Interwencje/Pilne - Fundacja Ogony - Kontrola w hodowli Rat's Baradwys
FundacjaOgony - Pon Paź 22, 2012 18:11
fazolus my nie powiedzieliśmy że warunki w hodowli są złe.... przeczytaj pierwszy post.
W klatce podczas naszej wizyty było czysto co nie zmienia faktu że na 5 odebranych szczurów 5 wymaga leczenia.
Cała dokumentacja zostanie upubliczniona w momencie gdy odpowiednie służby się z nimi zapoznają.
P. jako doświadczony hodowca powinna sama wiedzieć co dolega jej szczurom (choć jak były odbierane twierdziła że są zdrowe)
W reportażu pokazali całą prawdę a Fundacja nie miała (i nie chciała mieć) wpływu na montaż i prezentację Faktów.
Kluska - Pon Paź 22, 2012 18:53
Link, który został tu wklejony nie ma nic wspólnego z kontrolą w hodowli Rat's Baradwys. By zapobiec dalszej dyskusji nie na temat, usuwam posty i proszę o zakończenie offtopu.
fazolus - Pon Paź 22, 2012 20:00
Nie chodzi mi tylko o czystość w katkach...
Nie jestem też specjalistą od szczurów,ale wyglądają na zdrowe,odżywione i zadbane,bez pasożytów....
Poza tym moje szczurki (samce) też mają ranki i zadrapania,a to od ustalania hierarchii w stadzie.....myśle że u innych hodowców także takie przypadki występują,bo nikt nie jest w stanie 24 godź na dobe siedzieć przy klatce i obserwować szczurki (no chyba że sie jest emerytem cierpiącym na bezsenność)
p.s. tak tylko sobie myśle ,że gdyby fundacja zabrała na badania szczurki od większości osób króre maja w hodowli po kilka zwierzaków,to tych odebranych,po specjalistycznych badaniach,zapewne były by setki
[ Dodano: Pon Paź 22, 2012 21:02 ]
myśle że ten artykuł coś wniesie do tematu....
[ Komentarz dodany przez: Kluska: Pon Paź 22, 2012 21:03 ]
Poprawiłam błąd ortograficzny.
L. - Pon Paź 22, 2012 20:06
fazolus, tak, zdarzają sie ranki i zadrapania, ale szczury nie mają ich 7 dni w tygodniu. sa to pojedyncze incydenty na które się od razu reaguje.
a jesli chodzi o pasożyty to ja mając szczury od 10 lat miałam z nimi do czynienia 2 razy, gdzie po 2 tygodniach była 90% poprawa, po miesiącu 100%, ale i ta została podana 3 profilaktyczna dawka.
nie mówiąc o tym, że odrobaczam je profilaktycznie przynajmniej raz w roku, a jak są wystawy to i częściej (i wciąż profilaktycznie), bo im nie zaszkodzi, a ja mam czyste sumienie i mogę spać spokojnie, tym bardziej, że 30 zł to nie majątek.
poza tym przypominam, że to jest 3 lub i 4 incydent z oddawaniem/prośbą o przechowanie szczurów. gdzie przedostatnim razem (poprzedzającym obecną interwencje) szczury były w stanie nie lepszym. w tym moje 3 wnuki. a nikt mi nie wciśnie, że 3 zupełnie różne osoby w 3 miastach Polski miały wtedy zbiorową halucynacje.
btw. dla mnie EOT.
ja swoje wiem.
szkoda tylko, że tych uciśnionych obrońców nie było przy tamtych sytuacjach.
FundacjaOgony - Pon Paź 22, 2012 20:31
fazolus napisał/a: | Nie jestem też specjalistą od szczurów,ale wyglądają na zdrowe,odżywione i zadbane,bez pasożytów.... |
Osoba która była ze mną na kontroli (członek ekipy TTV) pierwsze na co zwróciła uwagę to zapach (smród) szczurów u P.
fazolus napisał/a: | Poza tym moje szczurki (samce) też mają ranki i zadrapania,a to od ustalania hierarchii w stadzie.....myśle że u innych hodowców także takie przypadki występują,bo nikt nie jest w stanie 24 godź na dobe siedzieć przy klatce i obserwować szczurki (no chyba że sie jest emerytem cierpiącym na bezsenność) |
I pewnie wiesz że w razie zbyt intensywnych walk w stadzie trzeba szczury rozdzielić. Ranki się zdarzyć mogą nawet u najlepszego hodowcy ale do takich ran jak ma np. Frodo hodowca nie powinien nigdy dopuścić. U innego ze szczurów badania wykryły rany spowodowane walkami. Dwie nie zależne kliniki stwierdziły że po wystąpieniu urazu natychmiastowo powinno się poddać szczura zabiegowi korekty powieki jednak wysuszenie oka wskazuje na to że szczur przez dłuższy czas nie był leczony.
