To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Odżywianie - Zupy, obiady, potrawy świąteczne - kiedy wolno?

Krolik - Nie Paź 14, 2007 17:01

Dobra, teraz to sie moze troche rozpisze, ale chcialabym conieco wyjanic

!. moj szczurek nie jest ze sklepu - to slawaczka (urodzona i ODKUPIONA "z drugiej reki" w Czechach), ale jej historje opisze w dziale Nasze szczury pozniej, tu sie nie bede rozpisywac

2. W zwiazku z powyzszym nie mialam kontaktu bezposredniego z hodowca i nie moglam sie dowiedziec wielu rzeczy (ktore chcialabym poznac), a m.in. w tej chwili wlasnie sposobu karmienia jej podopiecznych. Dlatego sie zastanawiam, ze moze ona karmila je wlasnie jakimis resztkami ze stolu czy jak...

3. czy rozpieszczaniem nazwiesz glodzenie szczura? Probowalam metody "jak zjesz co masz dostaniesz nowe", ale nie dzialala. Po ktorejs z kolei zmianie producenta jedzonka dalam jej do miseczki i stalo to NIERUSZONE PRAWIE TRZY DNI!!Mialam czekac tydzien? Jadla tylko pietke od chleba, kawalek jablka, kapuste, makaron. I wtedy dalam jej ziemniaka. Tak to sie zaczelo. Wybiera z karmy tylko to, co jej odpowiada, a teraz od niedawna nauczyla sie wlasnie reszte wysypywac i osikiwac.

4. co do dzikich szczurow, to nie wiem jaki jest sens porownania do tych naszych. Dziekie jedza wlasnie wszystko! Przede wszystkim to, co ludzie juz "nie zmieszcza w siebie", czyli swoje odpadki ze stolow. Jedza kupe rzeczy, ktorych nikt z nas nie dal by swojemu malenstwu, a mimo to zyja i maja sie wspaniale (wiem, bo niestety miewamy takich amatorow kuchni mojej mamy w garazu (przy psich miskach) i na ogrodzie (przy oborniku)).

5. w swojej klatce ma zawsze cos swierzego (latem wiadomo, latwiej bylo), ale rzeczy typu jablko, gruszka to malenkie dawki, ktore ona i tak podje i zostawi ( a nastepnego dnia wiemy jak to juz wyglada i gdzie sie nadaje)

Tak ze moj problem nadal nie rozwiazany...Ehh

civette - Nie Paź 14, 2007 17:13

Miałam taki etap, że moja Cola nie jadła suchego (tylko dadatki z Megan). Wtedy ją przegłodziłam. Dostała miskę ziarna i to wszystko. W końcu zjadła i już jej zostało. Ale Twoja jest większym uparciuchem, nie wiem, jak długo można tak "głodzić" (bo to nie jest tak do końca głodzenie) szczura bez uszczerbku na zdrowiu, ale podejrzewam, że zwierzę nie jest tak głupie, żeby zagłodziło się na śmierć.
marhef - Nie Paź 14, 2007 17:25

Krolik, przestań kupować swojej szczurci gotowe karmy w sklepach zoologicznych.
Skorzystaj z tematu: http://forum.szczury.biz/...p?t=931&start=0 i na jego podstawie zrób własną mieszankę uwzględniając w niej to co szczurcia lubi najbardziej.

falka - Nie Paź 14, 2007 17:28

Krolik, do 7 dni jej się nic nie stanie bez jedzenia, jeśli będzie piła. Spróbuj własnej mieszanki, nie sklepowej, ja proponuję dla szczurka uparciucha:

razowy makaron
zwykły makaron
ryż preparowany
dynia niełuskana
słonecznik niełuskany
musli niesłodzone
płatki kukurydziane
sucha bułka pokruszona
psie jedzonko niskobiałkowe

to są rzeczy które każdy szczur uwielbia :) wiem, że trochę roboty ze skompletowaniem, ale szczurek powinien przywyknąć do suchego jedzonka, bo na mokrym nie ściera odpowiednio ząbków. Możesz spróbować też karmy Xtravital, moje szczurki lubią ją najbardziej i zawsze pierwsza znika z miski. Aha, orzechy włoskie i laskowe w łupinkach!

