Mioty urodzone - rok 2011 - Miot kontrolny L Happy Feet - malce w nowych domach
anaa - Nie Maj 12, 2013 05:01
odeszła Lili..
wieczorem jeszcze biegała, a teraz to horror, stan się tak pogorszył, wyginało ją na lewo i prawo i odeszła, tak szybciutko...Lili tak jak Loa cierpiała na nowotwór przysadki.
Lilcia do dziś jeszcze elegancko reagowała na leczenie, była najpiękniejszym łysolcowym motylkiem jakiego widziały moje oczy
Moje nieszczęście jest spotęgowane, wczoraj musieliśmy poddać eutanazji Kayomi,a dziś Lili odeszła...dwa dni temu były cztery teraz są dwie...nie mam ochoty myśleć o niczym jak o nich,a co dopiero normalnie żyć...
Dziękuję za dziewczynki Lili i Loę, dwie fuzowe siostry, które tak bardzo pokochaliśmy mojej przygody z eleczkami niestety koniec, pozostają wspomnienia, piękne wspomnienia, a reszcie życzę dużo zdrówka
AngelsDream - Pią Maj 17, 2013 16:29
anaa, bardzo mi przykro, że w krótkim czasie tyle przykrości...
Jednocześnie zwracam się do L-domków:
Cytat: | Liczi, Luxus, Leto Atryda, Lee-Chi, Leon, Lukier, Lucky, Lovin`You |
Czy coś wiadomo o tych szczurkach?
Vaco - Pią Maj 17, 2013 17:20
Lucky w miarę ustabilizował się z charakterem, kłopotów zdrowotnych brak, a jutro urodziny
Pacyfka - Pią Maj 17, 2013 21:38
Lukierek jest w nowym, wspaniałym domku. Charakterek nadal ma cudowny, zdrówko też dopisuje. Jego nowy domek jest totalnie w nim zakochany z wzajemnością Z nowymi kolegami dogaduje się średnio, ale ma stałe towarzystwo swojego człowieka no i w łączeniu nadal się nie poddają.
AngelsDream - Pią Maj 17, 2013 21:39
Vaco, Pacyfka, dzięki za odzew.
Mucha321 - Pią Maj 17, 2013 23:46
100 LAT 100 LAT !!! NIECH IM GWIAZDKA POMYŚLNOŚCI !!!
Lovin' ma się wyśmienicie Zdjęcia na stronie wstecz, ale nikt nie zauważył.
Pozdrawiamy
Vaco - Sob Lip 06, 2013 12:41
Od 4 lipca nastąpiło gwałtowne pogorszenie się stanu zdrowia Lucky'ego. Mimo podania antybiotyku i płynów wzmacniających nastąpił straszny katabolizm organizmu Dziś została podjęta decyzja o skróceniu jego cierpień, sekcja wykazała zmiany ropne w obrębie płuc i wątroby Jako że linia z tego co wiem nie będzie kontynuowana, jego choroba nie ma podłoża genetycznego, a i sam chłopaczek od dawna nie miał styczności z resztą stada (ze względu na problemy psychiczne mimo kastracji), nie podjęliśmy się dodatkowych badań.
Leć diabełku...Podobno niegrzeczni chłopcy nie idą do nieba, tylko tam gdzie chcą... [*]
AngelsDream - Sob Lip 06, 2013 15:48
Vaco, tulę.
Mucha321 - Czw Paź 24, 2013 12:29
Dziś w nocy odszedł Lovin' You. Ostatnio źle się czuł. Dostawał antybiotyki i na początku wydawało się, że jest ok, ale z czasem przestał na nie reagować. Chciałam dziś skrócić mu cierpienia, ale postanowił odejść sam..
żył 2 L. i 5 mies. z haczykiem.
Żegnaj.. Łysku z pokładu Muchy.
quagmire - Czw Paź 24, 2013 12:36
Mucha321, przykro, przykro
|
|
|