P. ponoć prowadzi hodowlę więc jej obowiązkiem jest zapewnienie opieki weterynaryjnej więc nie powinno być tu mowy o "ukrytych schorzeniach"
fazolus napisał/a: | p.s. tak tylko sobie myśle ,że gdyby fundacja zabrała na badania szczurki od większości osób króre maja w hodowli po kilka zwierzaków,to tych odebranych,po specjalistycznych badaniach,zapewne były by setki |
To że szczury chorują to normalne ale to że się ich nie leczy to już inna historia.
fazolus napisał/a: | myśle że ten artykuł coś wniesie do tematu.... |
Fundacja Ogony już wystąpiła z żądaniem sprostowania artykułu do wydawcy gdyż według nas jest on stronniczy i sprzeczny z rzeczywistością.
Oli - Pon Paź 22, 2012 22:23
L. napisał/a: | szkoda tylko, że tych uciśnionych obrońców nie było przy tamtych sytuacjach. | byli, tylko nie tak publiczni. ja się wtedy odcięłam od osądzania, tak samo jak robię to teraz. wtedy mało kto chciał się tym zająć, teraz wszyscy krzyczą i przytakują, a gdzie CI bijący brawo byli poprzednio, kiedy już trzeba było interweniować, skontrolować? Nie rozumiem tego wieszania psów na Paulinie, bo co to zmieni? I nie, nie bronię jej, nie jestem z nią w zmowie, czy komitywie. Rozumiem oburzenie, bo sama bardzo bronię krzywdzonych zwierząt, ale nie zapominam przy tym o ludziach, bo opluć jest prosto, a pochylić się, zastanowić, pomyśleć już o wiele trudniej. Tu nie chodzi o to jak i kogo zniszczyć psychicznie, a jak pomóc i zapobiec na przyszłość. I tym powinni się obrońcy, opluwacze i osoby trzymające się z boku zająć.
fazolus napisał/a: | Wiem że moje zdanie sie tu nie liczy bo jestem "nowy" i nikt mnie tu nie zna..... | mylisz się w sieci nikt nie jest anonimowy.
PACZEK - Wto Paź 23, 2012 08:32
EdenRaj lub Pani Aleksandro jak wolisz Zanim Cię spotkałem wiedziałem kim jesteś bo P.S. nie ukrywała że się znacie
Opowiadała o Tobie że nie potrafiłaś rozpoznać ciężarnych samiczek i gdyby nie doradziła Ci że szczurki masz karmić mieszanką dla gołębi to pewnie Twoje ogonki by poumierały.Rewelacyjną metodę karmienia ogonków mieszanką dla gołębi potwierdziłaś sama proponując mi ją jako karmę "oczywiście tą lepszą za 3złkg, na rynku bo ma więcej białka".
To ty jesteś osobą do której P.S. pisała jako swoja siostra (aby nie było wiadomo że ma dostęp do netu)o chorej ręce i pomocy w sprzątaniu . To ty jesteś osobą która adoptowane szczurki po przejściach traktujesz prysznicem po nosie bo nie chcą Cię słuchać (o czym bez skrępowania piszesz na grupie szczury na F.B.). Czy może poinformowałaś osoby od których szczurki wzięłaś o Twoich metodach "wychowawczych" (wziętych chyba z jakiegoś ubeckiego podręcznika resocjalizacji) które stosujesz.To Ty chyba nie bezinteresownie usiłujesz udowodnić że P.S. postępuje właściwie. To Ty zrobiłaś zdjęcia u P.S. i zamieściłaś je na F.B. twierdząc że ogony na nich wyglądają super i są zdrowe
Tak jak fazolus współwłaściciel "hodowli" ponoszący współodpowiedzialność za to jak zwierzęta w tej "hodowli" są traktowane nie jesteś osobą anonimową
Edytowałem bo ortografia
valhalla - Wto Paź 23, 2012 09:25
EdenRaj napisał/a: | Ja także jeżdżę do Pauliny. Nie zapowiadam się. A wpuszcza mnie.
|
Bo nie zauważasz, delikatnie mówiąc, "nieprawidłowości", więc wpuszczanie Ciebie jest bezpieczne
Nie mogę się zgodzić, że w reportażu pokazano całą prawdę. Ograniczenia czasowe odcinka zapewne na to nie pozwalały. Prawda jest gorsza niż w reportażu.
Szczury walczą - jasne, w najbardziej zgranym stadzie zdarzają się bójki. W przypadku takich bójek może się zdarzyć, że 1-2 szczury mają jakąś rankę. NIE, szczury pokryte strupami od góry do dołu, z ropniami po ugryzieniach, nie mieszczą się w normie. Szczury walczące na śmierć i życie także.
