To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Uszczurawianie rodziny/przechodniow/znajomych

Pyzia - Czw Mar 11, 2010 22:16

Nik napisał/a:
Nooo ok, tyle że
Mazoku napisał/a:
na spokojnie przeglądaj forum, zbieraj informacje i nie męcz mamy o szczura bo czasami takie nadmierne biadolenie też dobrze nie wpływa na ostateczną decyzję
Przeglądałam od jakiegoś roku codziennie, przestałam, bo już wiem aż za dużo :wink: Informacji po sufit :-P
maartuusiaa94 napisał/a:
spisałam z mamą umowę, co ja mam robić jakie są warunki posiadania szczurków w domu. I do 6.03 miałam spełniać te warunki i teraz mam szczurki , ale mama powiedziała,że jeśli zaniedbam jakiś obowiązek , szczurki znajdą nowy domek (wątpie,żeby była w stanie je oddać no ale...) I to też było częścią Naszej umowy.
Nik może spróbuj coś takiego zrobić z mamą, a nóż przejdzie
Ale kurka, moja mama jest jakaś taka... No nie wiem. Bo ona wie, że jestem odpowiedzialna, obowiązkowa itd itp, że absolutnie nie traktuję zwierząt jak zabawek itp itd, a nie zgadza się, ot tak - bez jakiegoś konkretnego powodu. No przecież ja miałam już szczura! O co chodzi? To jest bardzo dziwne. Pytam czemu się nie zgadza, a ona na to 'bo nie' i koniec tematu :? Nie mam pojęcia o co jej chodzi, a ona mi nie powie! No i nic nie zrobię. Kasę mam, zbieram na klatkę i ogony od długiego czasu, ponad rok. Ona o tym nie wie (że zbieram tylko i wyłącznie na to). Ale gadam, że kupię wszystko za swoje i z tym nie ma problemu. I nie pytam się często i dzień w dzień, dotychczasowo spytałam jakieś 5-6 razy (przez czas 5 miechów [ :?: ]).
Jak dzisiaj nadarzy się okazja, to też zapytam i postaram się zapamiętać cały nasz dialog. Macie może pomysły, jak zacząć? Bo ja tylko: "Mamo, to mogłabym mieć te szczury?" :roll:
Off-Topic:
I zawsze odpowiedź brzmi NIE :evil:

<Edit>Spytałam dzisiaj rano. Usłyszałam jak zwykle NIE.
-Czemu?
-Bo mamy już za dużo zwierzaków!
-No ale co ci za różnicę zrobią szczurki? Przecież one...
-Ale będzie brudno, a poza tym co z kasą?
-Jak to brudno? Chodzi ci o te trociny?! (Czasem w łazience było parę trocin, myślę, że to nieuniknione)
-Pamiętasz przecież, jak było ze szczurem.
-No ale przecież zawsze mogę kupować granulat, z tym nie ma wcale problemu. Już ci to mówiłam. I wszystko będę kupować, z kieszonkowego. Nic więcej nie będziesz mi fundować. To jak?
-Nie, Nikola. /I poszła do pracy :|
Starałam się pisać jak najbardziej zbliżoną do rozmowy treść. Macie jakieś pomysły? :cry:





No więc...moja mama też była generalnie na NIE jeśli chodzi o szczury( a zaznaczam że potrafiłam ją prosić czasem tydzień bez przerwy). Ale w moje urodziny mój chłopak po prostu przyniósł mi go w prezencie na urodziny ze wszystkim no i co miała do gadania? Nawet dziś zapytała się co tam u szczurka ;) więc nie jest źle. Niebawem chce kupić przyjaciółkę, do mojej Pyzi i myślę, że to też nie zmieni jakoś sytuacji :)
Więc można ją postawić przed faktem dokonanym, chyba nie wyrzuci zwierzaczków na ulicę :) ?

