O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych
Majszczur - Wto Paź 11, 2011 09:36
To ja chyba w mocno cywilizowanym (a dla tych z fobią - niecywilizowanym ) miejscu mieszkam, bo kiedy idę do pobliskiej kawiarenki na kawusię to Pirania (szczura) dostaje od pani kelnerki ciasteczko a Granda (suka) zawsze miskę ze świeżą wodą.
Nigdy nie upieram się żeby wejść ze zwierzęciem tam gdzie jest zakaz, po prostu wybieram miejsca gdzie czworonogi są mile widziane i każdy klient wchodzi tam z tą świadomością. Wówczas ani ja nie jestem z moimi sierściuchami na cenzurowanym, ani ktoś siedzący obok nie czuje się skrępowany czy zniesmaczony
To samo dotyczy gości, przestałam utrzymywać kontakty z osobami którym zwierzęta w jakiś sposób przeszkadzają, albo po prostu nie zapraszam ich do siebie, żeby mi nerwowo nie zerkali czy przypadkiem gdzieś na stole nie zaplątał się kawałek kłaczka albo jak juz musimy to spotykamy się na neutralnym gruncie (sama również nie chadzam do osób nie tolerujących zwierząt)
Kiedyś jednej babce uprzedzonej do samego słowa "szczur" wmówiłam, że BaBunia to piesek preriowy (słowo piesek nie brzmiało jej tak obrzydliwie ) po 15 minutach miziania, kiedy już widziałam, że babka rozpływa się jak masło w letni dzień, przyznałam, że ją wkręciłam... babce było tak głupio, że nie odrożnia pieska preriowego od obrzydliwego szczura, że w końcu przyznała iż Babunia jest... słodka mimo iż podświadomość kazała jej lekko cofnąć rękę
Kasik - Wto Paź 11, 2011 14:10
Majszczur napisał/a: | wmówiłam, że BaBunia to piesek preriowy |
Hahaha Dobre! Ale swoją drogą, ja nie rozumiem tego, że ludzie tak panicznie boją się szczurów, a nie odróżniają ich od chomików, czy nawet piesków preriowych Ja jak się czegoś boję, to się boję dlatego, że mnie to przeraża/obrzydza/może mi zrobić krzywdę*, a nie dlatego, że najpierw jest fajną miziastą kupką futra, a potem okazuje się, że nazywa się na przykład szczur... Naprawdę tego nie rozumiem.
*niepotrzebne skreślić
Mao - Wto Paź 11, 2011 16:55
W książce o szczurach z serii Hobby była podobna historia do tej Majszczur; facet chciał przewieźć ogon autobusem. Jakaś babka zobaczyła zwierzaka i mówi "Jaki ładny chomiczek!". Koleś poprawił i... wybuchła panika.
Kiedy ja oświadczyłam, że sprowadzam do domu szczury, moje koleżanki uznały, że nałapię sobie dzikusów w piwnicy
Wydaje mi się, że to w wielu przypadkach kwestia tej nazwy. Szczur to pchły, brud, smród i dżuma - definicja moich znajomych i osób z rodziny. Niewielu do głowy przyjdzie, że to bardzo inteligentne i czyste zwierzaki.
Majszczur - Wto Paź 11, 2011 17:29
To tak samo jak z uprzedzeniem do świń i chlewu. Utarło się mówić: brudny jak świnia, syf jak w chlewie. A niewielu ludziom przyjdzie do głowy, że to tylko od człowieka-opiekuna zależy czy ów chlew z ową świnią wewnątrz będzie wyglądał odrażająco, syficznie i śmierdząco, czy będą to zadbane boksy z czystym uroczym i całkiem inteigentnym zwierzakiem.
Jakże łatwo zrzucać odpowiedzialność za brud i smród na istoty zależne od nas...
A to że świnka lubi potaplać się w błotku dla higieny skóry... no ludzie... a ileż to cywilizowanych kobitek robi to samo i to za całkiem sporą kasę
Stereotypy... stereotypy...
