To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty urodzone - rok 2008 - Miot "M" Rat's Troop - FOTY str.7

Semena - Pią Sty 22, 2010 12:10

sachma, twój opis sprzed śmierci Morfeuszka mnie martwi, bo dokładnie tak samo wygląda sytuacja Mefisia... :( nie strasz... ja nie chcę :cry:
quagmire - Pią Sty 22, 2010 12:53

Semenko, a Mefisiowe serduszko nie budzi wątpliwości?

Tzn. ja wiem, że Miluś pewnie choruje na serducho, dlatego że wcześniej był grubaskiem (czyli z mojej winy) i nie ma to podłoża genetycznego. A teraz, pomimo guza i słabszych łapek, ma masę chęci do życia, chętnie wychodzi z klatki, biegnie przez cały pokój, żeby tylko dostać coś do jedzenia, ale jest na lekach nasercowych.

Może warto sprawdzić serducho?

W każdym razie jak na razie można zauważyć dużą różnicę w szybkości starzenia się u chłopców i dziewczynek z tego miotu - chłopców niestety dużo szybciej dotykają dolegliwości wieku "starczego".

sachma - Pią Sty 22, 2010 14:16

niestety tak samo wyglada Malicia.. Martwie sie o nia.. Vanilia tez tak odchodzila..
quagmire - Pią Sty 22, 2010 14:31

Ale przecież pisałaś wczoraj, że to przez ogólne osłabienie organizmu, nie przez starość.
Ja się nie zgadzam, bo ona musi z tego wyjść, musi. Vani żyła dłużej, Klenot żył dłużej i ich dzieci też muszą żyć dłużej.

Mocne kciuki za siostrzyczki i za braciszka :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Wiem, że nie mam na to wpływu, taki jakiś bunt się we mnie pojawił po prostu :(

Semena - Pią Sty 22, 2010 14:36

wiesz, on ma apetyt, nawet spory, chociaż już je bardzo wolno. Nigdy nic mu nie dolegało i powiem Ci szczerze, ani nie ma problemów z oddychaniem ani nic. No zdrowy jak byk! tylko taki niedołężny!
Za siostrzyczki z całych sił :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

sachma - Pią Sty 22, 2010 16:13

Malicia ma apetyt, ale je mało, mimo że z wielką chęcią.. traci przytomność, leży na boku i bardzo wolno oddycha.. praktycznie się nie rusza, siusia pod siebie, jak się przemieszcza to tylko się czołga i to na małe odległości.. rano przygotowując zastrzyk położyłam ją na podłodze na ręczniku - myślicie że się ruszyła? po kilku chwilach leżała dokładnie tak jak ją zostawiłam.. walczy tylko przy robieniu zastrzyków, ale nie jest to jakaś wielka walka.. raczej kręcenie się...
tak mówiłam to co mówiła wetka, ale to osłabienie organizmu jest bardzo duże.. my walczymy, ja walczę i będę walczyć ile będę mogła.. ale nie mam już nadziei..

quagmire - Pią Sty 22, 2010 16:18

Proszę, miej nadzieję - no chyba, że już za bardzo się męczy i nie ma sensu :(
Ale trzymam za nią cały czas mocno kciuki :kciuki:
Bardzo zależy mi, żeby żyła.

sachma - Pią Sty 22, 2010 16:25

quagmire, ja nie mam nadziei, ale mogę obiecać że będziemy walczyć do końca - to że straciłam nadzieję nie znaczy że nie będę jej ratować, po prostu na razie myślę że przedłużamy jej życie i że ona już z tego nie wyjdzie.. ale do póki dr Ania mówi że można coś zrobić to będziemy robić coś ;)
Semena - Pią Sty 22, 2010 18:56

To za dziewczynkę :kciuki: o siły dla niej i dla Ciebie, bo dla Ciebie to też napewno bardzo trudne...
Piszesz, że masz powody oddawać szczurki tylko znajomym, ale ja też kiedyś byłam dla Ciebie obca :wink: nie wszyscy są nieodpowiedzialni

sachma - Pią Sty 22, 2010 19:16

to prawdopodobnie przerzuty.. po rozmowie z wetką obawiam się że Malicia nie dożyje rana.. stan się pogarsza, antybiotyk nie pomaga.. jutro chyba będzie jej trzeba pomóc.. bo to już nawet nie jest wegetacja.. traci przytomność i nie odzyskuje jej nawet kiedy się ją podnosi.. jak się ocknie to się rzuca na boki.. nie może utrzymać łepka w górze.. karmię ją papkami.. a je coraz mniej..
wuwuna - Pią Sty 22, 2010 19:22

Malicia.... ;( nie niech ten tydzień się skończy, bo wyparuję.....

sachma przytulam, bo co mogę, zrobicie tak, żeby było dobrze...

Semena - Pią Sty 22, 2010 20:33

:cry:
wuwuna - Pią Sty 22, 2010 23:34

Semena, proszę o zamieszczanie w postach również krótkiego tekstu, bo same emoticony nie są mile widziane, ponieważ są traktowane jako nabijanie :wink:
quagmire - Pią Sty 22, 2010 23:58

:(
Mali, niech się zdarzy cud, proszę.
:kciuki:

sachma - Sob Sty 23, 2010 00:12

My po kolacji.. ale coś czuje że zaraz znów ją nakarmię.. bo się biedaczka rzuca na jedzenie.. ale jak mam ją karmić? ona macha łepkiem jak szalona.. eh.. najważniejsze że jeszcze chce jeść..

dostaje rozwodnione danio z cebionem multi.. jutro może poproszę o kroplówkę.. bo może da rade..



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group