[ Dodano: Czw Mar 11, 2010 22:16 ]
Nik napisał/a:
Nooo ok, tyle że
Mazoku napisał/a:
na spokojnie przeglądaj forum, zbieraj informacje i nie męcz mamy o szczura bo czasami takie nadmierne biadolenie też dobrze nie wpływa na ostateczną decyzję
Przeglądałam od jakiegoś roku codziennie, przestałam, bo już wiem aż za dużo :wink: Informacji po sufit :-P
maartuusiaa94 napisał/a:
spisałam z mamą umowę, co ja mam robić jakie są warunki posiadania szczurków w domu. I do 6.03 miałam spełniać te warunki i teraz mam szczurki , ale mama powiedziała,że jeśli zaniedbam jakiś obowiązek , szczurki znajdą nowy domek (wątpie,żeby była w stanie je oddać no ale...) I to też było częścią Naszej umowy.
Nik może spróbuj coś takiego zrobić z mamą, a nóż przejdzie
Ale kurka, moja mama jest jakaś taka... No nie wiem. Bo ona wie, że jestem odpowiedzialna, obowiązkowa itd itp, że absolutnie nie traktuję zwierząt jak zabawek itp itd, a nie zgadza się, ot tak - bez jakiegoś konkretnego powodu. No przecież ja miałam już szczura! O co chodzi? To jest bardzo dziwne. Pytam czemu się nie zgadza, a ona na to 'bo nie' i koniec tematu :? Nie mam pojęcia o co jej chodzi, a ona mi nie powie! No i nic nie zrobię. Kasę mam, zbieram na klatkę i ogony od długiego czasu, ponad rok. Ona o tym nie wie (że zbieram tylko i wyłącznie na to). Ale gadam, że kupię wszystko za swoje i z tym nie ma problemu. I nie pytam się często i dzień w dzień, dotychczasowo spytałam jakieś 5-6 razy (przez czas 5 miechów [ :?: ]).
Jak dzisiaj nadarzy się okazja, to też zapytam i postaram się zapamiętać cały nasz dialog. Macie może pomysły, jak zacząć? Bo ja tylko: "Mamo, to mogłabym mieć te szczury?" :roll:
Off-Topic:
I zawsze odpowiedź brzmi NIE :evil:

<Edit>Spytałam dzisiaj rano. Usłyszałam jak zwykle NIE.
-Czemu?
-Bo mamy już za dużo zwierzaków!
-No ale co ci za różnicę zrobią szczurki? Przecież one...
-Ale będzie brudno, a poza tym co z kasą?
-Jak to brudno? Chodzi ci o te trociny?! (Czasem w łazience było parę trocin, myślę, że to nieuniknione)
-Pamiętasz przecież, jak było ze szczurem.
-No ale przecież zawsze mogę kupować granulat, z tym nie ma wcale problemu. Już ci to mówiłam. I wszystko będę kupować, z kieszonkowego. Nic więcej nie będziesz mi fundować. To jak?
-Nie, Nikola. /I poszła do pracy :|
Starałam się pisać jak najbardziej zbliżoną do rozmowy treść. Macie jakieś pomysły? :cry:





No więc...moja mama też była generalnie na NIE jeśli chodzi o szczury( a zaznaczam że potrafiłam ją prosić czasem tydzień bez przerwy). Ale w moje urodziny mój chłopak po prostu przyniósł mi go w prezencie na urodziny ze wszystkim no i co miała do gadania? Nawet dziś zapytała się co tam u szczurka ;) więc nie jest źle. Niebawem chce kupić przyjaciółkę, do mojej Pyzi i myślę, że to też nie zmieni jakoś sytuacji :)
Więc można ją postawić przed faktem dokonanym, chyba nie wyrzuci zwierzaczków na ulicę :) ?

Nik - Czw Mar 11, 2010 23:35

Mazoku napisał/a:
-Pamiętasz przecież, jak było ze szczurem.

a jak było ze szczurem? może tutaj gdzieś poszła klapa i dlatego mama sie nie zgadza.
Ze szczurem było tak, że były trociny w łazience. O to chodziło :wink:
Cytat:
Więc można ją postawić przed faktem dokonanym, chyba nie wyrzuci zwierzaczków na ulicę ?
No ale nawet tego nie mam jak zrobić, jak już pisałam - jest problem ze zdobyciem klatki, a tym bardziej samych szczurów. W końcu rodzic przy kupnie musi podpisać zgodę, z tego co wiem.
Mangusta - Pią Mar 12, 2010 11:03

Cytat:
Ze szczurem było tak, że były trociny w łazience. O to chodziło
no i masz powód. trociny były tylko w łazience? to dziwne, bo roznoszone trociny zazwyczaj się rozwalają po całym domu...
Nik - Pią Mar 12, 2010 12:06

Starałam się zmniejszyć okolice epidemii :wink: Nie no, po prostu robiłam wszystko w zamkniętej łazience, dokładnie czyściłam, a trociny co jakiś czas mi umykały na podłogę i czasami w łazience było kilka.
Tyle, że ja tłumaczę jej cały czas, że z tym nie ma problemu, mogę zawsze kupować granulat, który nie jest taki lekki i nie "fruwa". Ale odbiór jest no... znikomy. A dokładniej to jak grochem o ścianę :roll: Ona ma jakiś inny powód, o którym nie chce mi powiedzieć... Od dziś zaczynam sprzątanko :?

