Mioty adoptowane - [Miot] Maluchy, czyli Pylątka - nikogo już więcej nie oddam
Pyl - Sob Lis 06, 2010 21:46
Jak co dzień zaktualizowałam listę chętnych.
A Oli śpieszę donieść, że świderek-cholerek:
- wlazł mi wczoraj z własnej inicjatywy na rękę,
- jako pierwszy wpadł ma pomysł wejścia na rurę od papierowych ręczników, stanięcia słupka i wyglądania na świat przez przezroczystą część duny,
- uwielbia gryźć mamusię w ogon i patrzeć czy się wkurza
Kocham drania!
Pyl - Pon Lis 08, 2010 01:01
A jutro wieczorem (znaczy się dziś, tylko trochę później ) będą nowe foty
Pyl - Pon Lis 08, 2010 15:10
Kiepski to jeszcze wieczór, ale... foty już są
Bardzo wielkie dzięki wszystkim ciotkom współpracującym nad fotami i socjalizacją maluchów (czyli na ludzkie męczeniem biednych zwierzątek )
Fanatyków dużej liczby fotek zapraszam do galerii Pylatek - uwaga, tam są również dzieci Pylki z poprzedniego miotu (podrośnięte F1 i F2).
Zdjęcia z wczoraj mają w podpisie "dzień 20"
Dla leniwców wybrałam co ciekawsze kąski i podaję w formie miniaturek
Przy okazji wczoraj niepokorni dokonali już wczoraj rezerwacji poszczególnych Pylątek - szczegóły poniżej.
Pylątka mniej lub bardziej zbiorowo:
Dziewczynki indywidualnie:
F1 - Effie - rezerwacja Martyna - odeszła od nas ok. 18.11.2012 (2 latka i miesiąc) [*] - starość i samotność
F2 - Ania - rezerwacja dziadkowie Nikky - odeszła od nas 1.10.2012 (1 rok i 11 miesięcy) [*] - guz na wątrobie, niewydolność oddechowo-krążeniowa
F3 - KreTka - rezerwacja febe - odeszła od nas 06.2012 (1 rok i 8 miesięcy) [*] - guz gruczołu mlekowego + prawdopodobnie również (głównie?) guz mózgu / wylew / zator /...
Chłopcy indywidualnie:
M1 - Gambit - rezerwacja Oli - odszedł od nas 26.10.2012 (2 latka i 7 dni) [*] - ropień w okolicach żuchwy, powiększone węzły chłonne
M2 - Miko - rezerwacja ammy88 - szczurak już w nowym domku
M3 - Mormor - rezerwacja fenestra - odszedł od nas 27/28.09.2012 (1 rok i 11 miesięcy) [*] - brak objawów choroby
M4 - Pylątko - rezerwacja mama harpoonki - odszedł od nas 09.2012 (1 rok i 11 miesięcy miesięcy) [*] - brak objawów choroby, niedowłady łapek (pp i lt)
M5 - Tirek - rezerwacja MB - szczurak już w nowym domku
M6 - Paproszek- rezerwacja fenestra - odszedł od nas 4.08.2011 (9 miesięcy) [*] - guz za lewym uchem
M7 - Nitek - rezerwacja MB - szczurak już w nowym domku
/Edit 10.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 11.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 12.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 15.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 17.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 19.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 20/21.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 23.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 27/28.11.2010 - aktualizacja rezerwacji i imienia F2
/Edit 30.11.2010 - aktualizacja rezerwacji
/Edit 05/06 i 07.12.2010 - aktualizacja statusów i imion
/Edit 11.12.2010 - aktualizacja statusów i imienia M4
/Edit 16.12.2010 - aktualizacja statusu M4
/Edit 04.08.2011 - odejście Paproszka
/Edit 28-30.09.2012 - odejście Mormora, Pylątka i KreTki
/Edit 25.11.2012 - odejście Gambita i Effie
Oli - Pon Lis 08, 2010 18:10
Pyl napisał/a: | M1 - rezerwacja Oli: | to jest wmuszanie szczura ale maaaaatko jaki on słooooodki!
Pyl - Pon Lis 08, 2010 18:31
Oli napisał/a: | Pyl napisał/a: | M1 - rezerwacja Oli: | to jest wmuszanie szczura ale maaaaatko jaki on słooooodki! |
Oli, przecież jestem grzeczna wmuszam tylko jednego A mogłam dwóch. Albo trzech...
A Badoszki pytaj jaki on słodki - ona go miziała i miziała i oddać nie chciała A on sobie dyndał, jakby zwisanie z rąk Badoszki było jego ukochanym zajęciem
Albo leżał do góry podwoziem i mówił "rób mi tak jeszcze"
Oli - Pon Lis 08, 2010 18:41
Pyl napisał/a: | A Badoszki pytaj jaki on słodki - ona go miziała i miziała i oddać nie chciała | już mi zdała cała relację i jeszcze bardziej żałowałam, że mnie nie było (porównywanie takich atrakcji ze sprzątaniem klatek naprawdę dobija...)
babyduck - Pon Lis 08, 2010 18:44
Pyl, a przeliczyłaś maluchy po wyjściu Badoszki?