Ściółka może przywlec pasożyty - jasne, może. Też kiedyś miałam pasożyty w ściółce. Wykryte na wczesnym etapie zostały od razu zwalczone, szczury nie zdążyły sobie rozdrapać całej skóry. Nie miały chmar robali, zwiewających w popłochu przed badającym je weterynarzem.
Przerzedzone, matowe futro i brzydka skóra także NIE mieszczą się w normie.
W przypadku rozerwanej powieki należy natychmiast działać. To nie jest kwestia "brzydkiego oczka". Przesuszenie rogówki może doprowadzić do tego, że szczur będzie musiał oko utracić.
Niedowład palców. Agresja lub paniczny lęk przed człowiekiem. Postrzępione uszy. Szczur kilkumiesięczny wyglądający góra na 2 miesiące, chudy. Smród. Problemy z płucami.
Serio? Naprawdę to wszystko jest normalne?
PACZEK - Wto Paź 23, 2012 09:38
valhalla napisał/a: | Serio? Naprawdę to wszystko jest normalne? |
Tak! W "hodoflach" to normalne tam liczy się ekonomia i produkcja zwierząt dla zysku.
Asica21 - Wto Paź 23, 2012 10:00
valhalla, co po niektórzy próbują wmówić, że to jest normalne a fundacja krzywdzi zwierzęta odbierając je właścicielce, żenada i absurd.
Oczywiście nie uważam za stosowne to co się dzieje na forum w tym temacie bo jak już ktoś słusznie zauważył obsmarować komuś tyłek lub źle o nim mówić jest łatwo zwłaszcza wtedy kiedy w dyskusji udziału nie bierze właśnie ta osoba o której mowa ale fakty mówią same za siebie, zdjęcia to nie fotomontaż a film to nie jakieś science fiction. O czym tu pisać, uważam, że P. powinna dać sobie spokój ze szczurami w takiej ilości a już na pewno nie zajmować się hodowlą.
valhalla - Wto Paź 23, 2012 10:07
Asica21, bo jako argument jest podawane "bo moje szczury też walczą". Nie zacierajmy granicy między zwykłymi walkami w stadzie, a regularną masakrą. Nie mówmy, że to jest normalne, bo nie jest.
smeg - Wto Paź 23, 2012 10:31
EdenRaj, post zawierający personalne wycieczki w stronę użytkowników został ukryty. Kolejne takie próby skończą się ostrzeżeniem.
Layla - Wto Paź 23, 2012 10:35
Ninek, ale fundacja musi zająć się w pierwszej kolejności zwierzętami. Pomóc można tylko osobie, która tego chce.
Asica21 - Wto Paź 23, 2012 22:38
Oli, po prostu uważam po tym co zobaczyłam, że P. nie powinna mieć żadnych zwierząt a przynajmniej ograniczyć się do dwóch sztuk i tyle. Nikt nie jest w stanie jej w żaden sposób kontrolować, ani fundacja, ani forumowicze, jeśli nie będzie miała ochoty na niczyje wizyty to nikogo nie wpuści i taki mamy finał. Nikt też jej niczego nie zabroni ani nie przetłumaczy bo to dorosła, świadoma osoba a nie upośledzone dziecko, zdaje sobie sprawę z tego co robi.
Martini - Śro Paź 24, 2012 14:57
Oli napisał/a: | Bel, to już jest problem fundacji, jeśli porywa się z motyką na słońce to nie powinna zostać w ogóle założona. Trzeba mieć plan i to dobry, przemyślany. Bycie fundacją tylko po to by robić interwencje i sobie je wpisywać w zasługi mija się z celem i jest niemal tym samym jakby to robiła osoba prywatna. Jednak nie na tym polega posiadanie statusu fundacji. |
Miałam się nie włączać, ale nie mogę się powstrzymać. Z perspektywy osoby, która przez jakiś czas zajmowała się byciem schroniskiem jako zwykła osoba fizyczna i potem przerzuciła się na wolontariat widzę dużą różnicę między byciem "osobą prywatną" a działaniem z umową podpisaną z fundacją.
100% wizyt u weta opłacam z własnej kieszeni.
100% misek wypełniam żarciem, za które sama płacę.
Nie mam nic przeciwko temu i nie oczekuję zwrotu kosztów. Po prostu czuję się bezpieczniej jako osoba, za którą stoi organizacja.
Od prawie 10 lat pracuję w wolontariacie i szczury były drobnym wyjątkiem, kiedy nie miałam podpisanej umowy. Wiem, że są ludzie, którzy będą robić zakupy staruszkom nie mając podpisanej umowy wolontariackiej z OPSem - ja się na swoim "dobrym sercu", które teraz nazywam skrajną naiwnością, parę razy przejechałam, i nie ma mowy o niesformalizowanej pomocy. Dokumenty i kwity zbieram naprawdę nie po to, żeby mi segregatory puchły i żebym mogła sobie na nie patrzeć napawając się myślą o swoim szczerozłotym sercu.
|
|
|