Mioty adoptowane - [Miot] Gluty - w nowych domkach. O maluchach słów kilka :)
Onia - Wto Paź 25, 2011 09:09
miss kludiik aż nie wiem co napisać....dlaczego? Trzymaj sie kochana
Oli - Wto Paź 25, 2011 13:22
miss kludiik, a może to nie guz, tylko martwica była? oddasz malucha na sekcję? wiem, że nie jest to zbyt miłe, ale może dużo dac, zwłaszcza że mamy rodzeństwo. bardzo Ci współczuję
Ogoniasta - Wto Paź 25, 2011 13:22
O nie
Tak strasznie przykro
Kolejny malutki aniołek tym temacie...przeraża mnie to co raz bardziej.
miss kludiik, trzymaj się kochana trudno mi sobie nawet wyobrazić co musisz czuć
Dla braciszka [*]
miss kludiik - Wto Paź 25, 2011 14:38
Oli, ale martwica sama w sobie nie zabija prawda??
Bo przeczytałam już chyba wszystkie tematy o martwicach i nie znalazłam przypadku żeby od tego któryś ze szczurków odszedł..
I tak najprawdopodobniej dzisiaj zabiorę Bubelcia na sekcje..tylko muszę się dodzwonić do weta..
Chociaż wciąż nie mogę uwierzyć, że już go nie ma..
Sysa - Wto Paź 25, 2011 17:58
Tak strasznie mi przykro...
Oli - Wto Paź 25, 2011 20:31
miss kludiik, teoretycznie nie, ale w biologii coś takiego jak teoria może prawie nie istniec. Szczur z powodu rozległej martwicy może umrzec, np. zrywając ją i wykrwawiając się. Poza tym to tylko domysły, na wierzchu mogła by martwica, a pod nią miliony rzeczy. Warto zrobi sekcję, nawet dla własnej wiedzy co się stało.
Vaco - Nie Gru 04, 2011 13:52
Jak tam rodzeństwo? Powoli zbliża nam się pół roku
Onia - Nie Gru 04, 2011 14:32
Vaco napisał/a: | Jak tam rodzeństwo? Powoli zbliża nam się pół roku |
Keks ma się świetnie, jedna wielka rozczochrana kulka , wszędzie go pełno
Kurcze to już pół roku...ale ten czas leci
Biała - Pon Gru 05, 2011 22:25
Jadwinka ma się bardzo dobrze:) Jest dość dużą, zbitą, mocną szczurzycą o wielkich czarnych uszach
Charakterek ma dość niepewny ( ma dni panikowania i miziakowania) ale jest kochana i rozbrykana i przepiękna
Oli - Wto Gru 06, 2011 00:04
Biała napisał/a: | ma dni panikowania i miziakowania | tym mnie Zuri do szału doprowadza - nigdy nie wiem czy się wydrze na mnie, czy rozpłynie jak ją złapię w ręce. poza tym jest ok
Ogoniasta - Wto Gru 06, 2011 00:12
Oli napisał/a: | Biała napisał/a: | ma dni panikowania i miziakowania | tym mnie Zuri do szału doprowadza - nigdy nie wiem czy się wydrze na mnie, czy rozpłynie jak ją złapię w ręce. poza tym jest ok |
Izzie zachowuje się identycznie Trudno ją wyczuć..raz wzięta w ręce daje się miętolić i całować a innym razem wydziera się jakby ją kto ze skóry obdzierał i ucieka w popłochu dziwolągowa jest....ale za to dużo bardziej doceniam te jej dobre momenty ubóstwiam ją ugniatać i miętosić..jest ogromna , same mięśnie i jest cudownym wełniakiem kocham jej futro!
Sysa - Wto Gru 06, 2011 10:14
Pół roku.. Kiedy to minęło...
A dziewczyny maja kobiece charaktery, nigdy nie wiadomo..
valhalla - Wto Gru 06, 2011 15:08
W piątek pół roku minie?
Wszystkiego dobrego dla Gluciątek
wushu - Wto Gru 06, 2011 16:07
Chmurka ok, mięciutki i cieplutki wałeczek
Vaco - Wto Gru 06, 2011 16:22
A Piet poszedł w siostrzyczki, bo też nigdy nie wiadomo jaki ma humor I kiedy wydrze jape przy podnoszeniu
|
|
|