Rozmnażanie - Opieka nad samicą i młodymi po porodzie
HeyItsChris - Sob Sty 18, 2014 20:07
5 i pół dnia na świecie, skarby cudowne! wszystkie przetrwały od dnia porodu dwa są mega słodkie, coś czuję że będą przecudowne , są czarne plecy, białe laty, białe łapki i kreskę ma jeden na nosi/czole i drugi kropkę, będzie to przecudownie wyglądać!
Bo matka jest czarna i ma białe łapki + krawacik biały na brzusiu.
Dwa skarby zostawiam dla siebie, dwa bierze znajoma, jednego bierze druga znajoma, no i dla reszty szukam wciąż domku
Oto jak dziś wyglądają.
limomanka - Sob Sty 18, 2014 20:24
HeyItsChris, cudowne kluchy Widzę kapturki, czarne i chyba jednego huskulca. A ten maluch z kropą na głowie jest cudowny Na pewno szybko znajdą dobre domki. Kuś nas takimi fotkami, a z pewnością ktoś się w tych szkrabach zakocha na zabój
Możesz im właściwie już założyć temat adopcyjny i aktualizować go w miarę jak będą starsze.
Aha, zmień zdjęcia na miniaturki (tu poradnik), bo i tak zaraz moderacja poprosi
smeg - Sob Sty 18, 2014 22:48
Piękne Tylko nie wydawaj znajomym po jednym szczurku, jeśli nie mają innych, niech nie będą samotne
HeyItsChris - Sob Sty 18, 2014 23:20
No jednej osobie daje jednego, jest to moja najlepsza przyjaciółka, ale ona bierze go tylko dlatego że ma dwa, i jej aktualna samiczka a ma je dwie, ma guza pod szyjką i pod pachą i zostało jej nie wiele życia, więc oddam jakoś za 3-4tyg jej skarba, będą we trójkę żyły tak długo jak to tylko możliwe
Więc jestem pewien że będzie się u niej miała jak w domu
Ebia - Nie Sty 19, 2014 00:26
HeyItsChris, ale mały szczurek ze starszymi może się nudzić i zamęczać chorą samiczkę chęcią ciągłej zabawy, skakaniem po głowie Lepiej byłoby, gdyby były dwa maluszki
limomanka - Nie Sty 19, 2014 01:14
HeyItsChris napisał/a: | więc oddam jakoś za 3-4tyg jej skarba |
Młode są gotowe do oddzielenia od matki w 32. dobie życia. Skoro mają teraz 6 dni, powinieneś je wydawać dopiero za 4,5 tygodnia.
I zgadzam się z Ebią a podpowiada mi to własne i innych forumowiczów doświadczenie
iNka_ - Sob Mar 01, 2014 22:39
Witam, nie bardzo wiedziałam w któym temacie umieścić swoja wiadomość i po krótkim przeglądzie ten wydał mi się najodpowiedniejszy. Przez nieznajomość anatomii szczurów i koślawe początki z opieką nad nimi wpakowałam się... w powiększenie ich rodziny. Zaczęło się od tego, że kupiłam szczurka w zoologicznym (miał być chłopczykiem), był malutki (według sprzedawcy miał niecałe 2 miesiące), więc jakoś nie przestraszyło mnie to, że nie widać u niego jąderek. Po zapozaniu się bardziej z tematyką stwierdziłam, że koniecznie muszę mu dokupić kumpla, tym razem z hodowli (niestety jak się później okazało, pseudohodowli Amusi, ale to w tym momencie nieistotne). Ze zgrozą zauwazyłam, że nowy towarzysz zaczął się dobierać do małego Skinnera, czym prędzej je oddzieliłam. A dwa dni później pojechałam z Piagetem na kastracje. Pozniej szczurki byly oddzielone od siebie przez 10 dni. Jednak przy ich pierwszym kontakcie doszło do zapłodnienia. Na dniach Skinner będzie miał młode. Zastanwiam się, którego szczurka pozostawić w głównej klatce a którego umieścić w transporterze (tylko go mam do dyspozycji, na szczescie jest sporej wielkosci). Kolejne pytanie, które mi się nasuwa, co zrobić z miotem? Jak myślicie, łatwo im będzie znaleźć nowy dom?
Z góry dziękuje, za wszelkie rady i sugestie.
smeg - Nie Mar 02, 2014 00:12
iNka_, skąd jesteś? Może mogłabyś pożyczyć klatkę od kogoś z forum? Szkoda byłoby, gdyby samiec musiał siedzieć miesiąc w transporterze (tyle trwa odchowanie młodych).
Możesz samiczce przeprowadzić sterylizację aborcyjną, uśpić miot tuż po urodzeniu albo odchować i poszukać nowych domów. http://forum.szczury.biz/...t=11720&start=0 - może ten temat pozwoli Ci podjąć decyzję.
iNka_ - Nie Mar 02, 2014 14:33
Jestem z Opola. Tez byloby mi smutno, gdyby samiec byl zmuszony przez miesiac mieszkac w transporterze (33x45x33). Myslalam poczatkowo, aby umiescic tam samiczke, jednak ona jest bardziej ruchliwa i trudniej byloby ja wyciagac stamtąd na wybiegi( bo pewnie balaby sie o mlode a sama wyjsc by nie potrafila). Przejrzałąm temat, który mi wysłałaś i szczerze powiedziawszy jeszcze bardziej namieszal mi w glowie. Uśpienie maluchów wydaje mi się ostatecznością, choć nie wykluczam... Najbardziej boję się tego, że będzie ich bardzo dużo i się pochorują. Przyszła mamusia wygląda jednak na zdrową, ciągle od czasu do czasu radośnie biega po klatce mimo zaawansowanej ciąży. Od czasu do czasu tylko piszczy jak samiec ją zaczepia. Poród przewiduje na poniedziałek.
Zastanwiałam się także, czy ewentualnie nie byłoby lepszym pozmysłęm przedzielenie klatki na pół(40x70x80)?
Cegriiz - Nie Mar 02, 2014 15:28
iNka_, zapach samca, może samicę denerwować i stresować, co niestety może mieć przykre konsekwencje- np. samica może zagryźć młode lub je porzucić.
iNka_ - Nie Mar 02, 2014 21:31
Cegriiz, dziękuję za uwagę, klatka posprzątana, samczyk odizolowany.
iNka_ - Wto Mar 04, 2014 19:11
Urodziło się 10 dropsików. Mamusia od czasu do czasu skoczy do miski a tak to cały czas ich pilnuje
iNka_ - Sob Mar 08, 2014 14:15
Głupie pytanie, ale wole się jednak upewnić. Szczur po kastracji (prawie 4 tygodnie) nie może być płodny, mimo, że przejawia zachowania związane z prokreacją? (Tak mi się nasunęło po wspólnym wybiegu mojej parki.)
smeg - Sob Mar 08, 2014 19:48
Szczury tracą płodność po max. 2 tygodniach od kastracji, więc na pewno nie jest już płodny. Ale nadal może kopulować z samicami lub dominować inne szczury w ten sposób
iNka_ - Pią Mar 14, 2014 17:24
Maluszki
A w podpisie ich rodzice
|
|
|