Mioty urodzone - rok 2008 - O-pisklaki - 30 miesięcy!
samar - Pią Lut 01, 2008 20:16
co by tu wiele sie rozpsywac..maluchy sa cudowne i juz nie moge sie doczekac przyjazdu Oddisia (przygotowania w toku )
Łosoś - Nie Lut 03, 2008 22:53
No tak, ja nie miałam nawet czasu tu napisać a przecież w czwartek sama osobiście wymiziałam te maleństwa Są po prostu niesamowite, jak sie rozbrykaja to ciężko ogarnąć nawet 4 a co dopiero 11 faktycznie pchełki ale jak się zmęczą to tak rozkosznie zasypiają wtulone w dłonie, na boczku czy pleckach, fantastyczny widok dostały obiadek, mam nadzieje ze smakował, bo dropsy to chyba tylko mama zajadała wszystkie są boskie i zazdroszcze właścicielom
Anonymous - Nie Lut 03, 2008 22:56
nez a czy one już łysieją czy nadal są takimi lewymi fuzzami?
nezu - Pon Lut 04, 2008 00:25
Fuzziejemy, łysiejemy i broimy na potęgę... Chłopcy są już oddzieleni od dziewczyn. Gytha mieszka już z siostrą i kumpelami, przyjęły ją do stada spowrotem na *pstryk*. Nigdy mnie nie przestaną zadziwiać... Mlauchy więc uczą się życia bez maminego mleka.
A teraz najważniejsze.
Do wszystkich domków w Warszawie i tych które na dniach chcą odbierać swoje Pisklaki, Proszę zabrać ze sobą ksera dowodu osobistego. Ksero jest KONIECZNE w przypadku podpisania nowej umowy kupna sprzedaży.
Wraz z umową kupna - sprzedaży każdy właściciel dostanie do podpisania aneks do umowy, dotyczący miotu kontrolnego jakim jest miot O. Każda umowa będzie w dwóch egzemplarzach, jeden wezmę sobie ja, drugi dostanie kupujący. I jeszcze jedna ważna sprawa. Jeżeli ktoś chce, żebym przysłasła malucha konduktorką i nie będzie w stanie przybyć po niego sam lub odebrać go w Warszawie, do kwoty za Pisklaka proszę doliczyć jeszcze 25 złotych za uiszczenie przesyłki. Proszę też o przysłanie transportera pocztą (Adres na który należy przysłać transporter, oraz kwotę za malucha podaję na PW osobom, które się zgłoszą). Nie jestem producentem transporterków, a po poprzednich przeżyciach nie wyślę malucha we własnym transporterze w taką trasę. Przepraszam, ale chciałabym kontenerki jeszcze kiedyś zobaczyć...
Pozdrawiam domki, jeśli starczy mi sił i czasu, zrobię im jeszcze przed wyruszeniem do nowych domów zdjęcia.
Layla - Pon Lut 04, 2008 06:32
nezu, ja mogę albo Cię zaprosić na herbatkę, albo sama przyjechać. Sama wybierzesz co wolisz
nezu - Śro Lut 06, 2008 18:10
Olsen pojechał wczoraj do swojej nowej rodziny...
Rozjeżdzają się już wnuki do domków...
Anonymous - Śro Lut 06, 2008 18:54
no, już czas...
ja chyba musze naskrobać pw do Justki, bo jednak nie pojadę do wawy ze względów finansowych... pieniądze i ksero dowodu przekazałabym ci nezu przez Justkę, a umowę odesłała pocztą...
a jak tam dzieciaki ogólnie?
może jakieś jedno zbiorowe foto...?
Layla - Śro Lut 06, 2008 19:02
Ja natomiast mam małą prośbę Nezuś, daj mi znać na gg lub pw, jakie masz propozycje co do Omarka - czy wpadniesz, czy wolisz, żebym przyjechała (co uczynię równie chętnie, jak zaproszę Ciebie). Mam nadzieję, że pieniążki doszły na konto Mi pasuje niedziela (ale wtedy jesteś na wystawie pewnie) oraz następny tydzień (bo kończę o 14 od wtorku do piątku).
