To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Świszczenie, kichanie, porfiryna, osłabienie, katar

Layla - Wto Sty 30, 2007 17:32

No właśnie nie byłam pewna z Rutinoscorbinem, zwłaszcza, że nie dawałam im jeszcze. Inhalacje - w sumie o tym nie myślałam, a to może być niezły pomysł :) Dziękuję Viss, troszkę mnie uspokoiłaś ;)
AngelsDream - Wto Sty 30, 2007 17:35

Layla, ja służę ew. swoim przepisem na inhalację :) Miska z wrzątkie, soda oczyszczona, tymianek okryć klatkę z miską [na zewnątrz] kocem i jest git. Po 3 - robione co 2 dzień - powinna być poprawa.
Layla - Wto Sty 30, 2007 17:37

AngelsDream, a mała może być w transporterku w czasie inhalacji? Nie mam chwilowo drugiej klatki a nie chcę inhalować 5 ściurów ;) A tymianek skąd wzięłaś? Nie mam nigdzie żadnego sklepu z ziołami :/
Anonymous - Wto Sty 30, 2007 17:41

Layla, może ze spożywczego? :P
Anonymous - Wto Sty 30, 2007 17:44

O inhalacja z doświadczenia naprawdę sporo wie Nisia. Dorwać i spytać. :mrgreen:
AngelsDream - Wto Sty 30, 2007 17:47

Tymianek wzięłam ze spożywczego. Jak w transporterku, to musi być mich większa, bo transporter nie przepuszcza aż tak jak klatka :)
Anonymous - Wto Sty 30, 2007 17:50

Albo dłużej inhalować, plus dolewki.
Nisia - Wto Sty 30, 2007 17:54

Layla, inhalować możesz wszytskie szczury na raz. Nikomu nie zaszkodzi.
Mnie do inhalacji zalecała wetka kupic olejek Olbas i albo uzywac domku do aromaterapii , albo na chusteczkę higieniczną i przytykać do noska, nie dotykając go.
Sposób użycia z domkiem do aromaterapii: 3 krople i postawic domek blisko klatki - nie trzeba wtedy transporterów i kocy. Szczury się nie stresują.
Sposób użycia z chusteczką: wtedy, kiedy szczurek jest naprawde zakichany i zakatarzony, i tylko kropelke - pomaga rewelacyjnie, choc szczury tego nie lubią.

To nieprawda, że szczurom nie mozna podawać Rutinoscorbinu. Można, ale 1/6 tabletki na dużego szczura. Natomiast nie wiem, czy zawsze jest sens łączenia Rutinscorbinu i Cebionu. Rutinoscorbin też zawiera wit. C.

A tak szczerze Layla, to Alifek chyba ma to samo. Czy u Betty słychać tak, jakby miała zatkany nos? Bo u Alifka tak. Zrobiło mu sie to po zapaleniu jamy nosowej, które przechodziło całe moje stado. Taka "pamiątka". Radzimy sobie tak, że co jakiś czas robimy "sesję" Scano i Vibovitu (tak przez tydzień), jeśli Alifek bardzo kicha, to dodatkowo Rutinscorbin, a jesli jest masakra to inhalacje. Zwykle po kilku dniach ogonek wraca do normy.
Oczywiście, płuca i oskrzela cały czas są w porządku. Apetyt w normie, brak ospałości, nastroszonej sierści. Tylko świsty i kichanie.

Layla - Wto Sty 30, 2007 17:58

Nisia, no dokładnie u Betty jest to samo. Może ma taką budowę jamy nosowej czy co? No fakt, że ostatnio może mniej miałam czasu na dawanie im zdrowych przysmaków, ale przecież dbam o nie. Betty jest moim zdaniem zdrowa... Popróbuję inhalacji. Dzięki :)
Nisia - Wto Sty 30, 2007 18:00

Layla, po prostu ten model tak ma. A przeprowadzka mogła pogorszyć sprawę (stres).

Moja rada. Nie przejmowac się. Od czasu do czasu scano, vibovit, ew. rutinoscorbin i inhalacje. I koniecznie kontrolowac stan płuc, patrzeć, czy się cos złego nie dzieje.

Layla - Wto Sty 30, 2007 18:02

Nisia, wolałam, żeby wet ją osłuchał, nie chcę przegapić czegoś.
Nisia - Wto Sty 30, 2007 18:09

Cytat:
I koniecznie kontrolowac stan płuc,

To tez napisałam. Od czasu do czasu osłuchać, ale nie panikować.

Layla - Pią Lut 09, 2007 08:49

Mam problem z Leninem. Maluszek jest przeziębiony, kicha, ma katar. Oddycha dobrze. Jednak nie jest to typowa sytuacja, bo jak wiecie, mały jest zupełnie dziki i wizyta u weta jest praktycznie niemożliwa. Zniszczyłaby poza tym to, co udało mi się zdziałać z jego psychiką przez cały tydzień. Mam w domu ACC, daję rutinoscorbin. Co mogę mu jeszcze podac? Nie zrozumcie mnie źle, ja nie dlatego nie chcę do weta, że żal mi kasy, czy coś. Po prostu jest to kompletnie niemożliwe...Maluszek ma apetyt, dobry humorek, jest w dobrej formie, ale nie chcę, żey to się przerodziło w cos poważniejszego. Nie ma wycieków porfiryny, boczki nie falują, nie świszczy, nie "gada".

Niestety nie mogę użyć maści majerankowej, bo on nie da sobie noska dotknąć... :roll: Poza tym chcę jeszcze mieć palce ;)

EDIT: Dzwoniłam do weta, powiedział, żebym mu zrobiła kurację scano. Myślicie, że podziała? I czy wtedy podawać też rutinoscorbin czy albo jedno albo drugie? Martwię się o smrodka...

Mangusta - Pią Lut 09, 2007 13:24

Layla, kup beta-glukan i zmieszaj z jogurtem... albo maleńkim kawałkiem masła. to są piguły a beta (:P ) jest w proszku więc nie ma z tym problemu.

moje babiszcze po 1 dawce już się lepiej czują.

Layla - Pią Lut 09, 2007 13:25

Mazoku, sęk w tym, że mam aktualnie puste kieszenie i Beta glukan to tak średnio, bo nie można na sztuki... Ale to chyba podobne, nie?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group