Mioty urodzone - rok 2012 - Miot B2 SunRat's - rezerwacje str 7
Zizollo - Śro Sty 22, 2014 22:25
odebrałam wczoraj protokół sekcji...gdyby nie te dolegliwości z płucami to Bonzo był zdrowy
Zwierzę w badaniu sekcyjnym wykazało silne odwodnienie organizmu,małą ilość tkanki podskórnej,ogólne wychudzenie.Narządy wewnętrzne jamy brzusznej bez zmian.Narządy klatki piersiowej-zwłóknienie miąższu płuc,zapadnięte płuca,sylwetka serca nieznacznie powiększona,nieznaczna ilość płynu w klatce piersiowej.Przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa.
quagmire - Czw Sty 23, 2014 12:00
Zizollo, szkoda strasznie, że się nie udało mu pomóc
Tak bardzo się starałaś
Zizollo - Czw Sty 23, 2014 12:29
quagmire, dziękuję za wsparcie
również bardzo żałuję mógł jeszcze sobie pożyć,ale podobno jak zwierz ma zapadnięte płuca to nic już się z tym nie da zrobić.Kurczę a najgorsze jest jeszcze to,że nie był to żaden nowotwór,który go tak szybko rozłożył tylko jakieś pozostałości po niedoleczonej chorobie ciężko stwierdzić tak naprawdę dlaczego jak tłumaczyła mi wetka jedynie wysłanie płucka na badanie histopatologiczne mogłoby coś więcej wyjaśnić ale nie pomyślałyśmy o tym jak zostawiałam go na sekcję.
Dopisane
a tu http://parenting.pl/portal/zwloknienie-pluc przed chwilą wyczytałam co to zwłóknienie płuc u ludzi,więc nie było szans żeby go wyleczyć
Pyl - Czw Sty 23, 2014 18:16
Zizollo, smutno. Ale z drugiej strony taka informacja daje spokój sumienia, że nic więcej nie mogłaś zrobić dla niego. Mi zazwyczaj sekcja pomaga na moją duszę
hekatomba - Czw Sty 23, 2014 20:24
Zizollo, trzymaj się i ucałuj braciszka
Guzek, który wyhodowała Biuti, na USG okazał się być wypełniony mlekiem. Niestety, o ile w domu mysza zachowywała się całkiem* normalnie, o tyle w lecznicy była kompletnie spowolniona. W pewnym momencie przestała reagować na bodźce, dostała dreszczy, jej sierść stała się nastroszona, a oczka przymrużone. Objawy wskazują na guza przysadki. Od wetki dostałam Bromergon, jednak dzięki uprzejmości Kami , udało mi się zdobyć Cabaser. Wczoraj Biuti dostała 1/4 tabletki. Mimo, że bardzo się starałam i pilnowałam, by niczego nie wypluła, to jednak mam wrażenie, że nie podałam całej dawki... Zastanawiam się zatem, czy dzisiaj również nie podać ćwiartki tabletki, pomijając jednocześnie trzydniową przerwę.
Na razie nie widzę różnicy w zachowaniu - panna nadal jest nieco "spóźniona" i choć je suchy pokarm, to zdarza się jej się "wisieć" na misce z jedzeniem. Dodam, że choć utrzymuje równowagę, to jednak widać wyraźne osłabienie tylnych łapek. Poza tym często się myje i trzepie główką.
* - gdy sięgnę pamięcią wstecz, już wcześniej pojawiły się zmiany w jej nastroju i zachowaniu, jednak nie szukałam przyczyny w przysadce. Wydawało mi się, że po prostu ma gorszy dzień, albo markotnieje na starość Dopiero wczorajsza wizyta w lecznicy i towarzyszący jej stres spowodowały, że objawy się nasiliły.
Kami - Czw Sty 23, 2014 21:01
Cały czas trzymam kciuki za Biuti. Wstrętne guzy przysadki. Siostra z opisu wydaje się być w lepszym stanie niż Batalia, choć schemat choroby (osowiałość + guzek, a potem objawy przysadkowe) ten sam.
Zizollo - Pią Sty 24, 2014 08:58
hekatomba, braciszek całowany codziennie ale ogólnie odkąd nie ma Bonza dziwnie się zachowuje
to mocno trzymam za Biuti i wspieram wirtualnie z całych sił aby leki zadziałały
heniok - Sob Lut 01, 2014 21:26
Miot B2 urodził się 1.03.2012 roku.
