Odżywianie - Odżywki i mleka dla kociąt - dieta osesków
Biała - Sob Kwi 03, 2010 22:59
Ja Ziuci kupiłam royala dla rekonwalescentów ( http://www.krakvet.pl/roy...00g-p-1087.html ) mięsnego, ale teraz widzę, że ma on o wiele mniej kalorii niż ten mleczny
Ziucia je, nie powiem, że bardzo chętnie, ale je, nie za dużo na raz, max jedną łyżeczkę.
Kawałeczki są malutkie i mogło by być więcej galaretki
Rafola - Czw Lip 14, 2011 01:24
A ja mam takie pytanko, w jakich dawkach i ile razy dziennie podawać 3-4tygdniowemu maluchowi mleko dla kociąt (i jaką firmę polecacie).
Ninek - Pią Maj 18, 2012 09:39
Jakieś kocie mleko jest szczególnie polecane dla maluszków?
Moje maluchy mają 4 tygodnie (musiały być wcześnie oddzielone od matki ze względu na jej zdrowie), ale są z licznego miotu i są malutkie.
Na pewno kupie im Convalescence, ale chciałabym też mleko kocie. Tylko nie wiem jakiego szukać?
AngelsDream - Pią Maj 18, 2012 09:53
Ninek napisał/a: | Tylko nie wiem jakiego szukać? |
Na pewno takiego, które jest mlekiem bytowym, zastępczym, a nie mlekiem dla kociąt-smakołykiem. Firm niestety nie podam, ale na etykietce powinno być napisane, czy mleko możne być wykorzystywane do odchowywania kociaków.
Ninek - Pią Maj 18, 2012 09:59
AngelsDream, mam zamiar u weta kupić, a tam chyba tylko do odkarmiania mają
Ale kojarze, że mają u nas 2 albo 3 firmy i myślałam, że może któreś konkretne jest dobre.
Mam nadzieje, że mają obecnie, bo częściej są u nich psie, niż kocie.
Devona - Pią Maj 18, 2012 10:05
Ninek, ja przeważnie kupowałam mleko dla kociąt firmy Gimpet, bo najłatwiej było z dostępnością (w dużych miastach to nie sprawia pewnie różnicy, u mnie trudno kupić nawet porządną karmę dla szczurów, a co dopiero takie "fanaberie" jak mleko dla kociąt), ale nie wiem, jak jest teraz, bo już dawno nie miałam maluchów, kiedyś bez problemu kupowałam je w sklepie zoologicznym.
maris - Pią Maj 18, 2012 11:13
Ninek, kiedyś odkarmiałam kociaka mlekiem "Kit-i-mel" firmy Bogena i "Kitty milk" Beaphar - kupione w zoologu. Może przyda Ci się ta informacja Wydaje mi się, że możesz też dawać im "Sinlac" (do kupienia w aptece).
quagmire - Pią Maj 18, 2012 11:17
maris napisał/a: | "Sinlac" (do kupienia w aptece) |
albo w supermarkecie czy Rossmannie - tam powinien być tańszy.
Ninek - Pią Maj 18, 2012 14:43
Dzięki Pochodze i poszukam (u weta akurat nic nie mają).
Na razie kupiłam convalescence i właśnie zabieram sie za rozrabianie
EDIT
Żeby jeszcze maluchy chciały to jeść... Pierwsza próba nieudana, nie chcą.
Pyl - Pią Maj 18, 2012 16:46
Ninek, mi convalescence nijak nie chciały jeść. Ale sinlac 95% ogonów zajada aż miło.
Ninek - Pią Maj 18, 2012 16:59
Tak myśle, że może im to po prostu wymieszam z czymś innym? Rozrobie normalnie i dodam do kaszki czy innego gerberka. Można tak?
Pyl - Pią Maj 18, 2012 17:23
Pewnie, że można, w końcu jakbyś nakarmiła najpierw jednym a potem drugim to też by się w żołądku wymieszało. Tylko pytanie czy nie lepiej znaleźć coś co będą z chęcią jadły niż kombinować jak z gorzkim lekarstwem. Gerberki u mnie też niespecjalnie cieszą się popularnością, chyba, że takie domowej roboty.
Poczytaj jeszcze wątek o diecie tuczącej, tam jest sporo propozycji (u mnie ostatnio gotowane ziemniaki to nr 1 ). Malce już chyba takie maleńkie nie są, żeby musiały być na kocim mleku.
kite - Pią Maj 18, 2012 19:44
ja mam 3 dziewczynki które mają po 28 dni. sinlac jedzą aż miło raz to miały aż okrągłe brzuszki
quagmire - Pią Maj 18, 2012 20:39
Ninek, mi jadły z Sinlaciem
Ninek - Nie Maj 20, 2012 17:57
Pyl napisał/a: | Pewnie, że można, w końcu jakbyś nakarmiła najpierw jednym a potem drugim to też by się w żołądku wymieszało. Tylko pytanie czy nie lepiej znaleźć coś co będą z chęcią jadły niż kombinować jak z gorzkim lekarstwem. Gerberki u mnie też niespecjalnie cieszą się popularnością, chyba, że takie domowej roboty.
Poczytaj jeszcze wątek o diecie tuczącej, tam jest sporo propozycji (u mnie ostatnio gotowane ziemniaki to nr 1 ). Malce już chyba takie maleńkie nie są, żeby musiały być na kocim mleku. |
Wiekowo nie są tak młode, ale są z bardzo licznego miotu (18 malców) i są naprawdę bardzo malutkie.
A jak convalescence mam, to zjeść muszą sama nie zjem.
Dzisiaj sie już z nim przeprosiły (inną konsystencje zrobiłam) i jedzą aż miło
|
|
|