S - Nie Paź 14, 2007 18:12

Krolik, jeżeli chcesz dawać smakołyki "ze swojego talerza", to może warto systematycznie ograniczać ilość soli. Gwałtowne odstawienie soli powoduje, że jedzenie jest "bez smaku". Trochę systematyczności, caraz mniej soli, a szczurka zacznie jeść niesolone lub przyprawione mikroskopijną ilością soli. Tobie też to wyjdzie na zdrowie. Jeżeli uda Ci się zredukować ilość soli w pożywieniu, to po kilku miesiącach nie będziesz w stanie jeść potraw przyprawionych taka ilością soli jak dzisiaj (sprawdzone na sobie).
Layla - Nie Paź 14, 2007 18:14

Ja też polecam karmę xtra vital i mieszankę falki! Przywiozła mi ją kiedyś i szczury się zabijały o nią :mrgreen:
L. - Nie Paź 14, 2007 18:42

Krolik napisał/a:
3. czy rozpieszczaniem nazwiesz glodzenie szczura? Probowalam metody "jak zjesz co masz dostaniesz nowe", ale nie dzialala. Po ktorejs z kolei zmianie producenta jedzonka dalam jej do miseczki i stalo to NIERUSZONE PRAWIE TRZY DNI!!Mialam czekac tydzien?


trzeba było trzymać tydzień, w koncu by zgłodniała. To dla jej dobra. To nie jest głodzenie. Głodzeniem by było jakby miała sam ziarno (tzn. owies, zyto, przenice) i by dostawała racje, które są na dwa kęsy.

Krolik napisał/a:

Jadla tylko pietke od chleba, kawalek jablka, kapuste, makaron. I wtedy dalam jej ziemniaka. Tak to sie zaczelo. Wybiera z karmy tylko to, co jej odpowiada, a teraz od niedawna nauczyla sie wlasnie reszte wysypywac i osikiwac.


I w tym sęk. trzeba było zostawić jej tylko suchą karme, bez zadnych jabłek czy makaronów.
Poza tym szczurom kapusty dawać sie nie powinno.

Krolik napisał/a:
5. w swojej klatce ma zawsze cos swierzego (latem wiadomo, latwiej bylo), ale rzeczy typu jablko, gruszka to malenkie dawki, ktore ona i tak podje i zostawi ( a nastepnego dnia wiemy jak to juz wyglada i gdzie sie nadaje)


Trzeba było i tego nie dawać.
Tu jest własnie błąd , wnioskuję, ze zawsze prócz suchej karmy, miała cos jeszcze.
Wiec oczywistym jest, że wybierze jabłko, makaron, chleb niż karmę.

Powtarzam podstawowy pokarm = suchy.
Jesli szczura nie chce sklepowego to tak jak radzi marhef, Layla i falka - skomponuj własną suchą mieszankę. I wrzuć ją na "diete" tzn. żadnych dodatków dopóki nie nauczy się jeść suchej karmy.

Potem powoli, ale nie za dużo.
Od czasu do czasu jakiś biały twaróg, jogurcik, gerberek, ew. danie typu: ryż+mięsko+ gotowane warzywka (ale w oddzielnym garnuszku bez soli i przypraw)

błąd poprawiony. marhef

Anonymous - Nie Paź 14, 2007 19:48

Ja to mam problem z rodzicami "MAMO! ONA NIE MOŻE JEŚĆ SZYNKI! NO MAAAAAAAAMOOO! TATO, SPADAJ Z TĄ KANAPKĄ! GDZIE MI Z TYMI SMAŻONYMI ZIEMNIAKAMI?!". Oduczcie ich, błagam.

Rozmowa sprzed roku: "Mamo, mamo, a szczur..." - "Jaki szczur, ja nie przymuję do wiadomości, że coś takiego mamy w domu. Dla mnie on nie istnieje" :roll: A teraz przychodzi tata i mi oznajmia, że szczurek tak ładnie prosił to mu utarł marchewki z jabłkiem i nakarmił i wziął na ręce i wybiegał. Matko.

Puenta - co ja mogę im powiedzieć? Czy moglibyście robić listę "zakazanych" rzeczy kontra listę rzeczy z domowej lodówki, którą można podać?

Jeśli jesteście chętni to założę temat i wszystko zbiorę w kupę. Taki mały poradnik. Do wydrukowania i powieszenia na lodówce ;)

Anonymous - Nie Paź 14, 2007 21:16

Krolik, dzikie szczury na wolnosci nie maja sie swietnie. Chodzisz za nimi i sprawdzasz ich samopoczucie?
Takie szczury przewaznie nie dozywaja roku.

Po za tym widze ze dzielisz pokarm na karme mocno przyprawiona i suche ziarna.
A szczury powinny jesc mieso, ryz, makaron, kasze, warzywa gotowane. Tyle ze osobno gotowane, bez przypraw.

Off-Topic:
No i szczury sa stadne, nie moga zyc samotnie.

