żadnej prócz płatków i fistaszków nie dostają?
Offtopic:
Poza tym szczur(ani tym bardziej pies) to nie śmietniczka na sery, resztki doprawianego mięsa czy wędliny. Chyba że wszystko jecie bez przypraw, nie smażycie...
Uważam że wędlina, podowana nawet od czasu do czasu, jako smakołyk, to proszenie się o problemy zdrowotne podopiecznych.

Nie wyliczałam wszystkiego, co moje szczury jedzą, bo to topic o kosztach utrzymania szczurów, a wyłącznie na nie wydaję tylko tyle, ile napisałam.
Ziarno mam za darmo od rodziny ze wsi - pszenicę, pszen-żyto, owies i jęczmień.
Podobnie jak warzywa, owoce, mięsa, wędliny i sery; w kuchni nie stosuję nawet soli - każdy sobie sam przyprawia podany posiłek tyle ile chce i jak chce, nie musisz się więc martwić, że robię z moich zwierząt śmietniczki.;] Dawania raz na tydzień domowego gotowanego mięska czy sera nie uważam za złe, na co dzień szczury wchrzaniają kasze, ryż, gotowane warzywka, owoce, płatki kukurydziane, ziarna prawie nie ruszają.

Ratata - Pon Mar 03, 2008 16:54

Lama, no właśnie się zdziwiłam, że nie wymieniłaś suchej karmy, a liczyłam, że też jakieś rady albo patenty na oszczędzenie w tej kwestii masz ;)
Off-Topic:
Fajnie, że nie solicie, jednak jeżeli wędlin nie robicie samodzielnie w domu, to na prawdę nie radziłabym dawać ich nawet sporadycznie ;)

pin3ska - Pią Maj 30, 2008 22:38

Ja mam swoje szczurki od tego miesiaca i tak w sumie na poczatek, tzn. od 9 maja wydalam na wszystko łacznie moze z 200zł. no ale ze stadko sie rozrasta (obecnia 6, a w polowie czerwca prawdopodobnie 12 szczurasków, potem pewnie jeszcze kilka), to w czerwcu bedą większe wydatki:

800zł - nowa klatka
200zł - zapas zwirku kukurydzianego chipsi oraz zwirku Toa-latt
300zł - karma, jakies ziółka i inne kulinarne pierdołki
200zł -dodatkowe wyposazenie klatki

A wiec podsumowując to czerwcowe wydatki to przynajmniej 1500zł, bo jeszcze odrobaczanie i wizyty u weta. Zbankrutuje przez potwory :lol: Szczescie, ze klatka to tylko jednorazowy wydatek....

L. - Czw Mar 18, 2010 12:40

Proszę bardzo, niech ktoś mi nie mówi, że szczury rasowe są za drogie, że w zoologu można kupić za 10 zł. Bo jak co do czego przechodzi to koszt przerasta nawet średni wydatek na weta.

Normalny koszt utrzymania 7 szczurów/miesiac.
karma - 54,5 zł
żwirek - 18 zł
(mokre jedzenie wchodzi w skład budżetu domowego)
= 74,5 zł

Koszt samego rasowego szczura około 60-90 zł (koszt Elki = 0 zł, bo własnymi rękoma ją wychowałam, no i Holi własnymi cyckami ;) więc nie wiem czy sobie coś od córki policzyła )

Koszt weta w tym tygodniu:
poniedziałek - 40 zł rtg (usg na szczęście udało mi się za darmo)
wtorek - 300 zł operacja (wycięcie ropomacicza, szwy, narkoza itp, leki na tydzień)
czwartek - 200 zł ponowne szycie, bo ingerencji szczura w szwy (usunięcie zrostów, szwy, narkoza, jakieś czary mary i w tym 50 zł za fatygę i chęci chirurga).

+ 2 x nutri drink = 15 zł
= 555 zł

Reasumując gdyby nie wet kasy miałaby na utrzymanie szczurów przez 8 miesięcy!
Dobrze, że za standardowe wydatki przy przeziębieniu czy robalach, co na szczęście rzadko się zdarza (i tfu tfu) nasz osobisty wet (nie chirurg) liczy sobie grosze.

a teraz ide sobie strzelić w łep. :wisielec:

quagmire - Czw Mar 18, 2010 12:52

L. napisał/a:
wtorek - 300 zł operacja

OMG, jaka cena - ja już nie będę narzekała.

L. - Czw Mar 18, 2010 12:55

quagmire, mój wet za wycięcie guza normalnie bierze 100-130 zł.
ale tu musiałam iść do chirurga, według mnie to nie jest operacja na normalnego weta.
no i sobie łajza policzyła..

quagmire - Czw Mar 18, 2010 13:02

Milo miał wycinane guzy w okolicy szyi, tak pod brodą, więc miejsce trudne, a zabieg też dość skomplikowany (jednak nie porównuję stopnia trudności z operacją Elci, bo się nie znam). Chirurg w Ogonku wziął za to za pierwszym razem 230 zł, a za drugim trochę mniej. Kupa kasy nadal, ale jednak trochę mniej.
Rhene - Czw Mar 18, 2010 13:36

Agusia miała ostatnio ovariohysterectomie i zapłaciłam 130 € biorac pod uwage fakt ze operacja była w niedziele i same konsultacje poza godzinami pracy kosztowały 50€ (wliczone w to 130€)

co dwa miesiące robię zakupy w necie na ok 60 € ( karma, przysmaki itp)

szczury zjadają większe ilości moich kiełków, wiec będę musiała zainwestować w ich osobista kielkownice i nasionka :wink:
w Polsce jest to koszt rzędu 23 zł, u mnie 25€ :roll: no i nasionka

ogólnie zakupy zrobię w Polsce jak przyjedziemy w maju, bo tutaj paczka nasion do kiełkowania 5-6 € :? jak to pomnożyć przez ilości u nas zjadane to szok, a w kraju mogę mieć równie dobre 4-8 razy taniej, jak nie lepsze

do kosztów dochodzą niemożliwe do obliczenia ilości warzyw i owoców, różne kasze, nasiona, orzechy itp jedzą z tego co kupie dla nas, wiec nie oblicze ile na to wydaje.