Dori - Pią Mar 12, 2010 13:43

Nik napisał/a:
jakiś inny powód


"nie, bo nie" ;-)

Kuzyn - Pią Mar 12, 2010 14:04

Nik napisał/a:
Ona ma jakiś inny powód


Cytat:
3 psy i 2 koty


Duuuużo już wyprosiłaś. Dla mnie to np niewyobrażalny zwierzyniec.

Mangusta - Pią Mar 12, 2010 14:40

Kuzyn napisał/a:
Dla mnie to np niewyobrażalny zwierzyniec.
zapraszam do siebie na poszerzenie wyobraźni ;P
kociarnia - Pią Mar 12, 2010 14:55

Pyzia napisał/a:

Więc można ją postawić przed faktem dokonanym, chyba nie wyrzuci zwierzaczków na ulicę :) ?

Dla mnie to jest strasznie nieodpowiedzialne,wredne i zwyczajnie zawodzi zaufanie rodzica. Nie wyobrażam sobie zrobić mojej mamie czegoś takiego że najpierw ją pytam a potem jak nie udziela takiej odpowiedzi jakiej sobie życzę to robię i tak swoje. Po co w takim przypadku się pytać? Wywalić na ulicę może nie wywali ale zawsze można kazać zwrócić albo samemu to zrobić więc nie polecam. :] Nik powodzenia w sprzątaniu.

Małpa - Pią Mar 12, 2010 15:16

kociarnia, popieram. Ja też to rozważałam, ale mama ubieła moje myśli i powiedziała, żebym nawet nie próbowała czegoś takiego zrobić bo wystawi szczurki z wyposażeniem na allegro i innych portalach. Wolałam poczekać, rozmawiać i spełniać warunki rodziców, i doczekałam się. :] Mama wiedzieła,że się staram i ,że bardzo mi zależy więc nie miała powodu,żeby się nie zgadzać.
Nik, Może poczekaj na weekend albo jakiś dzień, kiedy Twoja mama ma wolne, i wtedy usiądź i na spokojnie, bez krzyków, bez pyskowania porozmawiaj. Zapytaj jej na spokojnie dlaczego tak bardzo się upiera, może wtedy Ci wyjaśni, jeśli nie to poproś ją o to. Może to coś da. :] :twisted: Życzę powodzenia z całego :serducho:
Wiem, jak to jest... :glaszcze:

Nik - Pią Mar 12, 2010 23:00

Kuzyn napisał/a:
3 psy i 2 koty



Duuuużo już wyprosiłaś. Dla mnie to np niewyobrażalny zwierzyniec.
Ale to nie ja prosiłam! :lol: Tzn. Pierwsza kocica - perska - no to ok, ja. Zuzia ma jakieś 8 lat, czyli doprosiłam się mając 5 czy 6 :wink: Nadal pamiętam dobrze ten dzień :] 2) Sunia - seterka - "wymysł" mojej mamy, po prostu sobie wymarzyła i oficjalnie to jej pies, ale tak na serio to moja Cocisia :twisted: 3) Kocur Wacek :roll: trafił do nas również poniekąd przez mamę, kiedy miała spożywczak to gościu przyniósł kociaczki malutkie w REKLAMÓWCE :shock: - moja mama wzięła jednego z nich i po prostu wróciła do domu. 4 i 5) Yorki to też w sumie 'meine mutter', długa historia :roll:
Czyli podsumowując to ja doprosiłam się tylko 1 kocicy, widocznie moja mama większą miłośniczką zwierząt jest :mrgreen:
kociarnia napisał/a:
Nik powodzenia w sprzątaniu.
Dziękuję :]
maartuusiaa94 napisał/a:
Może poczekaj na weekend albo jakiś dzień, kiedy Twoja mama ma wolne, i wtedy usiądź i na spokojnie, bez krzyków, bez pyskowania porozmawiaj. Zapytaj jej na spokojnie dlaczego tak bardzo się upiera, może wtedy Ci wyjaśni, jeśli nie to poproś ją o to. Może to coś da.
Nigdy nie pyskuję. Zawsze mówię do niej spokojnie i bez 'pretensji w głosie'. Spytałam dzisiaj, czemu się upiera, ale w kluczowym momencie sytuacja zmusiła nas do przerwania tematu :( I do niego nie wróciłyśmy, a ja nie chciałam naciskać, niech to lepiej przemyśli :wink:
maartuusiaa94 napisał/a:
Życzę powodzenia z całego :serducho:
A ja z całego :serducho: dziękuję :mrgreen:
Layla - Sob Mar 13, 2010 09:55