Cegriiz - Pon Paź 24, 2011 18:06
Majszczur napisał/a: | to że świnka lubi potaplać się w błotku dla higieny skóry. |
Jak i wiele innych zwierząt, tylko one za to nie płacą, a kobitki wydaja kosmiczne pieniądze, tak jak napisałaś
Cerro - Pon Paź 24, 2011 18:29
Mao napisał/a: | Kiedy ja oświadczyłam, że sprowadzam do domu szczury, moje koleżanki uznały, że nałapię sobie dzikusów w piwnicy |
Kiedy przedstawialiśmy się w klasie i powiedziałam o sobie, że "mam zwierzątko - szczura" chyba z pięc osób zapytało, czy takiego kanałowego :p . Najlepsze, że byli solidnie zdumieni, że istnieją inne . Z kolei moja babcia oceniła, że "te domowe szczury to jakoś małe szczurze są"
Cegriiz - Pon Paź 24, 2011 18:34
Cerro napisał/a: | te domowe szczury to jakoś małe szczurze są |
aa... Bo to chomiki!
U mnie w dalszej rodzinie twierdzą, ze szczury to chomiki, a świnki morskie to szczury...
Chrome Toxic - Pon Sty 02, 2012 20:23 Temat postu: Samotność Jestem sobie u rodziny i nagle dostaje od mamy telefon że dostałem szczurka. Byłem w niebo wzięty. Lecz od razu nasuwa się pytanie ,,Jak sprawić, aby nie był samotny". Na codzień chodzę do szkoły, a tata nie chce słyszeć o drugim zwierzaku, skoro ledwo toleruje tego.
Proszę pilnie o porady, co mam z tym zrobić! Naprawdę zależy mi na szczęściu mego pupilka.
Karena - Pon Sty 02, 2012 20:25
Przekonać rodziców, że szczur to zwierzę stadne. Inaczej nie da rady, szczur będzie nieszczęśliwy.
Martini - Pon Sty 02, 2012 20:31
1. Pertraktowac - ale mądrze, podpierając sie wiedza, a nie emocjami i szantażem.
2. Jeśli to nie poskutkuje - ja, powtarzam, ja, Martini, zastanowilabym sie nad oddaniem szczurka do domu, gdzie będzie mógł dołączyć do jakiegoś stadka. Mam szczury zaledwie 4 miesiące, jedna z moich dziewczyn przez 3 tygodnie mieszkała sama - widziałam, co to powoduje. Nigdy wiecej samotnego szczura w moim domu.
i powodzenia!
Chrome Toxic - Pon Sty 02, 2012 21:08
Dzięki za rady, spróbuję namówić rodziców.
Niamey - Pon Sty 02, 2012 21:52
Niektórzy stosują taktykę "postawienia na swoim" - po prostu przynoszą drugiego szczura Aczkolwiek ja tego nie polecam - trzeba dobrze znać swoich rodziców, a i tak istnieje możliwość że mama/tata nas niemiło zaskoczą i wstawią ze szczurem za drzwi.
Chrome Toxic - Pon Sty 02, 2012 22:07
Niestety rodzice się nie zgodzili, a mama powiedziała,że miała już szczury samotne i dobrze im się żyło, więc postaram się zapewnić mojemu szczurkowi jak najlepsze warunki i dziękuję wszystkim za porady.
Karena - Pon Sty 02, 2012 22:10
Chrome Toxic, poczytaj tematy na forum. Szczury to zwierzęta stadne
Niamey - Pon Sty 02, 2012 22:18
Chrome Toxic, nie da się zapewnić szczurowi "jak najlepszych warunków" bez towarzystwa przedstawiciela tego samego gatunku.
Zapytaj mamę, czy wie jak się w laboratoriach wywołuje w szczurach trwałą depresję - trzymając je samotnie. Czy Twoja mama komunikowała się ze swoimi szczurami w ultradźwiękach, iskała je i spędzała z nimi aktywnie całą noc? Nie? To znaczy, że nie żyło im się dobrze. To są fakty. Jeśli naprawdę nie masz szans na drugiego szczura, to oddaj tego, a weź sobie jakieś fajne zwierzątko, które może mieszkać samo - chomika lub samca myszy.
|
|
|