Krolik - Nie Paź 14, 2007 21:23

Skoro mowicie, ze drastyczna metoda moze byc skuteczna i bez konsekwencji zdrowotnych dla mojego malenstwa, to chyba faktycznie sprobuje. Co do mieszanek, to moje gryzonie jakos tak wspolnie wybraly pokarm dla krolika Vitapol owocowy(do tej pory krolik preferowal jedzenie dla swinek morskich). Krolik (o dziwo!! Bo z nim tez mialam kiedys problemik) wyjada doszczetnie wszystko z tego, szczurka wybiera co jej sie spodoba(z tego co zauwazylam, i rozpoznalam, to kokos, banana, platki kukurydziane i chlebek swietojanski). Aczkolwiek to jedyna mieszanka, z jakiej znika najwiecej. Musze faktycznie sprobowac podac jej jeszcze to, co proponuje Falka. Jedyne , co moge juz z tej listy wykreslic to psie papu, tego krolewna tez nie rusza xD
Layla - Nie Paź 14, 2007 21:29

Krolik, ja tak z innej beczki - a może z koleżanką jakby była, to by się stała mniej wybredna? Moja przyjaciółka (zresztą znana z forum KasiaGdańsk) miała szczurę, która rok swojego życia przeżyła sama, bez innych szczurów. W tym czasie nie jadła suchej karmy, była obłędnie wybredna i żywiła się ludzkim żarciem. Okropnie zaczęła tyć, ważyła już bardzo, bardzo dużo. Kiedy dołączyły do niej koleżanki, Ajunia zaczęła jeść suche jedzenie, nie wybrzydzać. Element rywalizacji ;)
Anonymous - Nie Paź 14, 2007 21:56

Krolik napisał/a:
Matylda, "moje" szczury na wolnosci, to akurat maja sie swietnie! Sa cholernie sprytne i bardziej inteligentne niz myslisz

Ale mi chodzi o zdrowie, a nie inteligencje. Chodzi mi o to ze one wlasnie jedza wszystko. Ale to odbija sie na ich zdrowiu.

falka - Nie Paź 14, 2007 22:44

Krolik napisał/a:
one juz wiedza, co jest dla nich dobre


To jest kolejny mit o szczurach. Szczury nie wiedzą co jest dla nich dobre, szczury próbują WSZYSTKIEGO. I tak jak ludzie, jedzą słone czy słodkie potrawy bo im smakują. To, że coś nie szkodzi od razu nie znaczy, że nie zaszkodzi później. To tak jak z ludźmi i fast foodem - można się tym żywić nawet codziennie, ale jakie będą skutki uboczne - kto wie? Dla jednego będzie to nieszkodliwe, a innemu odbije się na zdrowiu.

marhef - Nie Paź 14, 2007 23:39

Wszystkie posty, które nie dotyczą tematu zostają wycięte.
Następne offtopy będą karane ostrzeżeniami.

Dział o rozmnażaniu jest tu: KLIK
Na przyszłość proszę pisać w odpowiednich do tego działach i tematach.

Nisia - Śro Paź 17, 2007 10:33

Ja tak jeszcze do obiadków, pani moderator :)

L. spytała, kiedy się doprawia zupy. Otóż moja mama mówiła (i wszyscy znajomi jakoś właśnie tak robią), że wszystko doprawia sie (dosmacza) tuż przed podaniem. Wyjątkiem jest sól - wodę soli się na początku (no, kto soli ten soli).

Co do przypraw ziołowych bezpiecznych dla szczura. Moje żarły melisę, miętę i natkę pietruszki (też przyprawa). Teraz nie jedzą, bo Alifek na diecie.
L. napisał/a:
Powtarzam podstawowy pokarm = suchy

No, u mnie jest tak, że suszki są zawsze. A pokarm mokry jest w takiej ilości, żeby zjadłay raz-dwa, a potem jadły suche (daję jeść raz dziennie).

Krolik pisała, że szczur się tak przyzwyczaił do doprawianych, że nie chce innych. Spróbuj zaskoczyć szczurzycę "na słodko", ale zdrowo. Płatki kukurydziane (mogą być też na mleku dla kociąt), otręby, może odrobina miodu naturalnego, soki, mogą być z kartonu, ale ważny jest skład - bez konserwantów, słodzone glukozą lub fruktozą.
Juni napisał/a:
Czy moglibyście robić listę "zakazanych" rzeczy kontra listę rzeczy z domowej lodówki, którą można podać?

Moje dania "z kuchni":
Z lodówki:
- gerberki (obiadki, mus mięsny, przeciery owocowo-warzywne)
- puszki Sheeba dla kotów (też stoją w lodówce)
- warzywa i owoce (głównie ogórki, banany, marchewki, czasem arbuz, pomidor, papryka)
- jogurty
- mleko dla kociąt (po otwarciu trzymać w lodówce).
Z parapetu:
- mięta, melisa, natka pietruszki (z doniczki)
- soki owocowe
Z koszyka:
- chleb
Z szafki:
- pestki dyni, słonecznika, orzeszki ziemne
- makaron suchy i gotowany
- otręby
- płatki kukurydziane
- kaszki Nestle dla dzieci



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group