Obecnie szczury mają rok i 11 miesięcy.
Rodzice:
Matka: Truskawka SunRat’s ( 15.08.2011 – 09.04.2013) – gruczolakorak jajnika z przerzutem do płuc.
Ojciec: E.T. SunRat’s (19.04.2010 – 25.06.2012) – odszedł na bezobjawowe zapalenie płuc.
Samice:
Batalia – [*] 15.12.2013 – guz przysadki, gruczolak wypełniony mlekiem
Bucca – ok
Bitwa – ok
Biedronka – ok, dostaje prilium
Baccara – ok, nawracające problemy z drogami oddechowymi
Be Ready – brak danych
Blair – ok
Beren – ok
Biuti – ok, podejrzenie guza przysadki, przyjmuje kabergolinę
Samce:
Bonzo – [*] 13.01.2014 – niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana stanem płuc
Bebenek – [*] 09.04.2012 – miał przepuklinę przeponową
Bolo – ok
Bida – [*] 02.04.2012 – poddany eutanazji, miał wodogłowie
Kami - Wto Lut 04, 2014 17:01
Bitwa:
Pyl - Wto Lut 04, 2014 17:12
Kami, jaka ona jest piękna!
Zizollo - Śro Lut 05, 2014 11:36
przepiękna z niej panienka a na tym zdjęciu jakoś tak mamusię Truskawusie mi przypomina https://picasaweb.google.com/lh/photo/lcRV13EOmA3kAwbirMed6k9ZAoURHXPaw2eRur364DU?feat=embedwebsite
wymiziać i wycałować
Kami - Śro Lut 05, 2014 20:44
Zizollo napisał/a: | a na tym zdjęciu jakoś tak mamusię Truskawusie mi przypomina | Mi przypomina psa nie wiem czemu
Dziękuję, wycałowana. I piękna, bo agutka. Wszystkie aguty są piękne.
Kami - Sob Mar 01, 2014 13:56
Miot kończy dziś dwa lata.
Dużo zdrowia dla brata i sióstr!
heniok - Sob Mar 01, 2014 15:57
Biedronka, Bucca i Beren pozdrawiają rodzeństwo i życzą kolejnych dwóch latek
hekatomba - Nie Mar 02, 2014 00:18
Siostry dołączają się do życzeń Panny świętowały dzisiaj tak:
Z okazji drugich urodzin garść najnowszych informacji:
• Baccara waży 340g, a jej siostra - 412g, przy czym jeszcze w styczniu ważyła ok. 430g. Podejrzewam, że przyczyną spadku wagi są problemy z przysadką, jakie pojawiły się na przełomie stycznia i lutego. W każdym razie w przypadku Biuti te parę gramów mniej wyszło jej na dobre - zawsze bowiem była najcięższa w stadzie
• Jeśli chodzi o relacje z koleżankami, to wydaje mi się, że miały miejsce pewne roszady i tym sposobem spadek formy u Biuti sprawił, że rolę alfy pełni obecnie najmłodsza panna w stadzie. Baccara zdaje się nie oddała swojego stanowiska i nadal jest betą. Zauważyłam również, że Biuti przestała przejawiać niezdrowe zainteresowanie uszami swoich koleżanek
• W stosunku do człowieka obie panny są zupełnie proludzkie. Baccara zamienia się w kukiełkę i pozwala miętosić w dłoniach, a Biuti rozdaje buziaki. Na wybiegu zajmują się swoimi sprawami, a człowiek jest na drugim miejscu, choć nierzadko podbiegają, by pociągnąć mnie za skarpetkę lub wbić się w pazurami w gołą łydkę...
• Jeśli chodzi o zdrowie, to Baccara nie sprawia żadnych problemów poza epizodycznym kichaniem, które notabene ostatnio samoistnie ustało, więc już sama nie wiem, w czym tkwi przyczyna... Z kolei Biuti od 22.01.2014 r. przyjmuje kabergolinę. Wygląda i zachowuje się o wiele lepiej niż przed kuracją, więc podejrzenie guza przysadki okazało się trafne. Obecnie jej stan wydaje się ustabilizowany i o ile nie zauważę spadku formy, to zostaniemy przy aktualnej dawce 1/4 tabletki Cabaseru co 3 dni.
|
|
|