Mioty adoptowane - Szczury Grawitacyjne
marchewusia - Sob Lut 04, 2012 05:32
Śliczne umaszczenia mają...
wushu - Sob Lut 04, 2012 09:33
Hah, a ja chciałam powiedzieć, że z mamą jest coraz lepiej
Chyba rzeczywiście zmiana otoczenia na spokojniejsze jej służy, mimo że to kolejna przeprowadzka.
U mnie chętnie je, co nie zmienia faktu, że mogłaby więcej.
Wczoraj wciamkała czubatą łyżeczkę jogurto-budyniu, migdały, ziarenka i bułkę. Po nocy widzę, że ruszyła nawet gerberka Dałam jej znowu łyżeczkę jogurtu, skoro jej tak smakuje (nie dziwię się bo mi też). Niestety nie jest tak zdrowy jak jogurt naturalny, jest na pewno bardziej sztuczny, ale jest na bazie słodkiej śmietanki więc taki trochę bardziej energetic
Maluszki wyglądają na moje oko dobrze. Pączki to nie są, ale na pewno nie są tak odwodnione jak wczoraj.
Dr Rzepka wczoraj powiedziała, że ich stan jest niezły i że wszystkie powinny przeżyć
zuźmen - Sob Lut 04, 2012 09:49
wushu,pozwoliłam sobie wysłać ankietę na PW.
Zdrówka dla całej rodzinki.Czekam cierpliwie
Manta - Sob Lut 04, 2012 11:41
aaaaaach, jakie cudasnie malenstwa
Ja co do tej samiczki co bym chciala, to najchetniej ta czarna husky a nie agoutke, jesli by byla mozliwosc takiego wyboru aczkolwiek domyslam sie, ze konkretne wybory to dopiero za jakis czas, jak beda decyzje kto dokladnie adoptowac moze i maluchy beda z "pyszczka" przedstawione.
Choc jak tak patrze na te foty to mam ochote wszystkie ukrasc
Sandy Indygo - Sob Lut 04, 2012 12:26
katasza napisał/a: | przeciez tate bierze Alexxx |
Cudowny człowiek Alexxx odstąpiła mi tatusia, bo mam bliżej
Ja mogę zabierać haszczaka nawet teraz... tylko ze nie mam oddzielnej klatki na kwarantanne...
wushu, to chociaż ja Cie nie będę gwałcić moralnie, poczekam na zdjęcia... albo po prostu zobaczę cudo na żywo
wushu - Sob Lut 04, 2012 17:26
Mamusia i kluski
Martini - Sob Lut 04, 2012 18:13
wushu, Ty po... poo... poooootworze. Jak możesz mi to robić. Znowu się rozpływam:)
No jak Babcię kocham. Piękne kluchy, piękne zdjęcia, jak Ty je poukładałaś??? Stoją grzecznie jak krówki w oborze.
wushu - Sob Lut 04, 2012 18:37
Mówię "do szeregu!" a one się ustawiają. Małe harcerzyki
Martini - Sob Lut 04, 2012 18:39
Musisz mieć niezwykłą siłę przekonywania w głosie...
Pyl - Sob Lut 04, 2012 18:45
Off-Topic: | Martini, to się nazywa siła perswazji igły - "do szeregu, bo inaczej idę po zastrzyki!" |
Sandy Indygo - Sob Lut 04, 2012 18:59
Ciesze się, ze zdrowieją, są naprawdę śliczne
Off-Topic: | Mama właśnie przyszła do domu... Teraz będzie łagodna perswazja: 'Mamo, siedem to mało, jak mi pozwolisz na ósmego szczura wreszcie będę szczęśliwa....' |
wushu - Nie Lut 05, 2012 11:38
Teraz to się nawet w dwuszeregu ustawiają
Mamuśka wczoraj broniła młodych przede mną i moją mamą. Miałyśmy problem, żeby ją odciągnąć od małych i zrobić zastrzyk. Pyl nam pomogła (DZIĘKUJĘ!) i na nią w ogóle się nie rzucała. Ja zaliczyłam dwa dziaby i potrójną szramę z pazurów
Dziś udało mi się z tym poradzić zdejmując górę duny. Mama wyszła z klatki i zwiedzała pokój, ja w tym czasie obejrzałam maluchy. Dwa były trochę odwodnione. Próbowałam je też karmić mlekiem ale tylko jeden jadł, reszta się wiła i wpełzywała mi pod rękaw.
Zrobiłam mamuśce mleko z żółtkiem, sinlac-iem, miodem i masłem. Dałam jej też ser, który łaskawie zjadła.
Pyl - Nie Lut 05, 2012 14:24
No, mamuśka była jak zawsze super grzeczna - w ogóle nie wiem o co wushu chodzi Nawet się przytulała do mnie (mamuśka, nie wushu!)
Natomiast małe były agresywne! Dwa mnie pogryzły! Wyobrażacie sobie taki pyszczek z milimetrowymi ząbkami, który atakuje mój kciuk?!? Ale byłam dzielna, wytrzymałam, nie cofnęłam przed nimi ręki! Przed następnymi zastrzykami chyba ubiorę grubą rękawicę
No dobra, a tak na serio to maluchy są cudne, obłapiają za palce, przysysają się do człowieka (mimo bolesnych doświadczeń z zastrzykami), śmiesznie już łażą na takich miękkich nóżkach. Choć najbardziej to lubią spać - na kupie i w rządkach oczywiście. No i jeść - mamusiny cycek to najlepsze dobro.
Sprawdziłyśmy jeszcze raz płeć maluchów - nadal są 4 dziewczynki i 5 chłopaków, tyle że coś namieszałyśmy wcześniej z kolorami. Dziewczynki są 2 agutki i dwie czarne, chłopaki 2 agutki i 3 czarne. Najsłabsze są dwa czarnuszki - jedna dziewczynka i jeden chłopak. Są mniejsze, szybciej się odwadniają, ale nadal mają mleko w brzuszku. wushu stara się je dodatkowo dokarmiać, żeby nadgoniły.
Sandy Indygo - Pon Lut 06, 2012 20:20
Kurcze, bo jeszcze zacznie za mną chodzić czarny synek
Nie róbcie mi tego, bo klatka za ciasna
wushu - Pon Lut 06, 2012 22:16
Dr osłuchała maluchy i mówi, że są zdrowe. Dziś ostatni antybiotyk dostały.
Mamuśki ucho też ok ale jeszcze 4 dni zastrzyków.
Część otworzyła oczka. Krzyczą i zaczynają biegać
|
|
|