Na Omarka czekamy już i my, i chłopaczki
nezu - Śro Lut 06, 2008 23:31
Y... Yyy...
Ori ma rujkę, Taką odfruwajkę
I 5 tygodni...
To jakby ktoś potrzebował jeszcze dowodów na to, że taki maluch może zajść w ciążę..
Mataforgana, ona w tej chwili bardziej kojarzy mi się z helikopeterem niż szczurem.. Lata po klatce jak nakręcona.
Anonymous - Czw Lut 07, 2008 00:48
nezu napisał/a: | Ori ma rujkę, Taką odfruwajkę |
MOJA dziewucha
Nisia - Czw Lut 07, 2008 15:27
nezu napisał/a: | Ori ma rujkę, Taką odfruwajkę |
Nie no, sorry, skojarzyło mi się z takim ruchem uszu, jak ptak porusza skrzydłami. I.... poleciała!
Layla - Czw Lut 07, 2008 17:15
A może w przyszłym tygodniu, może już we wtorek... Omarku, wszystko na Ciebie już czeka, będziesz mieć 3 duuuzych kolegów i już zamówiłam ferplastowe półki, coby było wam miło i wygodnie
nezu - Czw Lut 07, 2008 22:33
Tak layluś, we wtorek.
Przyjedź. Przywitam, ugoszczę, poczęstuję i pomiziasz te pisklaki które jeszcze u mnie będą... utulisz swojego Omarka i jak będzie ci starczyło sił i ochoty, to mnie trochę pocieszysz.
Ponieważ jadę jutro do Warszawy i nie wracam raczej przed poniedziałkiem (chyba że w niedzielę, zobaczę jak sobie poradzę sama ze sobą w stolicy), kontakt ze mną będzie tylko telefoniczny. Gdyby któryś z niewarszawskich domków pisklaków chciał coś ode mnie, to mój numer telefonu znają osoby z forum, poproście w temacie i pewnie dostaniecie na pw. Odpowiem w miarę możliwości.. Tylko proszę dzwonić, z pieniążkami na karcie krucho.
Trzymajcie się kochani. Ja też muszę.. Jutro hurtowo do swoich domków wybywa Otello, Omen Ozzy i Opal... a w niedzielę Ori.. do zobaczenia na wystawie!. Mam cichą nadzieję że nie zapomnę niczego ważnego...
samar - Pią Lut 08, 2008 23:32
łłiiiiiiiiiiiiii, a ja mam juz nareszcie internet! tzn ze moge sie teraz znow przez caly dzien do woli zachwycac i upajac tematem O-pisklakow...
tylko co ja tu widze..towarzystwo sie juz rozjezdza.. a ja jeszcze tak dluuuugo musze czekac na Oddinka a czy nowe domki zrobia sesje jakies jak juz O-dzieci zawitaja u nich? niech nowe domki powiedza ze zrobia..bo smutno bedzie bez tych uszolkow w temacie.. i nezu w miare mozliwosci kiedys czasem tez niech pstryknie Oddinkowi-juz-niedlugo-rodzynkowi jakas fotke jak znajdzie wolna chwilke..nie naciskam..tylko prosze i niech sie nezu trzyma, bo jakby nie patrzec to na pewno nezu smutno jest oddawac wnuczeta, prawda? takze zycze duzo pogody ducha w tym okresie.
tak bardzo bym juz chciala swojego ogonka.....
kocham go! jest cudny
Layla - Sob Lut 09, 2008 06:47
samar, ja jadę po Omara we wtorek. Wymiziać Oddinka od Ciebie? Nezu też mogę wymiziać bo pewnie smutno jej będzie po rozstaniu z wnukami.
PS A kiedy Pisklak znajdzie się u Ciebie?
|
|
|