Klatki i wyposażenie - Klatki - nasze doświadczenia i problemy
Tulip - Czw Maj 08, 2008 15:44
Olimpia, własnie ją mierzyłam bo nie były one oficjalnie podane, wiec tak:
długość: koło 55 cm
wysokość: koło 26 cm
szerokość: koło 38 cm
słowo "koło" oznacza że podane długości moga się róznić maksymalnie do 1 cm
edit: w komplecie z klatką jest coś w rodzaju wbudowanego domku, poidelko i miseczka wszystko jest jedna wielka całoscia która mozna wyjac
polegalu - Sob Maj 17, 2008 03:40
Co zrobić by szcurek polubil swoja nowa klatke tyle fajnych rzeczy jej zrobilam i to nie koniec a on biega po niej jak bym miala ja tam zostawic na zawsze, z przerazeniem ma swoje zapachy swoje szmatki ale cos jej nie pasi.jeszcze do knca nie jest urzadzona ale przykro ze wygla jakby sie w niej meczyla . ma polaczona ze stara klatka kwestia przyzwyczajenia??
Anonymous - Sob Maj 17, 2008 06:02
polegalu napisał/a: | a on biega po niej jak bym miala ja tam zostawic na zawsze, z przerazeniem |
Czy to przerażenie,czy po prostu ciekawość w poznaniu czegoś nowego,innego.Gdy przenosiłam moje z małej klatki do dużej też biegały,ale raczej po to by zapoznać się z czymś nowym.Początkowo było widać u nich strach,a więc siedziały skupione w jednym miejscu,ale potem to bieganie było raczej wyrazem chęci poznania nowej przestrzeni i raczej radości niż przerażenia.
Fauka - Nie Lis 09, 2008 09:02
Dynialu, farba z prętów szybko odskakuje.
Anonymous - Nie Lis 09, 2008 09:33
Farba wcale nie odchodzi, ja mam dwie malowane ponad rok i są nadal w stanie idealnym. A znacznie łatwiej i szybciej myje sie klatki malowane, niz ocynkowane. Za pół roku ta ocynkowana będzie czarna i syfna.
Ja już nigdy nie kupię niczego co jest ocynkowane.
Fauka - Nie Lis 09, 2008 09:40
Ja dla swoich myszy mam 3 klatki z prętami pomalowanymi farbą, 2 myszki kwadratowe i pręty od duny, farba odpada, przeciera się w miejscach zamykania drzwiczek i tam gdzie myszy najczęściej ją obgryzają dlatego też nie polecam. Testowałam też to na królikach.
Anouk - Nie Lis 09, 2008 09:40
Ojej, czyli lepiej kupić szarą szynszylówę. Dobrze że jeszcze nie zamówiłam
Edit: przypomniało mi się, że mój królik miał ocynkwana klatkę i szybko w niektórych miejscach zardzewiała. Zwłaszcza w miejscu, w którym było wapno. A moja ciocia kilka lat trzymała klatkę malowana na strychu i teraz po tych latach jest w bardzo dobrym stanie
Anonymous - Nie Lis 09, 2008 09:43
Może masz klatki innej firmy niz ja. Moje sa z inter-zoo i sa niezniszczalne, mimo iz baby piłowały kratki.
Anouk - Nie Lis 09, 2008 09:48
Moja obecna klata malowana też jest z Inter Zoo(teddy lux ll) ale chcę nową dlatego, że jest za mała na 2 szczury. Bo w stanie jest idealnym.
Layla - Pon Lis 10, 2008 07:55
Mam od 2 lat malowaną klatę, cynkowaną od 1,5. Cynkowana to teraz obraz nędzy i rozpaczy, malowana jak ze sklepu, mimo, że babska piłują pręty całe noce
devilline - Pon Lis 10, 2008 15:53
Viss napisał/a: | Ja już nigdy nie kupię niczego co jest ocynkowane. |
Ja tez, moja ocynkowana klatka w styczniu bedzie miała dwa lata i wygląda tak, że bez kija nie podchodź
Z tymi malowanymi to jest różnie. Miałam kiedyś malowane i masakra, farba łatwo schodziła, całymi płatami i mam też 2.5 roczną czarną szynszylówkę i jest super, szkoda tylko że za mała na moje stado.
Natalia - Pią Lis 14, 2008 10:46
Co do klatek malowanych - miałam jedną białą, używałam jej ponad 2 lata (a już wcześniej była używana przez kogoś innego) i wyglądała prawie jak nowa.
Bel - Wto Gru 29, 2009 21:26
nigdy przenigdy nie włożę szczurki drewnianej półki... ani tego domyć ani to higieniczne.... bakterie z moczu wchodzą w drewno i nikt mi nie powie,że da się je usunąć.Półki śmierdzą co za tym idzie szczur który się na nich kładzie również śmierdzi....ble ble ble.... stanowczo wolę i praktykuję plastikowe.Można je szybko umyć wysuszyć położyć ręcznik papierowy i gotowe.
Co do ocynkowania prętów.Lepiej kupić klatkę malowaną-jeżeli nie ma takiej możliwości a niestety malowane są już rzadkością jeśli nie są Ferplastu-oddać do malowania.Nie tak dawno myłam klatkę ocynkowaną.Wystarczy ją zwykłym płynem do mycia przetrzeć a śmierdziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii........... chemikiem nie jestem ale jakieś reakcje chyba zachodzą co dla zmysłu powonienia jest morderstwem w biały dzień.Po umyciu klatki wyszłam z łazienki ledwo żywa ze wzrokiem średnio inteligentnej fretki...
iskra - Wto Gru 29, 2009 21:31
myślałam kiedyś , że drewniane to takie naturalne i eko i w ogóle..
dopóki nie zakupiłam tarasów i drabinek ferplast..
myje się to w 5 minut.. nie śmierdzi !
nie wsiąka w to mocz..
no po prostu super jest
gratis - Śro Gru 30, 2009 08:14
ocynkowanie to pojęcie względne
niektórzy nie lubią, innym nie przeszkadza
ja w swoich klatkach przyczaiłam, że jedna czarnieje [moja], a ta, którą mam od Blackowcy nie czernieje praktycznie wcale i w ogóle jest szuper.
|
|
|