Nie jemy mięsa, wędlin, puszek i instant, jak najmniej sztucznych smaków i konserwantów wiec wszystko prawie co kupie nadaje się dla szczurów :)

ostatnio wydalam sumkę ( nie pamiętam ile ale chyba ponad 100 zl+ przesyłka) na hamaki i inne wyroby szyte na zamówienie, okazały sie te dzieła pasować moim dziewczynom wiec zrobiłam kolejne zamówienie

ogolnie nie zastanawiam sie za bardzo ile juz wydalam i ile wydam na paskudy, sa tego warte jak każda żyjąca istota którą kocham i mimo ze wydatek typu 130 € na weta jednorazowo nie jest przyjemny, innego wyjścia nie ma i trzeba to wrzucić w koszty i zagryźć wargę bo jest sie odpowiedzialnym za kochane futerko

Martini - Sob Mar 24, 2012 14:39

Zainspirowana dyskusja w innym wątku, od kwietnia do maja wystawiam moim szczurom rachunek. Mam w planie wyliczyć najmniejsza marcheweczkę i każde słowo wypowiedziane przez weta, zobaczymy, jak pójdzie :lol: .
Odezwę sie w maju - mam nadzieje:D.

smeg - Sob Mar 24, 2012 14:42

Ja od początku studiów spisuję wszystkie swoje wydatki, także te na szczury. Właśnie podliczyłam, że od lipca (9 miesięcy) wydałam na nie 3305 zł :P Co prawda zawierają się w tym dwie klatki, jedna za 200, a druga za 900 zł, ale i tak przeraziła mnie ta kwota :P
Pyl - Sob Mar 24, 2012 15:07

smeg, nieźle, 250 miesięcznie nie wliczając klatek. Ciekawe kto o tym myśli biorąc ogona.
Jak podsumowałam moje końskie zobowiązania to złapałam się za głowę. Tu efekt może być podobny, aż się boję policzyć, szczególnie koszty wetów.


A może warto uporządkować "wydatki" w pewne grupy, żeby łatwiej nam było porównywać? I podawać wraz z wielkością stada?

Np.
- "jednorazowe" (w znaczeniu rzadkie) koszty utrzymania np. klatka, poidła, miski, zabezpieczenia w mieszkaniu, itp.
- stałe miesięczne koszty utrzymania np. jedzenie, ściółka, hamaki (czy na pewno tu? rzadko się tego nie kupuje)...
- średnie miesięczne koszty leczenia np. wizyty weterynaryjne, leki, preparaty wspomagające, operacje, ew. sekcje - to ma sens analizować w zasadzie tylko w dłuższych okresach
- nieprzewidziane koszty dodatkowe np. koszty naprawy zjedzonego łóżka, wymiany kabli ;)
Stado N ogonów.

Kasik - Sob Mar 24, 2012 18:35

No to ja myślę, że od listopada 2010 roku mogę moje wydatki na 2 chłopaków podsumować tak:
- jednorazowe - klatka z wyposażeniem - 200zł
- miesięczne koszty - tu mogę policzyć ściółkę - do tej pory jakieś 150zł, i karmę - razem z gerberkami i innymi dodatkami, myślę że około 400-500zł (albo i więcej, bo rzeczy w stylu warzyw nie wliczam - trochę ciężko by było to zrobić ;) ). Poza tym w stałe koszty trzeba wliczyć kocyki polarowe, hamaczki, które są namiętnie gryzione i w tej chwili zrezygnowałam z kupowania na rzecz własnej produkcji, bo bym zbankrutowała :P i koszyczki do klatki, które również na bieżąco muszę wymieniać - 150zł.
- leczenie - do tej pory 180zł (wliczając witaminki), bo chłopaki nie chorowali poważnie. W najbliższym czasie będzie kolejna wizyta.
- koszty dodatkowe - zjedzony przedłużacz i dwa prześcieradła, bluza mojego chłopaka - jeszcze nie odkupione :P i moja stara bluza, już przerobiona na szmatki :P

Podsumowując do tej pory (bez strat materialnych), przez 17 miesięcy dwa szczury kosztowały mnie szacunkowo 1180zł, w rzeczywistości nie wykluczone, że więcej :shock:

wuwuna - Sob Mar 24, 2012 20:28

Ja nie chcę wiedzieć ile kosztuje utrzymanie sztuk 30. :D

Chociaż kiedyś chciałabym się dowiedzieć, póki co się boję.

Wiadomo, że niektóre koszta wzrastają minimalnie, jak ilość poideł czy misek.
Bo czy 2 czy 30 i tak jedzą z jednej(2-3) misek.

Ale koszta leczenie, zabiegów weterynaryjnych 30. mogą sięgąć i kilku tysięcy miesięcznie.
Ja nie wiem czy pies by tyle kosztował. :roll:
Moje szczury ważą ponad 15 kg, czyli taki średni piesek.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group