Mioty adoptowane - Stadko cukrowych szczęściarzy
Anonymous - Wto Paź 30, 2012 18:00
To fajniusio A twój duet ktoś zaadoptował?? P.S a możesz mi pomóc w szukaniu bo internet będę miała niestety tylko do połowy stycznia
Klaudiaaa. - Wto Paź 30, 2012 18:01
Jaki mój duet ?Pewnie ,że mogę tylko daj numer jeśli do stycznia nic nie znajdziesz.
Anonymous - Wto Paź 30, 2012 18:11
A przepraszam, to inna użytkowniczka ma do oddania duecik. pomyliło mi się hehe
Jak nie znajdę nic do końca roku, to na początku stycznia prześlę Ci nr na priv. Pozdrawiam
Klaudiaaa. - Wto Paź 30, 2012 18:12
Ok.Powodzenia życzę .
LaLuna - Wto Paź 30, 2012 23:24
Tosia jest do odebrania po 4 listopada. Szczury są u mnie w Głogowie, miasta wypisane są dzięki uprzejmości moich znajomych studiujących w wypisanych miastach..
Feniks? ma wywalone na caaały świat... ale nie pogardzi - kocha, kocha mizianko. I jeść. I spać na Lunie. Ale to zależy od humorku.
Koniczynka to słodziak 100% baby w babie, jak i Tośka, która codzienie gdy wracam z uczelni serwuje mi iskanie brwi i słodziachne buziaki. Jak się dobiorą we dwie z Koniczynka albo w trzy z Adzią to mam przekichane:D
LaLuna - Śro Paź 31, 2012 00:15
mój Tż jest niejako zwiedziony oddaniem Feniksa, miał plany na jego kastrację i zostawienie go w stadzie. jednak ja miałam inne plany
Koniczynka jedzie do Brzegu Opolskiego
Feniks jedzie do Warszawy
Tosia albo zostaje w moim mieście albo jedzie do Leszna, ale nie wiadomo jeszcze...
Nutka powędruje z Tosią jeśli jeden z powyższych wariantów wypali.
Zaoferuj kochający dom Tosi!
Baby za wzór do naśladowania na szczęście wzięły ciotkę Adzie i ciotkę Lunę. Nutka jest płochliwa, dopiero po chwili uspokaja się na rękach. A małe baby to przytulachy, żebraki i kosmetyczki - w jednym.
A i nie można zapomnec że z Tosi istna kaskaderka, w górę i w dół pół dnia, tam i spowrotem, głową do góry i głową w dół, z byle powodu!
Feniks za to ma w ogóle swój świat - albo wyjdzie, albo nie wyjdzie, całe stado je? eee on poczeka aż sobie pójdą, albo i w ogóle oleje temat. ale czasem jak ładnie zapachnie to ruszy swój ogon i podziubie z innymi. Ale jak się zaczyna głasianie.. rozpływa się w oczach. Nie zawsze lubi towarzystwo innych szczurów, często widzę, że przenosi swe 4 litery w miejsce "byle, żadnej baby"...
tak bardzo chciałam się nie przyzwyczaić, nie przywiązać, ale nie da się! do tak kochanych charakternych maluchów nie da się nie przywiązać, nie zakochać. aż zazdroszczę przyszłym właścicielom i śni mi się dzień rozstania po nocach i płaczę rzewnymi łzami!
Anonymous - Śro Paź 31, 2012 00:18
Czy mogę poprosić o odp??
LaLuna - Śro Paź 31, 2012 00:24
oczywiście
Anonymous - Śro Paź 31, 2012 00:29
Dziękuję uprzejmie
Cegriiz - Śro Paź 31, 2012 13:00
LaLuna, czyli jako taki ewentualny dom znalazł się dla Tosi ?
LaLuna - Śro Paź 31, 2012 13:23
Cegriiz, EHHH właśnie dostałam odpowiedź na to w jakiej klatce kobieta z mojego miasta miała zamiar trzymać Nutkę i Tosię.. 21 x34.. kopara mi do ziemii opadła, do tego twierdzi że trzymała tam nie jednego szczura, miał masę miejsca, ostatnio miała samotnego samca który żył 2 lata. Matko boska. Do tego ona do tej klatki chciała jakiś domek wsadzić o_o chyba dla myszy.
Tosia poszukuje domku.
Cegriiz - Śro Paź 31, 2012 13:30
LaLuna, o_O
Brak słów
Bo ogólne pojęcie jest, że szczur to jak mysz. Niewielkie, ziarnojad, tyle że inteligentniejsze.