Pyl - Pon Lis 08, 2010 18:56
Oli napisał/a: | już mi zdała cała relację i jeszcze bardziej żałowałam, że mnie nie było (porównywanie takich atrakcji ze sprzątaniem klatek naprawdę dobija...) |
I bardzo dobrze! To następnym razem Oli będzie grzeczna i nie będzie migała się z obowiązku socjalizacji zaprzyjaźnionych ogonków. Tudzież innych zaprzyjaźnionych osobników rodzaju ludzkiego. Ło!
A teraz pozostaje poślinić się do zdjątek
Dla pocieszenia - to jeszcze tylko tydzień i parę dni - one jutro kończą 3 tygodnie
A jak Oli będzie grzeczna i ładnie się uśmiechnie to i jakiś dodatkowy termin na mizianko się znajdzie w tym czasie
babyduck napisał/a: | Pyl, a przeliczyłaś maluchy po wyjściu Badoszki? |
O cholera! NIE!
Tia... Oli, to ja nie wiem czy ta Twoja rezerwacja nadal będzie aktualna...
/Edit:
To ja lecę dorwać Badoszkę, póki jest pod ręką! Dam wieczorem znać co się udało odratować...
Oli - Pon Lis 08, 2010 19:01
Pyl napisał/a: | Tia... Oli, to ja nie wiem czy ta Twoja rezerwacja nadal będzie aktualna... |
Nisia - Pon Lis 08, 2010 20:48
Potwierdzam, że maluszki są bardzo słodkie. Cud, miód i orzeszki!
A jakie grzeczne: http://i574.photobucket.c.../Zdjcie0115.jpg
Pyl - Pon Lis 08, 2010 23:55
No więc Oli - nie mam dobrych wieści. To nie Twój Świderek-Cholerek został porwany - sprawdziłam, on jest w stadzie, nadal dokazuje podgryzając rodzeństwo i mamuśkę Badoszka nie uratowała jednak Twojego GMRa...
Oli - Pon Lis 08, 2010 23:56
Pyl napisał/a: | Badoszka nie uratowała jednak Twojego GMRa... | heh
Pyl - Czw Lis 11, 2010 02:45
Maluchy skończyły wczoraj 3 tygodnie, więc najwyższy czas na ważenie - wszystkie mieszczą się pomiędzy 60-70g
Wcinają już wszystko co pod pyszczek trafi - od gerberków, serków i warzyw zaczynając na suchej karmie kończąc. Pylkowym mlekiem też nie pogardzą, oj nie A cała ferajna wliczając mamuśkę zużywa obecnie więcej karmy niż dorosłe 7 osobowe stado
I dodam tylko tyle, że bawią się tak cudowanie - szczególnie w nocy - że niedługo przestanę chodzić do pracy, bo nie mam siły zgasić wieczorami światła i iść spać, tylko gapię się na nie i gapię A nocka za nocką mija nieprzespana i robi się ze mnie zombik...
A one biegają, skaczą jak pchełki, tłuką się, podgryzają matkę i rodzeństwo, kopią tunele w wiórkach (to wygląda mniej więcej jak wyskakujące z jeziora ryby - nic nie widać, nic nie ma, a tu nagle wykopuje się z wiórków krecik ) Eh... Czemu one nie chcą być takie maleńkie i takie rozkoszne przez całe życie, tylko dorośleją? Po co? Szanowni hodowcy, wyhodujcie proszę szczury o przedłużonym okresie dzieciństwa - tak przynajmniej żeby z rok takie były, potem mogą już wydorośleć...
Pyl - Czw Lis 11, 2010 15:41
A więc po pierwsze: straciliśmy super domek dla dwóch chłopaków Niestety Bluebell musiała zrezygnować z maluszków, więc dwóch słodkich panów znów szuka dobrego domu
A po drugie śpieszę donieść, że jak tak dalej pójdzie to wyrzucę maluchy... do drugiego pokoju Bo wydawało mi się, że mam w domu małe szczury, a chyba mam kanarki! I to rzucające się w panice po klatce Dla wyjaśnienia dodam, że wszystkie dźwięki pochodzą z pylątkowej klatki i jest o nagranie z 2 czy 3 w nocy...
Madziula - Czw Lis 11, 2010 16:19
Tak to zdecydowaie kanarki Ale duże kluseczki... na czym ty je pędzisz Pyl W czasie gdy puszczałam Twoje nagranie. Moje Panny zastygły w bezruchu i zaczeły ćwierkać tak samo
|
|
|