Mioty urodzone - rok 2012 - Miot kontrolny A2 SunRat's - rez. str. 9, 2 lata
MalaBoo - Czw Lip 05, 2012 23:06
Nietoperrr..., oby było tak jak mówisz... Chociaż ona kilkanaście sekund była tak przygnieciona więc nie wiem.. Między łóżkiem a grzejnikiem jest jakieś 15 cm przerwy więc pewnie je przesunęłam bo w końcu jak miałabym szczura przytrzasnąć? a Aurea włożyła główkę między grzejnik a łóżko. Jak tylko zobaczyłam, że jest nieruchoma z przytrzaśniętą główką to od razu odsunęłam łóżko a ona wtedy odskoczyła jak oparzona i zaczęła uciekać po całym pokoju kichając krwią... Nawet nie pisnęła ani się nie próbowała wyrywać
Chyba jest coraz lepiej bo najpierw jadła tylko gerberka z palca a teraz już sama wstała i jadła z nakrętki - http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be
Jak kicha to czasami leci jej coś podobnego do wody z krwią ale nie zawsze. Kiedy otwierałam transporter to próbowała już wychodzić i wskoczyła na krawędź transportera bez problemu trzymając równowagę. Cały czas jest osowiała i pulsuje co jakiś czas oczkami pewnie z bólu ale nie ma się co dziwić. W siuśkach nie ma krwi więc chyba nie ma krwotoku wewnętrznego... Żeby tylko wszystko było dobrze...
Dziękujemy za kciuki.
susurrement - Czw Lip 05, 2012 23:46
MalaBoo, tak na marginesie - nie wiem co na tych zdjęciach chcieliście oglądać, ale szczur jest za słabo rozciągnięty do zdjęcia aby ocenić np sylwetkę serca. na zdjęciu strzałkowym mostek powinien pokrywać się z kręgosłupem, więc musi leżeć równo. a na bocznym musi mieć prosty kręgosłup (nie mówiąc już o wyciągniętych przednich łapach). te zdjęcia, które wykonaliście są praktycznie nie do oceny. to taka uwaga na przyszłość
Martini - Czw Lip 05, 2012 23:52
susu, zdjęcie było robione po wypadku (uraz głowy), więc raczej nie służyło do oceny sylwetki serca.
MalaBoo - Czw Lip 05, 2012 23:53
susurrement, ja się na tym kompletnie nie znam ale dziękuje za uwagę, będę wiedziała na przyszłość. Wetka chciała zobaczyć tylko płuca ale nie chciała jej usypiać na czas zdjęcia bo Aurea i tak już była w mocnym szoku i bała się, że coś się może stać. Podobno na zdjęciach widać, że płuca są czyste... W ogóle wykorzystali to, że byłam roztrzęsiona bo skasowali 120zł nawet nie wiem za co bo zdjęcie z tego co się orientuje kosztuje 50zł a za wizytę i leki w tak małych ilościach chyba się nie płaci 70 zł...
/edit:
i tak jak pisze Martini, chciała zobaczyć jeszcze czy główka jest cała.
susurrement - Pią Lip 06, 2012 00:03
Martini, czytałam temat, widzę co się stało. na jednym zdjęciu owszem - można ocenić głowę. ale w projekcji strzałkowej już nie, bo szczurka jest za nią trzymana. a ocena sylwetki serca po takim wypadku ma sens przecież, dlatego piszę.
w każdym razie może opis się komuś przyda na przyszłość, bo to istotne aby dobrze zwierzaka do rtg trzymać. i bynajmniej nie jest konieczne znieczulanie go do tego.
Martini - Pią Lip 06, 2012 00:10
susurrement napisał/a: | można ocenić głowę. ale w projekcji strzałkowej już nie, bo szczurka jest za nią trzymana. |
tu się zgadzam. wcale się nie upieram, że to dobre zdjęcie.
ale w sytuacji, gdy szczur zaliczył przytrzaśnięcie głowy łóżkiem, ocena sylwetki serca nie jest jednak najbardziej paląca, choć też istotna - fajnie widzieć, ale priorytetem jest jednak głowa. A że na załączonym obrazku kiepsko widać i jedno, i drugie, to inna sprawa.
MalaBoo - Pią Lip 06, 2012 00:10
susu, zapamiętam na przyszłość jeśli chodzi o zdjęcia. Razem z mamą próbowałyśmy ją trzymać do zdjęcia ale się strasznie wyrywała i piszczała co jakiś czas więc zdjęcie było robione na szybko, nikt się nie zastanawiał czy serce wyjdzie na nim dobrze, chodziło głównie o płuca tak jak pisałam bo serduszko osłuchowo jest podobno ok. Swoją drogą nie mam pojęcia jak przytrzymać dobrze nieznieczulonego szczura do zdjęcia ale poszukam odpowiedzi na forum żeby w temacie miotu już nie zaśmiecać.
susurrement - Pią Lip 06, 2012 00:17
MalaBoo, rozumiem. niemniej do oceny płuc też musi być ładnie ułożony, stąd ten cały mój opis. sylwetka serca to jedynie przykład. nie odbierz tego źle, nie krytykuję tylko staram się coś poradzić, bo trochę tych zdjęć na co dzień robię
MalaBoo - Pią Lip 06, 2012 00:26
susu, nie odbieram tego źle bo dzięki Tobie będę wiedziała na przyszłość na co zwrócić uwagę przy robieniu zdjęć. Tłumaczę się po prostu bo to wszystko działo się tak szybko a ja tylko miałam nadzieje, że Aurea wyjdzie z tego cało. Pojechałam do najbliższego weta nawet nie 10 min drogi ode mnie żeby jej pomogli bo klinika do której normalnie jeździmy jest zamykana o 19 i trzeba przejechać całe miasto a było już po 20 zresztą tam i tak trzeba się dzień wcześniej telefonicznie umawiać. Na szczęście trafiłam na kogoś kto przyjmuje gryzonie bo tak to musiałabym jechać spory kawałek dalej do kolejnej kliniki.
susurrement - Pią Lip 06, 2012 00:55
MalaBoo, domyślam się jak to jest w takim stresie zarówno dla człowieka jak i dla szczurka. w normalnych warunkach na pewno łatwiej wykonać rtg w każdym razie nie offtopuje już. i kciukam za zdrowie malucha.
radzioo81 - Pią Lip 06, 2012 07:34
MalaBoo, jak się dzisiaj czuje Aurea...? wszystko OK..?
MalaBoo - Pią Lip 06, 2012 08:56
radzioo81, godzinę temu przeniosłam ją do klatki dziewczyn i jest cała szczęśliwa. Je, pije i zachowuje się jak by nic się nie stało. Już nawet nie kicha i nie porfirynuje, zresztą wczoraj też nie porfirynowała. Chyba forumowe kciuki mają jakąś magiczną moc
radzioo81 - Pią Lip 06, 2012 12:46
MalaBoo, to fajnie... wszystkiego dobrego Wam...
martens - Pią Lip 06, 2012 14:30
radzioo81, można prosić o niewielokropkowanie?
radzioo81 - Pią Lip 06, 2012 14:47
martens, jasne czepiaj się dalej
|
|
|