Łamię się strasznie
Musze to poważnie przemyśleć- za i przeciw.
EDIT: ale szukaj domku dalej. Mną się na razie nie sugeruj.
zuźmen - Pią Lis 02, 2012 22:11
LaLuna,z chęcią przygarnę Tosię.Jestem z Zielonej Góry.Mam sześć dziewuszek.W następną sobotę jadę do Bydgoszczy po siódmą,więc i dla ósmej znajdzie się miejsce.Dziewczyny mieszkają w Towerze,ale zmniejszyłam im metraż o połowę.Daj znać ,czy się załapię na adopcję i w razie wu prześlij ankietę.
LaLuna - Pią Lis 02, 2012 22:48
http://www.sendspace.com/file/dfqcpm
ankieta, proszę o wypełnianie, dziś dostałam 2 zgłoszenia na Tosię, wszystko zależy od ankiet. email jest w pliku.
chętnie oddam Tosię z Nutką, dla osoby, która będzie w stanie baaardzo się im poświęcić, zwłaszcza Nutelce, która nabiera odwagi do człowieka powolutku, ale sukcesywnie a przy samej Tosi będzie tylko lepiej, u mnie trzyma mocno z Luną, która mówi jej na uszko, że nie trzeba się mnie słuchać, przychodzić, a czasem jak się schowa i udaje "że mnie to tutaj wcale nie ma" - to się nic nie stanie. Bo moja Luna tak ma, charakter typowo koci, ciężko mi przy niej wychowywać Nutkę, idzie to o połowę wolniej, ale idzie, Nutka się uczy zaufania
PS. głównie do Cann Od dziś Fenix mieszka sam, serce mi pęka, ale wyposażyłam mu małą klatkę tak jak najlepiej tylko umiałam, mieszka w chorobówce. Nie chcę mu dawać ferplast rodents bo on taki maleńki do tej metrówki!
wczoraj ważyłam Tosię i Koniczynkę.. 100g i 98g. To są grubale maksimale! nie są tłuste, ale rosną w oczach pochłaniają tyle karmy że jestem przerażona jedzą VL Rat Nature
Transport do Warszawy planowany na 16 listopada. Moja przyjaciółka jedzie na studia, dzięki życzliwości, za dobrą czekoladę [to moja uwaga a nie jej ] najlepiej gdyby odbiór odbył się na dworcu, ponieważ nie wpuszczą jej do hostelu ze zwierzaczkami. Maluch/y będzie/dą zapakowany/e w pudełko/a, oczywiście postaram się je odpowiednio zabezpieczyć, zapewnić ogrzewanie, oraz wewnątrz zostawię jakieś szmatki, jedzonko, bo to kilka godzin w pociągu. Będą jechały bezpośrednim z Leszna.
Cann - Sob Lis 03, 2012 08:12
LaLuna napisał/a: | PS. głównie do Cann Od dziś Fenix mieszka sam, serce mi pęka, ale wyposażyłam mu małą klatkę tak jak najlepiej tylko umiałam, mieszka w chorobówce. Nie chcę mu dawać ferplast rodents bo on taki maleńki do tej metrówki!
wczoraj ważyłam Tosię i Koniczynkę.. 100g i 98g. To są grubale maksimale! nie są tłuste, ale rosną w oczach pochłaniają tyle karmy że jestem przerażona jedzą VL Rat Nature
Transport do Warszawy planowany na 16 listopada. Moja przyjaciółka jedzie na studia, dzięki życzliwości, za dobrą czekoladę [to moja uwaga a nie jej ] najlepiej gdyby odbiór odbył się na dworcu, ponieważ nie wpuszczą jej do hostelu ze zwierzaczkami. Maluch/y będzie/dą zapakowany/e w pudełko/a, oczywiście postaram się je odpowiednio zabezpieczyć, zapewnić ogrzewanie, oraz wewnątrz zostawię jakieś szmatki, jedzonko, bo to kilka godzin w pociągu. Będą jechały bezpośrednim z Leszna. |
Ok, oczywiście mogę odebrać na dworcu. Koleżanka wysiada na Centralnym? Podaj mi proszę numer do niej, to zgadamy się co do szczegółów. Aktualnie na tymczasie urzęduje u mnie czwórka kilkutygodniowych maluchów, więc na początku Feniks nie będzie musiał się męczyć ze starymi prykami. : ))
|
|
|