Mioty adoptowane - [Miot] 17 szczurków husky w nowych domach
kasia_w - Wto Maj 15, 2012 09:44
Współczuję... Ja nie chcę nawet myśleć kiedy serduszko Bajki przestanie bić. A widzę po niej, że jest coraz bardziej zmęczona
klimejszyn - Nie Maj 20, 2012 20:20
Ares i Atira się dzisiaj spotkali, połączyli i teraz tworzą większe stadko
kasia_w - Czw Maj 31, 2012 11:05
Wczoraj odwiedziliśmy weterynarza, niestety wg pani dr, Bajka ma objawy typowe dla guza przysadki (kurczenie tylnych łapek, kiepska koordynacja ruchów, ospałość, wycieki porfiryny, nietrzymanie jedzenia w łapkach itp.) Dajemy na próbę Galastop, zobaczymy czy w ciągu tygodnia - dwóch czy będzie zauważalna poprawa. Ehh
cytryn007 - Czw Maj 31, 2012 13:24
kasia_w, czy aby Galastop nie jest na ustanie laktacji? mysmy podawali przy wzbudzonych gruczołach sutkowych.
Tak czy siak trzymam kciuki
klimejszyn, one są całkiem białe, cudne!
Oli - Czw Maj 31, 2012 13:29
cytryn007, tak, jest, ale przysadka jest głównym narządem produkującym hormony odpowiedzialne za mlekotok. Znaczna część guzów przysadki produkuje hormony oraz rozwija się szybciej jeśli przysadka jest pobudzana, hamując jej funkcje można opóźnić wzrost guza, o ile jest pochodzenia przysadkowego.
quagmire - Czw Maj 31, 2012 13:30
cytryn007, jest to lek na ciąże urojoną u suk.
Możesz poczytać sobie ten temat: http://www.forum.szczury....p?t=988&start=0
Chociaż mi wygląda na to, że kasia_w była w MedicaVecie.
kasia_w - Czw Maj 31, 2012 13:36
Tak, dr Rzepka powiedziała, że jest prawie pewna, że to guz przysadki...
kasia_w - Śro Cze 06, 2012 10:04
Jadę za chwilę do lecznicy pożegnać się z Bajką...... Mała źle zareagowała na Galastop, z dnia na dzień było coraz gorzej. Kur.....
quagmire - Śro Cze 06, 2012 10:17
kasia_w, przykro mi bardzo
kasia_w - Śro Cze 06, 2012 13:10
Bajeczki już z nami nie ma, zasnęła sobie spokojnie i już nic ją nie boli...
http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=12499
Teraz tylko czekam co za cholerstwo mi Ją zabrało.
dudzia - Śro Cze 06, 2012 16:10
Właśnie odeszła Agatka. przed chwilą. Jestem w szoku. Nie mam pojęcia co się stało bo godzinę temu biegała jadła i wszystko, a tu nagle zastaję ją w bezruchu w klatce. Nawet jeszcze nie zrobiła się sina. Nie mam pojęcia jak to się stało, czy w ogóle takie coś jest możliwe.
Oli - Śro Cze 06, 2012 21:33
kasia_w, dudzia, bardzo mi przykro, Oliego nie ma już prawie 2 miesiące... sypią się dzieciaczki
dudzia, myślałaś może o zrobieniu sekcji? mała mogła się zadławić, mogła spaść, ale mogła też mieć bezobjawowe zapalenie płuc.
dudzia - Śro Cze 06, 2012 22:38
Oli, nawet o tym nie pomyślałam. szczerze to byłam w szoku, myślałam w sumie o tym by jak najszybciej zanieść ją do weta, zanim zamknie gabinet. z tego co tu czytałam to pojawiały się problemy z sercem u rodzeństwa- weterynarz zasugerował że to mógł być jakiś zator. wysokości u siebie w klatce mam malutkie bo ją przystosowałam do chorej Lenki, jedzenie akurat też w miskach dałam gerberkowate. Tak mi jej szkoda, bo miesiac temu miała wycinanego malutkiego guzka, nawet nie trzeba było jej wybudzać bo sama sobie świetnie poradziła, wszystko się ładnie wygoiło, zawsze była taka porządnicka, przybiegała jak ją wołałam po imieniu, nie chorowała no szczur na medal. nadal nie wierzę chyba dopiero teraz zaczyna to do mnie docierać. jeszcze jakby się cokolwiek niepokojącego działo a tu nic
klimejszyn - Nie Cze 10, 2012 17:46
Atirka zmarła.. znalazłam ją w hamaku, zwiniętą w kłębek. odeszła we śnie..
strasznie smutno.. pociesza mnie fakt, że jest jeszcze Ares, który cieszy się zdrowiem i zachowuje jak maluch.
stasimalgosia - Nie Cze 10, 2012 18:04
Ech, odchodzą dzieciaki, jeden za drugim
(*)(*)(*) dla Bajki, Agatki i Atirki
|
|
|