Nik, pomyśl jeszcze o jednym - masz u siebie dobrego weta? A jeśli w innej miejscowości - to czy możesz tam swobodnie pojechać?
Nik - Sob Mar 13, 2010 11:14

Już o tym myślałam, kiedyśtam szukałam takich specjalnie od małych zwierząt, w Czewie jest chyba dwóch (ogółem to w całej Czewie ze 20 jest, nie wszystkim jednak bym była skłonna zaufać :evil: ). Ale uznałam, że poszukam dogłębniej, jeśli będę mieć zgodę, bo mam krótką pamięć i i tak bym zapomniała :wink: W każdym razie weci są, a z dojazdem nie będzie większego problemu - w transporterek i autobus 8)
<EDIT>Spróbuję dzisiaj zapytać, o co chodzi, tymczasem idę sprzątać :wink:

Małpa - Nie Mar 14, 2010 22:02

Powodzenia w sprzątaniu, skoro tak jest jak mówisz, i nie pyskujesz rodzicom, nie pijesz, nie palisz, masz dobre oceny, to zapytaj mamy dlaczego się nie zgadza. Powiedz,że jesteś''grzeczna i odpowiedzialna''
Off-Topic:
( ja tego tekstu nadużywałam, w końcu jak mama to słyszała to kazała mi wyjść z pokoju xD :lol: Ale tylko się droczyła, ogólnie moja mama to spooko jest :mrgreen: )
za każdym razem, kiedy jej w czymś pomożesz i często pytaj, czy trzeba coś zrobić, czy jej w czymś pomóc, no i mów też często,że bardzo Ci zależy.
I jeszcze jedno, ja też nie potrafię mówić wprost o moich uczuciach i emocjach , dlatego napisałam list, zostawiłam w łazience, i powiedziałam im o tym jak szłam spać . :shock: może to troszkę dziwnie brzmi, ale myślę,że to pomogło, w ogóle ja mam nerwicę i depresję(naprawdę, mam zaświadczenie od lekarza :roll: ) i to też napisałam.
Powodzenia, serio kciukam bo szczuraki są prze super stworzeniami. Ja moich chłopców ubóstwiam i w miarę rozsądku rozpieszczam.
:kciuki: :mrgreen:

Nik - Wto Mar 16, 2010 15:07

maartuusiaa94 napisał/a:
nie pyskujesz rodzicom, nie pijesz, nie palisz, masz dobre oceny
:lol: dobre, dobre :mrgreen:
maartuusiaa94 napisał/a:
ja mam nerwicę i depresję(naprawdę, mam zaświadczenie od lekarza
No właśnie ja też mam depresję, byłam z mamą u pewnego homeopaty ezoterycznego, nie bardzo wierzyłam w jego wiarygodność, ALE jednak. Sprawdzał mnie takim małym urządzonkiem robiącym piiiii i wykrył mi te choroby, o których już wiedziałam i jeszcze kilka innych. W każdym razie wszystko by się zgadzało. Ja nie wiem, jak to wykrywa depresję, no ale na serio... A potem ja musiałam wyjść i on opieprzał moją mamę, że to przez problemy w domu :roll: Ale jaja nom :oops: A ze szczurami to cały czas szukam momentu, w którym mogłabym pogadać z mamą. Chwilowo mam przerwę w sprzątaniu, bo mnie łeb nawala od wczoraj i leżę i zdycham :x
Niamey - Wto Mar 16, 2010 15:12

pogadaj z tym homeopatą ezoterycznym, żeby powiedział mamie, że mu wahadełko mówi, że potrzebujesz szczurów :]
A tak serio, to jeśli rzeczywiście masz depresje i jeszcze kilka innych chorób (?) to lepiej idź do takiego lekarza bez wahadełka, ale za to takiego, który Ci na te choroby pomoże...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group